oni naprawdę się tak szybko dogadali????
piękne masz futerka.. a twoja Kropucha to duża kobieta jest! Masz teraz podwojnie dużo radości..
ja też tak chcę!!! tylko jak przekonać pozostałych lokatorów do tego, że to dobry pomysł??? do tego Kreska nasiusiała dziś mamie na pościel i jest w niełasce buuuuuuu
no, ale przynajmniej mogę sobie tu poczytać o szybkiej kociej przyjaźni głaski dla obu diabełków
Do przyjaźni to im daleko jeszcze, ganiają się, gapią się na siebie, Kropa trochę prycha, wącha go i denerwuje się gdy on się na nią gapi odważnie, wtedy myka daleko.
Jak tak razem leżą to jest ok, póki on jej nie dotyka, jak próbuje to ona się wpienia i prycha na nowo. Ale będzie dobrze. Jak po 5-ciu dniach jest jak jest to niedługo będzie kumpelstwo, tak myślę.
kropka zrob test kalu na pawowirusy- koniecznie!
Nie zaszkodzi..... tołdi zasmarkal sie 1 dnia, a na 3 juz nie zyl. Nie strasze Cie , ale nie sugeruj sie tym ze to tylko cos z noska.
Tomcat to "przyrodni braciszek" Dydusia (z innej mamusi i innego tatusia) ale jednak byli chwilkę razem...
Kropuś.... I jak dziewczyno? Mam nadzieję,że wszystko dobrze?
Dobrze, dobrze. Rano brykaliśmy bardzo długo, gryźliśmy, byliśmy gryzieni i mamy umyte przez mamkę Kropkę uszyska. Zjedliśmy 5 posiłków chyba i poszliśmy spać. W międzyczasie parę razy zmieniliśmy miejsce i śpimy nadal.
Nie mamy temperaturki ani żadnych innych nieciekawych objawów, katarek zanika.
Myślę, że zdrowiejemy.