Koty moje i ... nie moje

[anafly]

Kropeczko, jak dobrze widzieć uchachane mordki w Twoich postach
Będzie dobrze! Musi..
I pisz jak najczęściej, cobyśmy byli świadkami jak Dydek ci w oczach zdrowieje

[anafly]

poszło dwa razy, a co:)
ups, troche więcej..

[kropka75]

:D no to dobrze krakałam

Fajnie masz, a dom to przecież nie muzeum

No niby racja, ale wiesz jak się miło chodzi po tonach żwirku?

[kropka75]

poszło dwa razy, a co:)
ups, troche więcej..

hi hi

Mam nadzieję, że dużo jeszcze będzie powodów do hahania. Na razie się dziwuję ile toto ma energii i jakie jest odważne.
No i jak pięknie wie do czego służy wykładzina. Wytarmosił dwadzieścia cm kwadratowych na śmierć.

Ogłaszam wszem i wobec, że mam w domu dwa diabły.

[tangerine1]

Jak to dobrze przeczytać tak optymistyczne wiadomości .
Jak oni się ganiają i pacają to jest to zabawa .
Kropa właśnie odkrywa zalety posiadania kociego kolegi w domu .
Moi potrafią tak godzinami.

[agacior_ek]

czy możemy otwarcie już cieszyć się z Dydusiowego zdrowia??? co powiedział wet? jest jeszcze jakieś niebezbieczeństwo???
ja się już tak nieśmiało uśmiecham
i teraz tylko trzymam kciuki z Kropkowo-Dydkową przyjaźń. Dobiero zobaczysz, jakie to diabły

[kropka75]

Jak to dobrze przeczytać tak optymistyczne wiadomości .
Jak oni się ganiają i pacają to jest to zabawa .
Kropa właśnie odkrywa zalety posiadania kociego kolegi w domu .
Moi potrafią tak godzinami.

Ale czy musi go walić tak mocno? Ja się boję, że wyjmie pazury i pacnie go po oku np.

Dziś powiedziałam do TŻ'a, że ona może nie być delikatna, bo już zapomniała jak to jest dostać pazurskami po nosie. Na co TŻ odrzekł, że mam się nie bać, bo ona to sobie niedługo przypomni. Solidarność plemników. Trzeba było brać drugą babę.

[kropka75]

czy możemy otwarcie już cieszyć się z Dydusiowego zdrowia??? co powiedział wet? jest jeszcze jakieś niebezbieczeństwo???
ja się już tak nieśmiało uśmiecham
i teraz tylko trzymam kciuki z Kropkowo-Dydkową przyjaźń. Dobiero zobaczysz, jakie to diabły

Że diabły to wiem już.

A co do Dydka, trudno powiedzieć. Przy P może być poprawa, a potem gorzej, ale na razie jest dobrze i nic nie wskazuje na to by miało być źle. Jeśli dziś i jutro też będzie jadł, nie dostanie biegunki ani wymiotów, to będzie można się cieszyć naprawdę.

Tymczasem mam nadzieję, coraz większą.

[Zakocona]

Trzymam za Dydusia

[kropka75]

Dydek czuje się i wygląda coraz lepiej. Nadal ma apetyt, mniej śpi. Od kilku godzin cały czas bryka, albo się gania z Kropą albo za mną łazi i jęcy, że chce am, albo męczy piórka.

Dostał też scanomune, niestety rozpuszczone (albo zawieszone raczej, bo to się nie rozpuszcza) w wodzie, strzykawką, ale inaczej się nie dało, za mały ryjek i gardło buntowało się przed taką dużą kapsułką.

Ale nadal za niego trzymam, tak jak za inne kotuchy z Fundacji Lidiyi.

[Iśka]

ogólnie za pomyślność

[anna57]

Kropka, trzymam za Twojego Dyducha.
Musi być dobrze.

[kropka75]

Jeśli on jest chory to ja już nic nie rozumiem. Do 1-ej w nocy się ganiały, o 1-ej nie wytrzymałam i położyłam się spać, wzięłam małego do siebie, a on myk i dalej gonitwy. Zasnęłam.
Obudziły mnie miauki Kropy o 6 rano, że chce am. Mały leżał na moich nogach. Wstałam, dałam futrom jeść i liczyłam na sen. Ale gdzie tam... znowu gonitwy.
W końcu zasnęłam. Parę razy jeszcze się budziłam jak przez nas przelatywały, raz mały gonił Kropę, raz ona jego. Zdrzemnęły się chwilę około 9-ej i od tamtej pory cały czas brykają.
Normalnie Kropa o tej porze już dawno śpi, dzisiaj nie.

[Iśka]

Wszystko fajnie, tylko jakoś nie widzę fotek z dokocenia...
Kropka, nie ociągaj się, przetrzyj oczy,bierz aparat w dłonie i do roboty.
Czekamy

[kropka75]

no to próbujemy

http://upload.miau.pl/1/28591.jpg

http://upload.miau.pl/1/28592.jpg

http://upload.miau.pl/1/28593.jpg