Byłam dzis na moich działkach, gdzie opiekuje sie dziczkami.
Jedna z kotek, której nie udało mi sie złapac na sterylke przyprowadziła trzy małe koteczki.

Kotki sa zakatarzone, oczka i noski zalepine, jeden najmniejszy boje sie ze umrze. Sa śłiczne, gdy je brałam na rece wtulają sie okropnie. Mają około 2 miesiecy. Na dworze coraz zimniej

Musze dla nich znalesc choc nadzieje na dom.
Niestety musiałam je tam zostawic, jutro wyjeżdzam i nie mam jak maleństw przechowac.
W sobote zabieram je z działki, daje do szpitalika i weta- moze uda sie razem z matką, która jeszcze je karmi.
Prosze moze ktos chce zaopiekowac sie takim choc jednym biedakiem.
Dowioze wszędzie. Wylecze zupełnie. Potrzebny tylko DOM
