Feliway. Komu pomógł?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon sie 29, 2005 14:53

Zakocona, ja się ku temu skłaniam. Naprawdę. I choć mi serce pęka :cry: , oddam go w dobre ręce. Ale ja naprawdę nie wiem, co jest przyczyną?????????? I to mnie maksymalnie wkurza. Już raz byłam na to nastawiona, ale się wycofałam i dziś wiem, że zrobiłam dobrze, bo bardzo wtedy chorował... Być może przyczyną sikania nadal jest choroba. A chorego kota chcę leczyć, nie oddawac.
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob wrz 17, 2005 13:20

:P Feliway działa :!: Mam go od 5 dni (dzięki Chili :1luvu: , dzięki Agis :1luvu: ) i ciągle nie mogę w to uwierzyć! Miałam potworny problem z agresywnym Diego, który przez wiele miesięcy tłukł moje starsze kotki tak, że kłęby futra latały wszędzie, nieustanne galopady połączone z indiańskimi okrzykami. I nagle koniec z tym...Pierwszego dnia płakałam ze szczęścia :oops: Teraz problem jest raczej odwrotny-dziewczyny przekonane, że zaraz zostaną pogryzione syczą na widok Diega, ale i z tym jest coraz lepiej. Muszą się przekonać, że już nic im nie grozi :wink:
Kilka uwag praktycznych: na noc zamykam kota w pokoju, gdzie włączony jest Feliway.W dzień jest włączony w salonie, gdzie koty najczęściej przebywają. Mimo otwartego balkonu, i drzwi na hall, działanie jest wystarczające (mam duży dom).Pierwsze dni Faliway "chodził za kotem". Kot do kuchni-włączałam w kuchni, kot do pokoju, ja za nim. Teraz już tego nie robię. Ponieważ u Tiki Feliway na razie nie działa, pozwoliłam sobie wysnuć taką teorię: jej Soyka jest niewrażliwa na kocimiętkę, walerianę...Moje wszystkie koty są, i to bardzo.Być może ma to jakiś związek-koty wrażliwsze na zapachy reagują na F. łatwiej...Ale to tylko moje przypuszczenia. Może niech się inni wypowiedzą. I jeszcze jedno - Don Diego, który ma 14 miesięcy, po raz pierwszy mruczał mi na kolanach! Coś pięknego!
Nie wiem tylko, czy trzeba będzie stosować Feliway już zawsze, czy pozytywne zachowania się utrwalą? Oby tak było!
Aha - zmiana była widoczna już po pierwszej nocy :!:
Obrazek
Kiedyś miałam psa i myślałam, że żyję. Później miałam psa i 2 koty.Jeszcze później (całkiem niedawno, ale już tego nie pamiętam) miałam 2 psy i 2 koty. Teraz mam 3 psy i 3 koty i wiem, ze moje życie dopiero się zaczyna...

DonDie

 
Posty: 520
Od: Czw sty 20, 2005 20:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 19, 2005 7:23

Właczyłam znowu, bo mam w domu trikolorkę do adopcji, która strasznie fuczy na moje koty. Rzuca się na nich z łapami. :?

Ciekawa jestem, czy Feliway zadziała.
Dam znać za jakiś czas.
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon wrz 19, 2005 14:02

DonDie pisze::P Feliway działa :!:

No to sie strasznie ciesze :D
Co do kocimietki - dziwne, ale nie znam jeszcze zadnego kota na ktorego by dzialala. Totalny ignor

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pon wrz 19, 2005 14:19

To ja sie odzywam z watku o zamówieniu z Niemic, który jest wspomniany na 1 stronie. :) Niestety ja zamówilam Feliwaya nie ze względu na klopty zdrowotne, a ze względu na dokocenie. Chcialam kotom stresu oszczedzic. Poszło dosc szybko- niecały tydzien. Wiec chyba na zaprzyjaznianie kotów zadzialał.

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 19, 2005 18:49

Chilli to moja kotka z jej wlasna kocimietka i tak jest codziennie. Na inna forme niz suszone liscie badz forme zywa nie reaguja. Zabawki sa olewane :roll: Czasami warto z zywa poeksperymentowac :wink:
Obrazek

Salamndra mam nadzieje ze na rozbojniki podziala no i Dyz tez bedzie spokojniejszy :D Czy nadal nie siusia poza? :oops: :D

msc

 
Posty: 1078
Od: Nie mar 09, 2003 12:46
Lokalizacja: Londyn

Post » Wto wrz 20, 2005 11:52

Msc - skad ja mam zywa kocimietke wziac?? 8O

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Wto wrz 20, 2005 14:09

Ja kupilam na festiwalu ze straganu z ziolami :wink: Gdzies na pewno u Was sprzedaja ziola w malych doniczkach :D

msc

 
Posty: 1078
Od: Nie mar 09, 2003 12:46
Lokalizacja: Londyn

Post » Śro wrz 21, 2005 15:35 feliway

witam, ja mam pytanko dot. Feliwaya.....ale z troszke innej strony.... mianowicie mam znajomego w Niemczech, ktory przylatuje w przyszlym tygodniu do Polski, wiec chcialabym wykorzystac jego dobre serducho i poprosic o przywiezienie F. do kontaktu. I tu mam pytanie: gdzie F. mozna kupic? chodzi mi o to, czy w zoologiku, czy raczej u weta? czy tylko ze sklepu intenetowego? znajomy niestety nie posiada zwierzat......wiec nie obeznany w temacie i nie chce go zbytnio meczyc, zeby jeszcze za tym lazil.....i sprawdzal....
z gory dziekuje za odpowiedz

majaaa

 
Posty: 34
Od: Wto lis 02, 2004 17:24

Post » Śro wrz 21, 2005 16:03 Re: feliway

majaaa pisze:witam, ja mam pytanko dot. Feliwaya.....ale z troszke innej strony.... mianowicie mam znajomego w Niemczech, ktory przylatuje w przyszlym tygodniu do Polski, wiec chcialabym wykorzystac jego dobre serducho i poprosic o przywiezienie F. do kontaktu. I tu mam pytanie: gdzie F. mozna kupic? chodzi mi o to, czy w zoologiku, czy raczej u weta? czy tylko ze sklepu intenetowego? znajomy niestety nie posiada zwierzat......wiec nie obeznany w temacie i nie chce go zbytnio meczyc, zeby jeszcze za tym lazil.....i sprawdzal....
z gory dziekuje za odpowiedz


u weta na pewno. nie wiem jak to jest w niemczech ale tutaj to chyba tylko u weta ewentualnie w sklepie internetowym sprzedajacym leki i lecznicza karme...

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Śro wrz 21, 2005 21:04

U weta i w sklepie internetowym jak przyjzdza w weekend to w necie nie zdarzy :oops:

msc

 
Posty: 1078
Od: Nie mar 09, 2003 12:46
Lokalizacja: Londyn

Post » Śro wrz 21, 2005 21:09

8) Chili zamawiała u weta dla mnie i dla Tiki. Nie wiem, czy mają to od ręki w gabinecie :?
Kiedyś miałam psa i myślałam, że żyję. Później miałam psa i 2 koty.Jeszcze później (całkiem niedawno, ale już tego nie pamiętam) miałam 2 psy i 2 koty. Teraz mam 3 psy i 3 koty i wiem, ze moje życie dopiero się zaczyna...

DonDie

 
Posty: 520
Od: Czw sty 20, 2005 20:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 22, 2005 8:30

W kazdym wiekszym gabinecie maja :D

msc

 
Posty: 1078
Od: Nie mar 09, 2003 12:46
Lokalizacja: Londyn

Post » Czw wrz 22, 2005 8:53

Mojemu Dyziowi nie pomógł, bo nie mógł pomóc. :?
Dyź ma chory pęcherz. :(

A Funi nie pomoże, bo Funia po prostu boi sie innych kotów. Gdy nie ma kotów jest najbardziej miziastą kicią świata....
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto paź 11, 2005 9:18

Feliway nie pomaga na poprawe stosunków Funi z rezydentami.
Minął miesciąc i właściwie jest coraz gorzej... :?

Ide do weta po lek dla niej... :(
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], BigsharkCIB i 30 gości