SandCity Gang - w krainie Burostworów s.101

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 31, 2005 8:05

Beliowen pisze:Nemo doszedl do wniosku, ze najlepszym miejscem do spania dla kota jest ludzkie lozko :twisted:
Optymalnie byloby, gdyby ludzie nie psuli kotu przyjemnosci spania swoja obecnoscia, ale swiat nie jest doskonaly ;)

No nie jestem pewna czy łóżko bez Dużej byłoby tym samym łóżkiem :wink:
A tak na serio to trochę Ci zazdroszczę, Whisky jest jedynym moim kotem, ktory ze mna niespi. W ogóle Whisky jest typem samotnika, trzyma się z dala takze od pozostałych kotów, z Figą włącznie. Może kiedyś to się zmieni?
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro sie 31, 2005 8:18

Kocury spia ze mna tylko wtedy, kiedy nie ma TZ-a ;)
Nemo mu jeszcze nie ufa na tyle, a Rudy solidaryzuje sie z Nemkiem - juz od dawna spia zawsze razem :roll:

Spanie z kotami ma swoje plusy w postaci dogrzanych nog, ale i minusy - bo nogi sa wydrapywane spod koldry ok. 3 nad ranem (tego sie Nemek nauczyl od Muszelki), zas udeptywane ok. 6 nad ranem (Rudy w ten sposob daje znac, ze on juz wstal i jest glooodny) :twisted:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro sie 31, 2005 11:47

"Moje" (czyli Kuba i Sonia) śpią bardzo grzecznie, latem na kołdrze, zimą -pod. Figa próbuje mnie gryźć w nogi, ale przez koldrę.Ze za to ok. 4:30 urządza sobie biegi i wraz z mamuską (czyli Whisky - nadal nieodchudzona) przebiegają po mnie tam i z powrotem :evil: Figa zresztą nie zawsze śpi z nami, czasem śpi w budce na kocim drzewku. A Whisky w koszyku na poduszce rekonwalescenta :lol: Generalnie rzecz biorąc nie wyobrażam sobie spania bez (kotów).
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon wrz 05, 2005 15:23

jak chlopaki? :?:

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Pon wrz 05, 2005 15:35

Amica pisze:"Moje" (czyli Kuba i Sonia) śpią bardzo grzecznie, latem na kołdrze, zimą -pod. Figa próbuje mnie gryźć w nogi, ale przez koldrę.

Moj Amper jak sie za dlugo nie kladziemy spac to zaczyna marudzic i nas zaganiac do spania :)

jb

 
Posty: 804
Od: Czw lis 04, 2004 15:00

Post » Pon wrz 05, 2005 17:07

Batka pisze:jak chlopaki? :?:

Same nieszczescia mnie ostatnio spotykaja.
Najpierw to cos, co duza nazywa tasiemcem.
Potem zaklaczylem sie...
Duza zajmowala sie mna, jak wtedy, kiedy bylem malutki - masowala mi brzuszek, miziala i dawala same dobre rzeczy do jedzenia (i parafine :x )
Mlody chcial sie ze mna ganiac, ale ja nie mialem nastroju.
Marudzilem, bo im wiecej marudzilem, tym duza bardziej sie mna zajmowala :twisted:

Wczoraj bylo juz dobrze.
No, to chcialem troche pobiegac.
Zaczepilem mlodego, pogonil mnie.
Fajnie bylo...

... dopoki nie spotkalem harmonijkowych drzwi :evil:

Potem poszedlem do lazienki, zeby sie wody napic.
Mlody skoczyl na mnie z pralki - chcialem sie odsunac i...

... obie przednie lapy wyladowaly w misce z woda :evil:

Mylem sie dlugo, potem doszedlem do wniosku, ze pojde popatrzec na ptaki.
Wskoczylem na szafke i, zeby juz nic mi sie nie stalo, dluuugo i starannie przygotowywalem skok na parapet.
Ustawilem sie optymalnie, napialem miesnie i...

... hop :!:...

... i jedna tylna lapka zsunela mi sie z parapetu... i spadlem na podloge...
Doopsko potluklem :evil:

Duza smiala sie, ze jestem kotem specjalnej troski :evil:
Mlody tez sie smial :evil:
Caly moj autorytet i powaga trzyletniego kota legly w gruzach :crying:

Postanowilem, ze bede marudny.
Wtedy nikt sie nie smieje i wszyscy kochaja kota.
O.

Rudy
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pon wrz 05, 2005 17:18

i slusznie Rudy
ja urzadzam weltschmerzowe koncerty od kilku juz tygodni.
iDoza sie mna wtedy zajmuje
robie to najczesciej jak sie zajmuje Łacia bo zazdrosny jestem. jak tego malego ne bylo to sie tylko mna zajmowala a teraz co??

Ty tez tak masz??

Lulek
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pon wrz 05, 2005 17:20

:ryk:

Biedny, biedny koteczek... :wink:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon wrz 05, 2005 17:53

Karmelku kochany
widac dzis taki juz dla nas roodych niedobry dzien
ja dzis postanowilem pokazac duzej jaki jestem dzielny
i zapolowac
mucha byla duza, tlusta i jakas taka dluuga
miala takie paski jak ja tylko czarne i zolte
i buczala fajnie
przywalilem jej moja silna i zreczna lapka 8)
i nadgryzlem :mrgreen:
i wtedy ona wstretna mnie uzarla :crying:
zaplakalem
tarlem lapka i oblizywalem pynio
pieklo okropnie
przybiegla duza
i zamiast pomoc, pocieszyc mnie, pocalowac i poglaskac
zaczela mi obmacywac pyszczek
na zewnatrz i w srodku
tego jeszcze brakowalo :twisted:
i jeszcze powiedziala,ze jak zaczne puchnac to bedzie zastrzyk :twisted:
no to nie spuchlem
dosc tego :twisted:
niech sobie teraz sama muchy lowi
bo ja ide spac i juz
urazony ciezko Karmel

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Pon wrz 05, 2005 20:02

Bo rude koty maja ciezkie zycie :crying:

A te pasiaste muchy to one niesmaczne sa.
Ja w zeszlym roku jedna upolowalem i zjadlem.
Teraz juz nie poluje :evil:

A niedawno do kuchni wleciala taka pasiasta, ale baaardzo duza.
Buczala basem :strach:
Duza zamknela mnie i mlodego w lazience, zebysmy nie probowali polowac.
A potem ja wygonila przez otwarte okno.
Takich to ja sie boje, a duza mowi, ze slusznie.
O.

Rudy
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pon wrz 12, 2005 9:32

Wczoraj minelo 120 dni w moim nowym domu :mrgreen:

Duza mnie wyglaskala i poplakala sobie ze wzruszena.
Ze ktos musial mnie tak strasznie skrzywdzic, zebym mogl do niej trafic...
I pocalowala mnie w nosek.
I podarowala nowa zielona pileczke do zabawy.

A ja tak sobie mysle, ze chyba juz lubie tych duzych.
Nie narzucaja sie z glaskaniem.
Daja kurczaczka.
I fajne mleko do picia - bardzo mi smakuje.
I nie gniewaja sie, jak rozbebeszam szafy i kosz na brudy w lazience.

Nie lubie tylko, jak sie ze mnie smieja :evil:
Smieja sie, jak szczekam.
I smieja sie, ze jestem ornitolog - bo potrafie caly dzien spedzic na parapecie 8)
I smieja sie, ze ciagle przekopuje kuwete :oops:
Mowia, ze sprawdzam, czy aby na pewno zrobilem juz to, co mialem do zrobienia :evil:

Ale za to duza fajnie drapie za uszkiem :mrgreen:
A ja juz nie boje sie mocno zasnac w tym domu :)

Duza martwi sie tylko, ze czesto jeszcze jestem smutny.
Ze sobie leze z taka smutna minka.
To ja sie postanowilem coraz wiecej bawic i ganiac z Rudym.
Zeby wiedziala, ze ja jestem wesoly kotek.
A dzis rano, jak szykowala mi sniadanko, podszedlem i zbarankowalem ja w noge :oops:
I zaszczekalem :mrgreen:
Niech sie juz nie martwi :)

Nemo
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pon wrz 12, 2005 10:43

ta Twoja duza jest fajna, wiesz?
a jak sie martwi, to sie moze z nia pobaw?
ja sie bawie z moja w chowanego
przychodze i chowam sie
tak,zeby nie bylo mnie widac
a potem baardzo zalosnie miaucze
duza wtedy podrywa sie i szuka
i tak sie fajnie denerwuje
a ja w nogi
:mrgreen:
Karmel

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Pon wrz 12, 2005 11:03

Beliowen pisze:
... i jedna tylna lapka zsunela mi sie z parapetu... i spadlem na podloge...
Doopsko potluklem :evil:

Duza smiala sie, ze jestem kotem specjalnej troski :evil:
Mlody tez sie smial :evil:
Caly moj autorytet i powaga trzyletniego kota legly w gruzach :crying:

Rudy

Nie przejmuj się.
W sobotę sześcioletni Fredzio dał dopiero popis!
Chciał wskoczyć do biblioteczki zamkniętej szklanymi drzwiczkami :D
Odbił się tak, że wykręcił salto w powietrzu i wylądował na biurku :lol:

Wojtek

 
Posty: 27888
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto wrz 13, 2005 15:16

Moje dwa straszliwce :mrgreen:

Grubasek :twisted:
Obrazek
Ma piekna mordeczke :mrgreen:
Obrazek

A to spojrzenie stesknione za rozumem :roll:
Obrazek
;)

Thanks to ImageShack for Free Image Hosting
Ostatnio edytowano Wto wrz 13, 2005 15:41 przez Beliowen, łącznie edytowano 1 raz
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto wrz 13, 2005 15:31

nareszcie widac jaki Nemo jest piekny :love:
ta idealnie wykrojona biala koszula
te biale rekawiczki i skarpety

a Rudy,taki zadowolony z siebie jest :mrgreen:
i okazaly
pozazdroscic :lol:

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Hana i 39 gości