Kobieta znalazła maleństwo siedzące nad trupem swojego brata. Oba maluchy miały wtedy ok. 5-6 tygodni. Z uszu i nosa kici leciała krew- ewidentny objaw otrucia. Zebrana trutkę poddano ekspertyzie w Zakładzie Medycyny Sądowej AM. W badaniu wyszły: kretoks i kretol...
Na szczęscie karmicielka jest lekarzem ( internistą) i uratowała kotkę . Czuwała przy niej całymi nocami, podawała leki, kroplówki...
Teraz kicia już czuje się dobrze ale nadal jest bardzo chuda...
Ma za to niespozyte zasoby energii: skacze, podrzuca poduszkę, wiesza się na firance, wdrapuje się na plecy, nurkuje pod kocem...
Jest cudną srebrno-białą smukłą koteńką, z różowym, rozczulającym noskiem...
Pilnie szuka dobrego domu...



