dziękujemy wszystkim ciociom, jesteście wspaniali, Luiza potrzebuje wszystkiego, a w szczególności Waszego wsparcia, ona chce żyć!
Byłam się z nią miziac przed kapielą, wyczesałam jej futerko, miała posklejane kupy, troszkę wypudrowałam, jutro kupię chusteczki dla niemowląt i leciutko ją przetrę, myślę, ze ona chciała by byc czysta. Kupa trochę lepsza, nadal jest rozwolnienie, ale już nie woda!

I koloru nabrała bardziej odpowiedniego
Luiza zachwycona leżała na moich kolanach główkę lekko wtulając w moją rękę - była taka ufna, szczęśliwa i chyba zakochana.
Wyłam jak bóbr, myśląc o tym jak bardzo potrzebowała człowieka, jak bardzo cierpiała gdy ten ktoś ją oddał. Powiedziałam jej by się nie martwiła, nie tęskniła bo ten ktoś na nią nie zasługiwał. Nigdy już nie stanie Ci się krzywda, księżniczko. Kiedy tulę ja czuję jak się rozluźnia, jak bardzo potrzebuje być kochana, jak wierzy i wyję, ze ktoś mógł jej to zrobić, wyję bo tam jest ich jeszcze mnóstwo
Kiedy mówię do niej księżniczko moja, kochana królewno, najpiękniejsza moja, mruży oczy, wie, że nie kłamię.