Szukamy domku... kotki ...SA FOTKI :-)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto wrz 06, 2005 10:20

Widzę, że Budrys i Migdał mają anielską cierpliwość do kociaków. :) Byliby tatusiowie jak się patrzy. :)

A ja się ciągle boję czy z mojej Kropy będzie kiedyś taka mamusia.
I szczerze wątpię. :?

Marmurek śliczności. :1luvu:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro wrz 07, 2005 9:56

hop do góry !!!!

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Śro wrz 07, 2005 10:01

A jak idzie oswajanie u Insomnii?
Kiedy będzie można polecac kociaki?
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro wrz 07, 2005 10:16

przepraszam,ze osttanio nic nie pisze,ale nie mam kompletnie czasu :-( latam tu i tam a jeszcze mi doszła sprawa rodzinna.
Ale do rzeczy-kociaczki mruczą przy dotyku,wiec to chyba postep spory :-)

Insomnia

 
Posty: 85
Od: Nie maja 22, 2005 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 08, 2005 8:44

Witamy Klakierek wszystkich bardzo pozdrawia. Nie może się przemóc z wyjściem na otwartą przestrzeń, więc wszystkich ogląda spod szafy lub z kolanek domowników. :lol: Ale zawsze na dzień dobry wszystkich ofukuje, to takie powitanie po prostu. Wzięty na kolana pięknie mruczy, zwłaszcza jak się go po brzuszku masuje. tylko, że przy tym puszcza sobie bączki. Czy to jest normalne? :oops:
Rezydentom nie przypadł do gustu taki mały prychaczek. Dyziek też się odprychuje 8O , jest to pierwszy kotek którego tak potraktował, na szczęście na razie obyło się bez łapoczynów.
Pies na kocie fukanie zaczyna szczekać, ato nie sprzyja poprawie stosunków z "Nowym".
Wobec takiej sytuacji Klakier uznał, że najbezpieczniejszym miejscem jest środek wersalki i tam stara się przeczekać dzień, dopóki go nie wyciągną ludzkie łapki i nie zaniosą do miski lub kuwety.
Ostatnią nockę przespał z synem w łóżku, pomrukując przy tym tak dla dodania sobie otuchy, bo smutno i przerażająco jest na tym świecie, gdzie kotki są malutkie i samotne, a reszta wielka i obca. :(
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Czw wrz 08, 2005 8:52

Klakierek chyba już tak ma, ze zawsze musi prychnąć ostrzegawczo - taki mały straszak :roll: Ja miałam w nosie jego prychanie i po prostu go glaskałam i brałam na ręce. Po chwili sie uspokajał i wszystko bylo OK :)


A co tam u Kasparka? Mysza do raportu! :wink: :D

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Czw wrz 08, 2005 9:06

Klakier w łóżku? 8O Wow. No on z tym rychaniem tak ma ;) To takie jego cześć :lol: U mnie tez bączka sobie czasem puścił...


A Kaspar zwie się Orzeszek lub Junior :twisted:
Za surowaą wołowiną da się pokroić i nawet ta Duza może go wtedy głaskać ;) Biega po mieszkaniu z moimi chłopakami i Arbuzem, bawi się z łaciatkiem. Mnie się jeszcze boi, tak podchodzi i cofa się, nie ufa. Z rąk po chwili zwiewa, ale już są coraz mniejsze problemy z jego złapaniem :)
Kocha się z moimi chłopakami strasznie
Obrazek


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw wrz 08, 2005 10:40

Mysza pisze:Klakier w łóżku? 8O Wow. No on z tym rychaniem tak ma ;) To takie jego cześć :lol: U mnie tez bączka sobie czasem puścił...


A Kaspar zwie się Orzeszek lub Junior :twisted:
Za surowaą wołowiną da się pokroić i nawet ta Duza może go wtedy głaskać ;) Biega po mieszkaniu z moimi chłopakami i Arbuzem, bawi się z łaciatkiem. Mnie się jeszcze boi, tak podchodzi i cofa się, nie ufa. Z rąk po chwili zwiewa, ale już są coraz mniejsze problemy z jego złapaniem :)
Kocha się z moimi chłopakami strasznie
http://img391.imageshack.us/img391/4795 ... 0294zb.jpg



yyyyyyyyy Który to Migdał, a który Kaspar :?: :twisted:

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Pt wrz 09, 2005 23:01

Klakierek wita wszystkich (oczywiście prychaniem). Dziś pierwszy raz łasił się do Dyźka 8O i na niego nie prychał. Swoje przywitanie zostawił tylko dla ludzkiego grona. Pierwszy raz widziałam jak chodzi po pokoju z podniesionym ogonem :lol: i zaraz potem sprawdził wytrzymałośc moich firanek, są mocne :twisted:
No i zaczęło się wieczorne szaleństwo: gonitwa klakier za Dyźkiem i na odwrót, zabawa pod deską do prasowania i na też :roll: . Ale się rozkręcił...
Zdjęcia już się robią , tylko nie mogę za nimi nadążyć. Ciągle gdzieś gonią :P
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Pt wrz 09, 2005 23:19

Są zdjątka Klakierka, ale ich jakość marna :?
http://upload.miau.pl/1/27646.jpg
Tak było jeszcze rano
A tak jest wieczorem
http://upload.miau.pl/1/27644.jpg
http://upload.miau.pl/1/27645.jpg
Może jak przyjedzie mój TŻ to zrobi lepsze zdjęcia, ja niestety nie potrafię :evil:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Sob wrz 10, 2005 7:33

Klakier oswojony na calego :D :D :D Z tym prychaniem to mu chyba tak zaostanie :smiech3:
Gość
 

Post » Sob wrz 10, 2005 20:58

U Klakierka coraz lepiej. Przyjaźń z Dyziem kwitnie, o psa się ociera, na mnie prycha, na widok reszty domowników ucieka.....cdn
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Nie wrz 11, 2005 22:29

I tak duże postępy :)
U mnie był zbyt przerażony by wyjść z kąta, właził w najmniejszą dziurę, chodził po ścianach
Do ludzi też się przekona :)


A kaspar vel Orzeszek dziś po raz pierwszy dał mi się pogłaskać i nie uciekł :) Tzn głaskałam go już nie raz, ale zawsze musiałam tak wyciągać rękę by jej nie widział, głaskanie było nawet ok, ale wyciągnięta ręka byłą straszna.
A dziś wieczorem nie zareagował na rękę, tylko patrzył, leżął i dał się miziać :dance:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto wrz 13, 2005 9:32

Hopsa :D

Co tam u maluchów słychać :?: :?:

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Śro wrz 14, 2005 21:38

Jejku jak nas dawno nie było. :?
Wieści u Klakierka coraz lepsze. Już jest drugi raz odrobaczony, w piątek będzie zaszczepiony. A teraz najlepsze 8) . Mamy chętne stałe domki. :!:
Jeden był wychodzący i zrezygnowałam z niego, prosiłam panią o kontakt, bo myślałam, że dam znać na forum, może znalazłby sie inny kotek . Niestety pani się więcej nie odezwała. :evil: Myślę, że Klakier jest zbyt dzikuskowaty na wychodzący domek , uciekłby po prostu. Ale dziś byli inni państwo oglądać kotka i mają się odezwać jutro. Sami powiedzieli o kastracji, wypytali o karmę, b. mi się spodobali. Trzymam kciuki za stały domek. Jak dobrze pójdzie w sobotę będzie przeprowadzka Klakierka. :D
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości