Usunięcie pazurów na stałe-czy to okaleczenie ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 22, 2005 19:50

covu pisze:http://www.bonsaikitten.com/bksales.html

8O


Fake. Na dokładkę już dość stary...
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 22, 2005 19:56

covu pisze:http://www.bonsaikitten.com/bksales.html

8O



No ale w to Ty chyba nie wierzysz? 8O
Głupia bajeczka dla głupich rozsyłaczy swoich adresów e-mail :?
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 22, 2005 20:02

Nie chce żeby źle to zabrzmiało bo jestem przeciwniczką okaleczania zwierząt poprzez wyrywanie im pazurków. W swoim życiu miałam dwa koty które miały wyrwane pazurki (mieszkam w USA gdzie jest to tak powszechne jak kastrowanie) z czego ja nie miałam nic do powiedzenia bo koty dostałam już wykastrowane i bez pazurków. Shadow nie wiedzieć czemu miał wyrwane wszystkie pazurki, ale szczerze mówiąc nie zauważyłam żeby inaczej chodził, albo żeby mu to sprawiało jakiś ból. Nadal miał instynkt drapania, i drapał wszystko co wlezie. Mój drugi "bezpazurkowiec" ma usunięte pazurki z przodu. Przeraził mnie fakt że mówiłyscie że to jest obcinanie palców kocich... Ale jego łapka niczym sie nie różni od łapki kota z pazurkami, no oczywiście oprócz posiadania pazurków. Więc nie za bardzo wiem dlaczego wszyscy mówią o obcinaniu końcówek palców jeżeli jest to tylko tak naprawde wyrywanie samych pazurków. Mikusiowi również chodzienie i inne czynności nie sprawiają bólu. Rozumiem że zaraz po zabiegu napewno było trudno, ale jakoś nie chce mi się wierzyć że po dobrze wykonanym zabiegu kot do końca życia cierpi. Amerykanie to walnięty naród - wiem bo tu mieszkam - ale bez przesady. Robią rzeczy żeby ułatwić sobie życie ale nie po to żeby specjalnie ranić zwierzęta.

Natomiast powiem tak - mam dwa koty w domu od maleńkiego i niedość że nie przeleciała mi nawet przez głowe myśl o wyrwaniu im pazurków. To tak naprawde nie ma po co - bo jeżeli właściciel poświęci kotu trochę czasu i zakupi trochę drapaków to kot niczego nie będzie drapać oprócz drapaków!
Obrazek

KociaCiocia

 
Posty: 137
Od: Wto lis 23, 2004 14:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 22, 2005 20:06

Na lapce jest futerko.
Futerko slicznie zaslania brak ostatniego paliczka.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw wrz 22, 2005 20:19

TŻ Oberhexe pisze:
covu pisze:http://www.bonsaikitten.com/bksales.html

8O


Fake. Na dokładkę już dość stary...


ufff... a juz sie przerazilam...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Czw wrz 22, 2005 21:10

KociaCiocia pisze:(...)Więc nie za bardzo wiem dlaczego wszyscy mówią o obcinaniu końcówek palców jeżeli jest to tylko tak naprawde wyrywanie samych pazurków.

1. Oglądałaś te zdjęcia: http://declaw.lisaviolet.com/declawpics.html ?
To nie jest "wyrwanie pazurków"

2. A nawet gdyby to było "wyrwanie pazurków", to byłoby to porównywalne z wyrwaniem człowiekowi paznokci. Fajne?

Obrazek

Wojtek

 
Posty: 27895
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw wrz 22, 2005 21:27

A nawet gdyby to było "wyrwanie pazurków", to byłoby to porównywalne z wyrwaniem człowiekowi paznokci. Fajne?

Przecież nigdzie nie napisałam że jest to fajne... a nawet napisałam że jestem przeciwko...

A tak ogólnie są zabiegi przeprowadzone prawidłowo, i nieprawidłowo... :?
Obrazek

KociaCiocia

 
Posty: 137
Od: Wto lis 23, 2004 14:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 22, 2005 21:39

KociaCiocia pisze:A tak ogólnie są zabiegi przeprowadzone prawidłowo, i nieprawidłowo... :?

Niezależnie od jakości wykonanego zabiegu, amputacja pozostaje amputacją

Kilka rysunków:

http://www.maxshouse.com/Declaw%20Pix/C ... -color.jpg
http://www.maxshouse.com/anatomy/claws/ ... _Claws.jpg
http://www.maxshouse.com/anatomy/claws/ ... aments.jpg

Wojtek

 
Posty: 27895
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw wrz 22, 2005 22:08

A przepraszam bardzo... kastracja i sterylizacja to nie jest amputacja?

To też jest obcinanie... :?
Obrazek

KociaCiocia

 
Posty: 137
Od: Wto lis 23, 2004 14:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 22, 2005 22:11

KociaCiocia pisze:A przepraszam bardzo... kastracja i sterylizacja to nie jest amputacja?

To też jest obcinanie... :?

No, a skołtunionego persa jak trza ogolić, to tez obcinanie. :?
Oj, ciotka to porównanie, jak kulą w płot. :wink:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw wrz 22, 2005 22:31

KociaCiocia pisze:A przepraszam bardzo... kastracja i sterylizacja to nie jest amputacja?

To też jest obcinanie... :?

Gdybym nie wykastrował swoich kocic, prawdopodobnie zmarłyby na ropomacicze.
Czyli amputując im macice, uchroniłem ich zdrowie i przedłużyłem życie.

A jaką korzyść odnoszą koty z amputacji palców?


Przy czym zwracam uwagę, że mój pierwszy post skierowany do Ciebie, był odpowiedzią na Twoje pytanie: " dlaczego wszyscy mówią o obcinaniu końcówek palców jeżeli jest to tylko tak naprawde wyrywanie samych pazurków"
Mam nadzieję, że przekonałem Cię, że jednak to jest obcięcie trzeciego członu palca?

Wojtek

 
Posty: 27895
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt wrz 23, 2005 6:51

Fraszka pisze:
KociaCiocia pisze:A przepraszam bardzo... kastracja i sterylizacja to nie jest amputacja?

To też jest obcinanie... :?

No, a skołtunionego persa jak trza ogolić, to tez obcinanie. :?
Oj, ciotka to porównanie, jak kulą w płot. :wink:


no niestety porownnie malo trafne. kastracja chroni kota zeby sie nie meczyl jak kotki pod blokiem maja rujke, a co do sterylizacji kotki - Wojtek juz napisal... a do tego dochodzi jeszcz zmniejszenie ryzyka zachorowania na raka sutka.
a zdepazurzenie absolutnie NIC nie daje, moze tylko zepsuc zdrowie kota
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pt wrz 23, 2005 9:06

pazurki to nieodłączny atrybut kotka i jeśli komuś przeszkadzają to powinien sobie sprawić inne zwierzątko które nie drapie nie miauczy nie szczeka itd... np rybki

kotkowata

 
Posty: 17
Od: Wto wrz 20, 2005 14:27

Post » Pt wrz 23, 2005 9:17

Nawet nie oglądam tych zdjęć i rysunków o amputacji pazurków. :evil: Robi mi się niedobrze i włosy stają dęba. :evil: :evil: Największym szkodnikiem na Ziemi jest człowiek. :evil: :evil:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 89 gości