Toff i Tiv i MYSZ!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 24, 2005 20:45

Tika pisze:Niby odległość się zmniejszyła:
Obrazek

jeżeli wygląda TAK to nie jest najgorzej

Tika pisze:A tak wygląda co jakiś czas :( :( :( :( :( :( :( :
Obrazek

a, że co jakis czas tak... facetom trzeba czasami do słuchu przemówić

Tika zrób sobie herbatki z meliski i włącz muzyczkę, odpocznij i nie denerwuj się, koty to czują
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Nie wrz 25, 2005 8:46

Zgadzam się. Koty wyczuwają, że sie denerwujesz.
Jak widać Toffu jest uparty i nie odpuści. To jest prawdziwa miłość. Trzymam za Don Juana kciuki :mrgreen:
Obrazek
A ja mam Sadzę :)

xasik

 
Posty: 67
Od: Pt maja 27, 2005 15:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 25, 2005 14:21 u mnie podobnie

Witaj Tika, od dawna śledzę forum, od dziś aktywnie. Mamy w domu Sonię od lutego, była bardzo płochliwa i przez miesiąc nie wychodziła zza lustra gdy ktoś był w pokoju. Pracowaliśy nad nią i okazało się, że może być fantastyczną kotką nakolankową :D . Kiedy zdejmowałam jej szwy po sterylce moja Pani doktor namówiła mnie na drugiego kota. Otis to prawdopodobnie 4-letni kastrat, którego nasza pani Iza zdjęła z drzewa. Nie wiem, kto mógł takiego kota wyrzucić z domu, to syjam lila point, fantastyczny towarzysz, świetnie ułożony. Ponieważ czytałam na forum, ze dwa koty mają się lepiej ze sobą, nie mieliśmy oporów, zeby dac Mu dom. I zaczęło się. Sonia prycha i ucieka, a Otis chce się zaprzyjaźnić, ale jak ktoś ucieka, to trzeba go gonić. Żeby tylko na prychaniu się kończyło. Otis jest wielki prawie 6 kg. Sonia niecałe 3 kg. Jak ją dopada to tylko kłaki fruwają, czasem siusiu z bólu lub strachu. I tak już od trzech tygodni. Pazury im obcięłam - to się nie ranią, ale prawdę mówiąc nerwy mi puszczają. Nie bardzo chce mi się wierzyć, że się kiedyś dogadają. Chociaż ludzie nie wierzyli, że Sonia kiedykolwiek wejdzie na czyjeś kolana, a ona z nich nie chce schodzić. Otis zamykamy na noc z naszym synem w sypialni, a Sonię przynosimy z kuchni i nocujemy z nią. Ona tak się go boi, że nie chce wchodzić na górę, kiedy on jest w domu, dlatego zaczęliśmy go wypuszczać do ogrodu. Ona ma wtedy chwilę wytchnienia i nie może się nacieszyć tą wolnością. Ktoś pisał na forum o feromonach, gdzie można to kupić i jak to działa?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie wrz 25, 2005 19:01 Re: u mnie podobnie

izaA pisze:Witaj Tika, od dawna śledzę forum, od dziś aktywnie. Mamy w domu Sonię od lutego, była bardzo płochliwa i przez miesiąc nie wychodziła zza lustra gdy ktoś był w pokoju. Pracowaliśy nad nią i okazało się, że może być fantastyczną kotką nakolankową :D . Kiedy zdejmowałam jej szwy po sterylce moja Pani doktor namówiła mnie na drugiego kota. Otis to prawdopodobnie 4-letni kastrat, którego nasza pani Iza zdjęła z drzewa. Nie wiem, kto mógł takiego kota wyrzucić z domu, to syjam lila point, fantastyczny towarzysz, świetnie ułożony. Ponieważ czytałam na forum, ze dwa koty mają się lepiej ze sobą, nie mieliśmy oporów, zeby dac Mu dom. I zaczęło się. Sonia prycha i ucieka, a Otis chce się zaprzyjaźnić, ale jak ktoś ucieka, to trzeba go gonić. Żeby tylko na prychaniu się kończyło. Otis jest wielki prawie 6 kg. Sonia niecałe 3 kg. Jak ją dopada to tylko kłaki fruwają, czasem siusiu z bólu lub strachu. I tak już od trzech tygodni. Pazury im obcięłam - to się nie ranią, ale prawdę mówiąc nerwy mi puszczają. Nie bardzo chce mi się wierzyć, że się kiedyś dogadają. Chociaż ludzie nie wierzyli, że Sonia kiedykolwiek wejdzie na czyjeś kolana, a ona z nich nie chce schodzić. Otis zamykamy na noc z naszym synem w sypialni, a Sonię przynosimy z kuchni i nocujemy z nią. Ona tak się go boi, że nie chce wchodzić na górę, kiedy on jest w domu, dlatego zaczęliśmy go wypuszczać do ogrodu. Ona ma wtedy chwilę wytchnienia i nie może się nacieszyć tą wolnością. Ktoś pisał na forum o feromonach, gdzie można to kupić i jak to działa?


Iza to masz podobnie jak ja :(. Bardzo Tobie współczuję :(.

Soyki mi żal okrutnie, bo to taka kochana i spokojne kotulka!!!
Toffu niby sobie nic z tego nie robi, ale przecież on mieszkał w Sycynie z innymi kotkami i może się czuć samotny.

Co do feromonów, to jest Feliway - ja go kupiłam dzięki forum w Niemczech, ale podobno jest już dostępny w Polsce.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie wrz 25, 2005 21:33

Tylko czy te feromony pomogły? bo jak nic z tego, to szkoda czasu, żeby szukać i się w to bawić. Wiekszość osób mówi, że najlepiej czekać, ale mi szkoda Soni, a Otis kupił już sobie miejsce w naszych sercach. Zresztą, kto to wie, jakie miał życie, biorąc go, nie myśleliśmy o tym, żeby go tylko przechować.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie wrz 25, 2005 22:10

izaA pisze:Tylko czy te feromony pomogły? bo jak nic z tego, to szkoda czasu, żeby szukać i się w to bawić. Wiekszość osób mówi, że najlepiej czekać, ale mi szkoda Soni, a Otis kupił już sobie miejsce w naszych sercach. Zresztą, kto to wie, jakie miał życie, biorąc go, nie myśleliśmy o tym, żeby go tylko przechować.


Dokładnie tak jak u mnie :( - pokochałam Toffu i nie wyobrażam sobie, żebym go komuś oddała :(.
Co do Feliwaya nie wiem czy działa, bo stosuję go od początku - może jakbym go nie miała, to by było jeszcze gorzej???

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie wrz 25, 2005 22:17

Siedzę sobie i czytam, Otis na podwórku, a Sonia śpi na monitorze, chyba go wpuszczę do domu, czekamy sobie wszyscy aż Piotr wróci do domu. Jak Otis wpadnie do pokoju - to już koniec sielanki. zaczęliśmy na niego krzyczeć, zeby jej nie gonił, tylko sobie podarował, trochę się reflektuje i zwalnia, ale ta mala ciągle ucieka :cry:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie wrz 25, 2005 22:24

Chciałabym się pochwalić moimi kotisami, ale nie wiem jak wklejać zdjęcia. Jestem bardzo nowa, bo dzisiejsza :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie wrz 25, 2005 22:25

coś sie zawisiło i poszło 3 razy...
Ostatnio edytowano Nie wrz 25, 2005 22:27 przez izaA, łącznie edytowano 1 raz

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie wrz 25, 2005 22:26

8) udało się zmienić....

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon wrz 26, 2005 7:35

:)
Wchodzisz na www.upload.miau.pl
a potem to już prosto 8)
Jakby coś nie wychodziło, to pisz do mnie na pw.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon wrz 26, 2005 7:44

Super - dzięki za pomoc, w takim razie to jest Otis http://upload.miau.pl/1/29523.jpg

a to Sonia http://upload.miau.pl/1/29524.jpg

Mam nadzieję, ze się udało.

Miłego dnia.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon wrz 26, 2005 7:45

Śliczności :love: !!!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon wrz 26, 2005 7:47

marzę o chwili, kiedy będę mogła im zrobić zdjęcia razem. Otis siedzi mi na kolanach i mrucząco pozdrawia, ależ on głośno mruczy.... :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon wrz 26, 2005 8:32

Iza no jakbym siebie czytała :( .
Oby nam się udało i zeby nasze kotulki się w końcu zaprzyjaźniły :ok: :ok: :ok:!
Dzisiaj pożyczam 2 transporterek - zamknę oba i niech się wąchają - nic innego mi do głowy nie przychodzi :(. Proszę o kciuki, bo już powolij zaczynam tracić nadzieję :(.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Kankan i 32 gości