Niestety... Burasia nie stawiła się na sesję
Jesteśmy umówione z
safiori, że jutro, gdy tylko kotuchna się pojawi, to "co kot wyskoczy" popędzę do niej z aparatem
A tymczasem... udalo nam się sfocić takiego oto cudnego, półdzikiego Studenta

(teren politechniki). Jest pilny, bo nawet pyszczek umoczył w czarnym atramencie
Prawda, że śliczny?
Może dla niego też znajdzie się ciepły kąt na zimę...
