dziewczyny dziękuję, nie wiem jak ja bym bez Was
potrzebujemy pieniążków głównie, bo nie stac nas na utzryamnie kolejnego kota

wstyd mi ale taka jest prawda, biorąc ją nie myślałąm o tym, bo sytuacja była wyjątkowa, ona by tam długo już nie pożyła. Zjada 2 piersi z kurczaka dziennie, na leczenie mamy pieniążki z funduszu póki co, z transportami pomagaja nam ciocie łódzkie i wujo
urządzamy Luizie łazienkę, bo niewiadomo ile czasu bedzie musiała tam jeszzce spedzić, moze ktoś ma niepotrzebne kocie posłanko? Takie by cała panienka mogła się rozłożyc? Póki co ma posłanko wiklinowe, ale nie mieści się w nim cała, śpi na reczniczkach.
Jesteśmy wdzięczni za każdą pomoc, kciuki cały czas potrzebne.