» Śro wrz 21, 2005 20:46
Ludzie Ratunku!!!
Potrzebuję pomocy - mam dwa kociaki do oddania. Oba odratowane, leczone na kk, jeden dodatkowo ma grzybicę - ale żyje, a już mało brakowało...Grzybek jest jeszcze tylko na jednej łapce.Oko uratowane i będzie ok.Problem w tym, że mam męża, a on stanowczo nie godzi się na sześć kotów w domu. te maluchy trzeba leczyć. Jeden jest kompletnie dziki, a mnie po wizytach u weta szczerze nie lubi. trzeba go oswajać. Żeby oswajać trzeba być w domu - ja pracuję po dwanaście godzin dziennie - nie ma kiedy oswajać. Trzeba chodzić do weta - nie ma kiedy - bo jestem w pracy od 10 rano do 22. Pomocy, bo już nie wiem co robić. Sytuacja bez wyjścia. Do schroniska nie oddam, bo nie przeżyją, w domu zostawić nie mogę. Oddać nie wiadomo komu chore koty? Też nie bardzo. Czy ktoś może jakoś pomóc!!!???
Pan Bóg musiał mieć dobry humor stwarzając koty.