Wiecie co. Wlasnie napisala do mnie jedna z zainteresowanych kicia, ktora weszla tutaj jako gosc.
Napisala, ze igram z jej uczuciami. Zrozumiala, ze ja jednak kotke zatrzymuje, a ja nigdzie takigo sformulawania nie uzylam. Byla miedzy nami forumowiczami rozmowa, waham sie oczywiscie, ale to wedlug mnie normalne i nie swiadzczy o tym, ze zdecydowalm, iz kicia zostaje.
Mimo, ze kitula jest krotko to przeciez ja tez mam jakies uczucia. Biorac ja podjelam odpowiedzialnosc za jej zycie. To chyba normalne, ze sie zastanwiam i wiem, ze jak u mnie zostanie to bedzie jej dobrze. Przeciez to sa normalne mysli kazdej z nas.
Troche sie obawialam, ze z tej nasze rozmowy wybuchnie draka jak ta osoba wejdzie i poczyta znowu watek:(
Ale musze tutaj podziekowac agnes_czy, ktora tez jest zainteresowa i doskonale zrozumiala intencje naszej wczorajszej rozmowy

. I nie dziwi ja, ze sie wacham i doskonale to rozumie. Naprawde milo bylo to przeczytac.
Dzieki:)