
Slychac bylo tylko placz kociatka gdzies z glebi ciemnosci.
W koncy sam zwrocil sie o pomoc do odpowiedniej osoby. Do dobrej duszy spacerujacej z psem wyszedl i zaczal sie lasic.
Powiedziec, ze jest chudy- to malo! Zeberka wystaja, a kregoslup sterczy- same kosci. tylko sterczace rowzniz futerko maskuje ten okropbny wyglad... jednak uczucia pod palcami nic nie oszuka

Powiedziec , ze jest zapchlony- to za malo


W tej chwili malutki tygrysi chlopczyk placze w klatce wystawowej. Nie chce byc sam bo tak dobrze spal wtulony na moich kolanach

Zostal wypsikany Fiprexem na pchly i nakarmiony ze strzykawk papkai RC...
Biedaczysko jest slabiutkie... mam nadzieje, ze rano wciaz tam bedzie.....
Zdjecia jutro....