» Sob wrz 17, 2005 18:34
No i mam Go!!!
Znalazł sobie kąt, do którego się chowa regularnie, ale zaniosłam mu koci domek, wyjęłam z kąta wsadziłam do domku . W pierwszym odruchu chciał wyjść, ale zawrócił, usiadł i siedzi.
Córka Go wzięła na ręce, pomiziała brzuszek i włączył traktor.
Potem rozczapierzył łapy, poocierał się łepkiem i próbował zasnąć.
Tyle, że ciekawość zasnąć mu nie dała, co chwilę wydłużała mu się szyja, oczy robiły okrągłe...Jedno, wielkie zdziwienie.
Cudak taki.
Strasznie jest śmieszny, wygląda jak kukiełka.
Myślę, że oswajanie pójdzie szybko. Jest bardzo spokojny, w drodze nawet nie jęknął, tylko po prostu zasnął.
TŻ stwierdził, że on jest taki spokojny, bo wie, że jedzie wreszcie do domu.
No.
<img src="http://upload.miau.pl/1/28015.bmp">