Z Luniaczkiem..dobrnelismy do kresu wspolnej Drogi [`]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 29, 2005 20:24

nan
ja rozumiem
jak pisałam Ty go znasz i Ty wiesz najlepiej
nie chciałam Cie urazić
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 30, 2005 14:30

Nie, Olgo, nie urazilas mnie. Ja sie wielokrotnie przy Lunku zastanawialam gdzie przebiega granica i choc aktualnie iem, ze jej jeszcze nie przekraczamy, to czasem zdaje mi sie ze On to robi dla mnie, zyje dla mnie, walczy dla mnie... A tak tez nie powinno byc...

To so bardzo trudne i smutne refleksje... dlatego jestem wdzieczna Forumowiczom nie tylko za pomoc, finansowa, informacyjna, rzeczowa...Ale takze, a moze zwlaszcza, za wiare w nas, zrozumienie i zayfanie do nas- ze Lunka nie skrzywdzimy, ze nie bedziemy walczyc wbrew Niemu, ze to On jest najwazniejszy...
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Wto sie 30, 2005 14:40

Thvar wieeelkie dzieki za pomoc i informacje. Pojawila sie mozliwosc wczesniejszego pozyczenia lampy :1luvu: o laser bede pytala czy ktos moglby w domu Lunulka ponaswietlac. No ale jeszcze jest widmo tego paskudnego nowotworu, przy ktorym niemal wszytkie metody fizjoterapeutyczne sa przeciwwskazane :( ale wypytam o to, moze i tak trzeba bedzie zaryzykowac, w koncu chodzi o jakosc Lunkowego zycia...Jesli to nowotor to te kilka tygodni, moze miesiecy...Wazniejsze zeby Go nie bolalo, zeby mogl sie poruszac normalnie.

Na razie dzieki impulsom elektrycznym z akupunktera udaje sie pobudzac miesnie i chyba chyba sa nieco mocniejsze :) (zaczely zanikac)

Lunulek dzis niezbyt, troche klapniety, nie bardzo jest tez w stanie wskakiwac ale chodzi normalnie i dosc chetnie, widac ze nie boli go bardzo, choc pogorszylo sie wyraznie w stosunku do dni pod koniec tygodnia zeszlego :(

Wystawilam kilka nowych aukcji, gdyby ktos byl zainteresowany, moze akurat cos sie spodoba :wink:
Fotek na razie nie, gdyz nie wiadomo czy i kiedy chcielibysmy kupowac lampe, skoro na razie bedzie pozyczona, ponadto Allegro wysokie prowizje dosc bierze, ponad 20 zl ostatnio wyszlo za te fotki :roll:

No wiec tutaj ksiazka typu poradnikowego, quazi-psychologiczna,
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=62392562

"Kielich" Waldemara Łysiaka http://www.allegro.pl/show_item.php?item=62391258

Ksiega gier i Zabaw dla Dzieci ( z mojego dziecinstwa, w b.dobrym stanie ;) ) http://www.allegro.pl/show_item.php?item=62402467

I gry przygodowe na PC, z serii tych taniej wydawanych klasykow http://www.allegro.pl/show_item.php?item=62393813
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Wto sie 30, 2005 14:43

bedzie lampa??
to super nan :D
:D
:D
:D
:D
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Wto sie 30, 2005 14:52

Tez sie ciesze :D

I przykro mi, ze ja nie moge jechac wczesniej :(
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto sie 30, 2005 20:54

Bardzo trzymam kciuki za Ciebie Nan i za Luneczka
Chciałam dwie kwestie napisac. pierwsza sprawa sterydy. Moja poprzednia suka dostawała sterydy długo. Jak była brana ze schroniska to miała rozpoznanie nowotwora wątroby, była słaba, chuda, jak taki szkielet. Dostałą steryd i rzeczywiście jej pomógł. Miała po tym energię i apetyt, udało się jej pokonać częściowo chorobę (dzieki leczeniu stało się coś, co okreslono niemal cudem - AlAT i ASPAT spadły z wartości powyżej tysiąca do niemal normy). Inna rzecz, że potem byl gruczolak sutka, potem chyba wylew, komplikacje neurologiczne, porażenie. Ale miała kilka długich i dobrych meisięcy godnego zycia, była radosnym psem. Początkowo dostawała ponad tabletkę dziennie, potem lekarka zaczęła schodzić ze sterydu, udało się go całkowicie odstawić. Steryd miał za zadanie zmniejszyć rozrost na wątrobie i dodać sił i to się udało. Kojarzę, ze to był Dexamethason ale możliwe, że coś mi się myli.
Jak już napisałam moja psica miała później rodzaj porażenia, leżała, nie mogła stać na łapach. Lekarka przepisała nam Nivalin. Jest to rdozaj zastrzyków, one pobudzają układ nerwowy. Nam pomógł średnio ale jamnika mojej przyjaciółki postawił na łapy na parę lat
Steryd to cieżka decyzja ale zdarza się, że pomaga. Nam pomógł
życzę powodzenia
i postaram się coś zalicytować jak tylko wypłata będzie
pozdrawiam
Ewa

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sie 30, 2005 22:15

Luneczku - trzymaj się dzielnie :cry:

elisee

Avatar użytkownika
 
Posty: 2462
Od: Czw paź 23, 2003 23:29
Lokalizacja: Pobiedziska

Post » Wto sie 30, 2005 23:05

trzymam kciuki za Lunka,
piszę apropo lampy. posiada taką moja rodzina. tylko taką wielką. jak bym miała tę najmniejszą to bym Tobie ją pożyczyła. a ta jest w dodatku nie moja. mojemu kotu (alergie i wszystko co możliwe) pomaga średnio. koty lubią to światło, ale czy działa cuda? nie wiem.
mam nadzieję, że jak w końcu uda Tobie się ją zdobyć to pomoże, albo przynajmniej przyniesie ulgę.

jak bedziesz miała jakies problemy z tą lampą, to pisz na pw. zobaczymy co się da zrobić.

może o tym już bylo, nie mam czasu czytać całego wątku, ale może jakiś wet ma w gabinecie taką lampę? nie wiem, czy to by miało sens, wozić kota, ale może?

pozdr, przepraszam, że tak chaotycznie, ale już bardzo zmęczona jestem :wink:

tamari

 
Posty: 174
Od: Nie sie 07, 2005 15:12
Lokalizacja: warsz

Post » Śro sie 31, 2005 6:16

nan - zalicytowałam jedną z Twoich książek, mam tylko prośbę - jeśli uda mi się wygrać aukcję, to czy przelew może być ok. 9-go (wypłata)?
Ps. uściski dla słodkiego Luniaczka
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro sie 31, 2005 7:47

:ok: za Luniaczka...

krystynka

 
Posty: 213
Od: Czw lip 14, 2005 11:22
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro sie 31, 2005 7:56

Luneczku! :ok: :ok: :ok:
Ciocie już tu w Łodzi kombinowały lampę ale dobrze,że już jest! :ok:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2005 9:32

Kochani jestescie wszyscy! Tymczasem Lunek, eh... no slowem moglby sie bardziej postarac :evil: Ja rozumiem ze go boli, ze ciezko mu sie normalnie poruszac, ze nikt nie wie co mu jest... Ale czy on musi miec biegunke do tego? :evil: :cry: W niedziele raniutko mial totalne rozwolnienie, w ciagu dnia sie uspokoilo, poniedzialek spokoj, a wczoraj wieczorem znow, najpierw kupka jeszcze w miare przyzwoita, zaraz potem juz rzadka, lejaca sie, sluzowata. Nie mam pojecia od czego :roll: Brzuszek nie jest tkliwy, Lunek apetyt ma w miare normalny, jakis szczegolnych oznak zlego samopoczucia brak. Tylko ta biegunka...

Sama nie wiem... Na pasozyty badalam b.niedawno chyba z 6 razy w sumie, seriami po 3, no chyba ze bakteryjne znowu... No i nie wiem czy to jest mozliwe ale... Lunek ma nietolerancje laktozy tzn. biegunkowal w zyciu po mleku. Dostaje duze ilosci Traumeelu homeopatcznego, to sa tabletki laktozowe, w zasadzie nic innego nie zawieraja. Niuniek dostaje ich mniej wiecej 5 dziennie, po cwiartce nawet co pol godziny. Czy to moglo spowodowac biegunke?
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Śro sie 31, 2005 9:36

Nan, na co on dostaje ten Traumeel?
I od jak dawna?

Jesli mozna odstawic na pare dni, ja bym sprobowala - o ile wystapienie rzadkiego stopca zbiega sie w czasie z podaniem tych tabletek.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro sie 31, 2005 10:20

Może jemu ogólnie szkodzą leki podawane dopyszcznie?
Lakcid też jest lekiem laktozowym, a podaje się go na biegunkę.
Nie powinno się go podawać osobom o stwierdzonej nietolerancji mleka krowiego, tymczasem podaje się go zarówno niemowlętom jak i kociętom, które tego mleka pić nie powinny..
tylko głośno myślę :roll:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Śro sie 31, 2005 11:14

No wlasnie brzmi to niezbyt prawopodobnie, tak sobie tylko myslalam... Kupka poszla juz do badania na pasozyty, zrobilismy tez wymaz i oddalysmy na bakteriologie. Lunek spi na razie. Biegunka nie jest ostra ale powtarza sie i jest dosc uporczywa tzn. Lunek chodzi do kuwetki po 3-4 razy z rzedu, robiac malutkie kapki, jakby czul parcie i nie mogl zalatwic sie do konca.

Daruje sobie na razie Traumeel, on niby ma przeciwbolowo dzialac ale mimo ze daje go duzo, jak zalecono, nie widze zadnej poprawy. Moze akurat o to chodzi? Tak czy owak zobaczymy co w tym badaniach kalu wyjdzie, jutro i tak mamy wizyte u dr Czubek, ostatnia juz niestety :( przejmuje nas Jagielski.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Sigrid i 10 gości