Koty moje i ... nie moje

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 06, 2005 13:17

Wawe pisze:Wyedukowana odpowiednio przez niniejsze forum od początku wiedziałam, że będą dwa koty. :wink:


No, ja trafiłam na forum po zakoceniu, więc byłam zielona. :)

Wawe pisze:Lilo trafiła do mnie 15 października 2004r., Leni - 26 listopada tegoż roku.


To mała przerwa, nie pociesza mnie to. :)

Wawe pisze:Kwarantanna przybysza - jak tylko jest taka możliwość to gorąco polecam :!: U mnie (z różnych powodów) nie udało sie tego przeprowadzić, w związku z tym obie koteczki leczyłam na grzybicę, przywleczoną przez małą. :?


No właśnie, nie bardzo możliwe, ale jak będzie taki mus to coś się wyduma. Chodzi o to, że tylko drzwi do dużego pokoju się zamykają, a tylko tam jest zabezpieczone (tymczasem) okno.

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto wrz 06, 2005 13:20

Anja pisze:
kropka75 pisze:Też mieliście swoje wzory, czy jak się w oko rzucił to kolor i wszystko inne były nieważne? :)

Jakjuz wiesz moje dokocenie bylo mniej przemyslane niz u Was. Umarl moj kot i po 4 m-cach byla decyzja ze przygarniamy dwojeczke potrzebujaca pomocy. Sugerowalam tylko, zeby nie byly podobne do mojego s.p kota, ale jakby co nie odmowilabym. Moje koty zobaczylam jak wygladaja, kiedy zostaly przywiezione do nas do domu, nawet nie znalam ich plci :oops: . Z Rysiem bylo dokladnie tak samo - maluch szukal domu i chwile przed wzieciem go dowiedzialam, ze TEZ jest czarny jak moja dwojka :roll: :twisted:


Wtedy są najładniejsze. :) Mojej też wcześniej nie widziałam i też nie wiedziałam, że to dziewczynka. Dostałam "kota w worku", dosłownie i w przenośni. :D

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto wrz 06, 2005 13:26

kropka75 pisze:Też mieliście swoje wzory, czy jak się w oko rzucił to kolor i wszystko inne były nieważne? :)

Hmmm.... w zasadzie to ja najbardziej chciałam mieć buraska z białymi dodatkami. :wink: Ale najpierw moje serducho porwała Lilo (biała, kocinka z poważnymi nad wiek oczkami i z ogonkiem-od-innej-kici), a potem oko zauroczyła po cygańsku kolorowa pyzata gębusia Leni. :wink:
Ale jeśli kiedyś będzie trzeci kot to już na mur beton wymarzony burasek. :) Chyba, że.... :wink:

Wawe

 
Posty: 9517
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto wrz 06, 2005 13:27

kropka75 pisze:No to młodziutki. :)

A tą dziewuszkę widziałam gdzieś, ładna. :)

Kocham burasy wszelakie, ale... wiem, że nigdy nie będzie mnie stać na trzeciego kota. Niestety znam siebie i wiem też, że jak wezmę drugiego burka to dalej będę się gapić na marmury jak sroka w gnat i będzie lament. :D


Kropa, gratuluję :D Jest taki marmurek w Fundacji Kot, rewelacyjny i przeeeepięęęęękny. Jeśli o takim marzysz, nie ma naco czekać.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Wto wrz 06, 2005 13:45

Iśka pisze:
kropka75 pisze:No to młodziutki. :)

A tą dziewuszkę widziałam gdzieś, ładna. :)

Kocham burasy wszelakie, ale... wiem, że nigdy nie będzie mnie stać na trzeciego kota. Niestety znam siebie i wiem też, że jak wezmę drugiego burka to dalej będę się gapić na marmury jak sroka w gnat i będzie lament. :D


Kropa, gratuluję :D Jest taki marmurek w Fundacji Kot, rewelacyjny i przeeeepięęęęękny. Jeśli o takim marzysz, nie ma naco czekać.


No :!: Zobacz tylko, jaki Dyduś jest piękny. :1luvu:
http://img321.imageshack.us/img321/3444/dydus6ho.jpg

Wawe

 
Posty: 9517
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto wrz 06, 2005 13:54

o, pisałaś o moich piorących się babeczkach :D
ale to nie jest tak żle jak myślisz, owszem ku mojej wielkiej rozpaczy nie śpią razem wtulone w siebie( a to taki piękny widok)
ale piora się bezkrwawo i jeśli przez przypadek zamknę drzwi i są po obu stronach, to obie drą się i drapią, zeby się do siebie dostać :D
prawie zawsze za sobą łażą i tak naprawdę myślę ,ze jak myzia się trochę zestarzeje i uspokoi to będzie całkiem oki
Ale osobiście do zakocenia polecam kocurka, bo wiesz jak to z babami :wink:
ja kicie izolowałam przez 2 tyg. , bo myzia była chora na KK i nie byłam pewna czy nie na coś jeszcze
I polecam kotki z CK bo strasznie myziaste i piękne
szczególnie zauroczył nas tam jeden srebrny pręgusek- naprawdę piękność
dziewczyny robiły fotki(chyba Lidka)
jedż tam, wszystkie są piękne
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 06, 2005 13:59

No mam zdjecia:))
Ale Kropka nie chce.
Ma inny pomysl

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 06, 2005 15:48

Wawe pisze:
kropka75 pisze:Też mieliście swoje wzory, czy jak się w oko rzucił to kolor i wszystko inne były nieważne? :)

Hmmm.... w zasadzie to ja najbardziej chciałam mieć buraska z białymi dodatkami. :wink: Ale najpierw moje serducho porwała Lilo (biała, kocinka z poważnymi nad wiek oczkami i z ogonkiem-od-innej-kici), a potem oko zauroczyła po cygańsku kolorowa pyzata gębusia Leni. :wink:
Ale jeśli kiedyś będzie trzeci kot to już na mur beton wymarzony burasek. :) Chyba, że.... :wink:


Na mur beton :lol: Jasne :lol:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto wrz 06, 2005 15:55

Iśka pisze:
kropka75 pisze:No to młodziutki. :)

A tą dziewuszkę widziałam gdzieś, ładna. :)

Kocham burasy wszelakie, ale... wiem, że nigdy nie będzie mnie stać na trzeciego kota. Niestety znam siebie i wiem też, że jak wezmę drugiego burka to dalej będę się gapić na marmury jak sroka w gnat i będzie lament. :D


Kropa, gratuluję :D Jest taki marmurek w Fundacji Kot, rewelacyjny i przeeeepięęęęękny. Jeśli o takim marzysz, nie ma naco czekać.


Wiem, widziałam skubańca. Muszę jednak przekonać TŻ do chłopczyka... :?

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto wrz 06, 2005 15:56

Wawe pisze:
Iśka pisze:
kropka75 pisze:No to młodziutki. :)

A tą dziewuszkę widziałam gdzieś, ładna. :)

Kocham burasy wszelakie, ale... wiem, że nigdy nie będzie mnie stać na trzeciego kota. Niestety znam siebie i wiem też, że jak wezmę drugiego burka to dalej będę się gapić na marmury jak sroka w gnat i będzie lament. :D


Kropa, gratuluję :D Jest taki marmurek w Fundacji Kot, rewelacyjny i przeeeepięęęęękny. Jeśli o takim marzysz, nie ma naco czekać.


No :!: Zobacz tylko, jaki Dyduś jest piękny. :1luvu:
http://img321.imageshack.us/img321/3444/dydus6ho.jpg


Dydusia to ja mam, słoneczko, cały czas na pulpicie. :lol: I łypię na niego co chwila. :) Tylko on, diabeł, jest ... ho ho albo i dalej...

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto wrz 06, 2005 16:02

Najpierw kupiłem Herę.
Po roku uznałem, że potrzebuje ona kociego towarzystwa i kupiłem Dorinkę.
Dzisiaj widzę, że Hera doskonale czułaby się jako jedyny kot w mieszkaniu. Co prawda, nie ma między nimi wojny, ale przyjaźni też nie ma. Żyją obok siebie, a nie ze sobą.
Natomiast Hera nauczyła Dorinkę nieufności w stosunku do nieznajomych ludzi i do innych kotów.
Teraz uważam, że w moim przypadku należało kupić Dorinkę i jej siostrę - przynajmniej one stanowiłyby dla siebie dobre towarzystwo.
Albo nie należało kupować drugiego kota.

Wojtek

 
Posty: 27961
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto wrz 06, 2005 16:03

Mała pisze:o, pisałaś o moich piorących się babeczkach :D
ale to nie jest tak żle jak myślisz, owszem ku mojej wielkiej rozpaczy nie śpią razem wtulone w siebie( a to taki piękny widok)
ale piora się bezkrwawo i jeśli przez przypadek zamknę drzwi i są po obu stronach, to obie drą się i drapią, zeby się do siebie dostać :D


Super, nie dość, że wojna to jeszcze podrapane drzwi :lol:

Dzięki za polecenie chłopczyka, bo tylko ten jest w moim wzorze wymarzonym. :D Babeczek niet. :)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto wrz 06, 2005 16:04

Wojtek pisze:Najpierw kupiłem Herę.
Po roku uznałem, że potrzebuje ona kociego towarzystwa i kupiłem Dorinkę.
Dzisiaj widzę, że Hera doskonale czułaby się jako jedyny kot w mieszkaniu. Co prawda, nie ma między nimi wojny, ale przyjaźni też nie ma. Żyją obok siebie, a nie ze sobą.
Natomiast Hera nauczyła Dorinkę nieufności w stosunku do nieznajomych ludzi i do innych kotów.
Teraz uważam, że w moim przypadku należało kupić Dorinkę i jej siostrę - przynajmniej one stanowiłyby dla siebie dobre towarzystwo.
Albo nie należało kupować drugiego kota.


O, pocieszył mnie :cry:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto wrz 06, 2005 16:09

U mnie poszło szybko - Devoniś trafił do mnie 23 września (niedługo będzie rok!!! ), a na drugiego kota miałam parcie już w listopadzie, jednak Gizmunia z różnych względów mogłam wziąć dopiero w na początku stycznia.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto wrz 06, 2005 16:10

e tam pocieszył ! namawiaj Tza na chłopczyka i adoptujcie tego przecudnego kociaka... Dydusia :d
będzie dobrze :D:D
Mila zaginiona, Mila2 i Rychu
ObrazekObrazekObrazek

karolian

 
Posty: 338
Od: Sob lip 30, 2005 11:18
Lokalizacja: już Gorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EwaMag, Google [Bot] i 212 gości