Adopcje a niezabezpieczony balkon :-(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto wrz 13, 2005 20:17

hmm... ja mam dwa koty w dwoch roznych domach.. jeden jest ze mna drugi mieszka u rodzicow. W obu mieszkaniach sa balkony, ale niezabezpieczone, poniewaz hmm ciezko zabezpieczyc balkon ktory wystaje.. nie jest loggia zreszta rodzice by sie na to nie zgodzili, dlatego kot wychodzi na balkon na smyczy i wchodzi tylko na parapet juz pare razy skoczyl za golebiem, czy mucha i powiesil sie na szelkach hehe.. komicznie to wygladalo jak wychodze na balkon a kot wisi przy murze rozjechany.. jesli chodzi o drugiego kota.. to moj luby jest taki roztargniony ze kiedys zapomnial dwa razy zamknac balkonu bo se wietrzyl.. i dwa razy kot na 3 pietrze przeskoczyl nam na balkon sasiadki. Teraz to on wychodzi tylko w transporterku. Jednak cierpie ze nie moge otwierac balkonu.. jak jest goraco mam strasnzie duszno w mieszkaniu bo mieszkam na ostatnim pietrze. Teraz kupilam mu szelki i jak wychodzi to ma je takie krotkie ze nie dochodzi do barierki.
Obrazek
'Nie myśl o tym, czego ci brak. Lepiej pomysl co mozesz zrobic z tym co masz!'

Brauni

 
Posty: 277
Od: Nie kwi 13, 2003 20:04
Lokalizacja: Poznan

Post » Wto wrz 13, 2005 20:57

Jest jeszcze inny sposób - rama z siatką w otwartych drzwiach balkonowych. Mieszkanie się wietrzy, a kot na balkon nie wyjdzie.

Brauni pisze: juz pare razy skoczyl za golebiem, czy mucha i powiesil sie na szelkach hehe.. komicznie to wygladalo jak wychodze na balkon a kot wisi przy murze rozjechany..

Zaś przy tym co tu opisujesz ja bym dostała zawału serca, na pewno by mi nie było do śmiechu.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto wrz 13, 2005 21:43

ja mam na balkonie zbudowane moduły (jeden nawet otwierany) z zabejcowanych i polakierowanych listem boazeryjnych, na których rozpięta jest metalowa siatka ocynkowana - siatki z daleka nie widać
i jeszcze półeczki

Obrazek

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Śro wrz 14, 2005 13:14

powiesil sie na szelkach hehe.. komicznie to wygladalo jak wychodze na balkon a kot wisi przy murze rozjechany..

...zupelnie niesmieszne niestety :?
Gość
 

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 120 gości