Opowieści z Kitkowego lasu - Koteczka wraca z giganta!

[evanka]

wiele jest tajemnych spraw i zrozumienie bywa trudne, ale nieobowiązujące

takie 2 w 1 mogłoby pozostac, prawda?

przytulam was wszystkich

[anna57]

Przytulam mocno Ciebie...

[Kocurro]

Przykro mi, Sigrid...

[kropka75]

Skoro ludzie z jednego "miotu" mogą mieć jakieś dziwne nadnaturalne skłonności, to może i kotulce mają...

W sumie mogłoby to być nawet fajne... dwa koty w jednym kocie... jakby nie odszedł tylko się przeniósł w inne ciało...

[Sigrid]

Dzienniki Intercity-owe

Kolorowe Duo znów wywoływało komentarze w pociągu. Jeszcze na dworcu truchtem podbiegł do nas chłopak o wyglądzie rasowego kibola i z zaaferowaniem zajrzał do transportera. "Oj, jaki śmieszny, jaki fajny!" - to chyba o Aliku było

Potem przyszło dziecko, ciągnąc za sobą mamusię. "Ten rudy to tatuś" - zaczęło tłumaczyć "fachowo" - "A czarnobiały to mamusia"

W przedziale Kitek doszedł do wniosku, że ta plama na Alienowym obliczu MUSI wreszcie puścić. I z samozaparciem godnym kury domowej z reklamy pucował ją przez trzy godziny Biedny Alik

[evanka]

biedny Kit

tyle sie napracował, a efekt i tak do doopy

[kropka75]

Oba biedne. A jakie cierpliwe.

[Wojtek]

W przedziale Kitek doszedł do wniosku, że ta plama na Alienowym obliczu MUSI wreszcie puścić. I z samozaparciem godnym kury domowej z reklamy pucował ją przez trzy godziny Biedny Alik

Tu nie chodziło o plamę na obliczu, ale na honorze: "A czarnobiały to mamusia"

[Jowita]

Dzienniki Intercity-owe

Kolorowe Duo znów wywoływało komentarze w pociągu. Jeszcze na dworcu truchtem podbiegł do nas chłopak o wyglądzie rasowego kibola i z zaaferowaniem zajrzał do transportera. "Oj, jaki śmieszny, jaki fajny!" - to chyba o Aliku było

Potem przyszło dziecko, ciągnąc za sobą mamusię. "Ten rudy to tatuś" - zaczęło tłumaczyć "fachowo" - "A czarnobiały to mamusia"

W przedziale Kitek doszedł do wniosku, że ta plama na Alienowym obliczu MUSI wreszcie puścić. I z samozaparciem godnym kury domowej z reklamy pucował ją przez trzy godziny Biedny Alik

Ale białą czy czarną plamę?

[evanka]

Wojtku

[Sigrid]

Ale białą czy czarną plamę?

A Koleżanka to już większych probelmów nie ma?
Nie wiem Na chłopski rozum powinien zmywać czarną plamę, ale znając pokręcony umysł Rudego Zwierza, mogło być dokładnie na odwrót.

Kropka, to nie cierpliwość Kit cierpi na nerwicę natręctw - cały czas coś pucuje - jak nie własny ogon, to Aliena, skończy Aliena, zabiera się za moje wł0osy. A potem się truteń zakłacza

Wojtku,

[evanka]

idzie weekend, będą relacje

[evanka]

nie było

[Sigrid]

Chyba zacznę chwalić PKP Jeśli nie za komfort podróży i tanie usługi, to przynajmniej za szybkość połączenia Kraków-Warszawa

Ostatnia podróż z kotforami, dla odmiany samochodem, za sprawą Alika przypominała uczestnictwo w operze Wagnera Wrzaski, piski, wszystko to przenikliwym sopranem koloraturowym. I mordobicie w wykonaniu Kitkowym, bo rudy koneserem najwyraźniej nie jest

Po drodze zmuszeni byliśmy zatrzymać się w przydrożnym zajeździe, zamówiliśmy herbatkę. Uprzejmy kelner przyniósł jeszcze... mleczko dla kotków Sam, z własnej inicjatywy
Z żalem musieliśmy powiedzieć, że kicie mleka nie pijają, zwłaszcza w podróży. Pan zabrał mleczko i przyniósł wodę.

Bardzo przyjemny zajazd. Szkoda, że nie pamiętam nazwy miejscowości

[evanka]

zapamiętać powinnaś nie tylko zajazd, ale i tego pana, bo wyjątkowy był, a nigdy nic nie wiadomo

a kit zawsze był zdecydowany w działaniu

tylko alika szkoda