Piękne kocięta TRIKOLORKI i nie tylko - jeszcze tylko jeden!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 25, 2005 11:40

Czytałam eve czytałam - tylko co mam powiedzieć - przez najbliższe dwa tygodnie kociaków wziąść nie mogę :(
Wysyłać zwierzęta przesyłką :?: :?: :?: Trochę się takiego eksperymentu obawiam. Póki co szukajmy im domków!!!

magda**

 
Posty: 69
Od: Pon cze 06, 2005 12:28
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Czw sie 25, 2005 11:45

Jeszcze jedno:
Przedwczoraj zamieściłam ogłoszenie o kotkach w kąciku adopcyjnym na MIAU. Otrzymałam "zawiadomienie", że ogłoszenie niedługo pojawi się na stronie i do dzisiaj go nie ma :( Czy to normalne???

magda**

 
Posty: 69
Od: Pon cze 06, 2005 12:28
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Czw sie 25, 2005 15:27

Magdo, wpadnijcie do mnie, wymiziacie mi Kić a rodzinka pozna co to kot ;)
Jestel z Libiąża, jeżeli zajdzie potrzeba mogę tym maluchom popstrykać zdjęć, mam aparat a i Trzebinia nie jest daleko, tylko ktoś musi mi pomóć tam trafić bo jestem nałogowym zagubiaczem :twisted:
Są prześliczne, isiulo a jak będzie transport to weźmiesz?
Znajomy w piątek jedzie do Krakowa a potem (nie wiem kiedy) wraca do Wawy, pogadam z nim.
Tylko ktoś musi kocio podrzucić do Krakowa, ja nie mogę
Nie mam za co :oops:

Tylko kombinujcie z tym transportem do Krakowa raz dwa bo on przyjedzie już w ten piątek.
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 25, 2005 15:57

Harpio świetna z Ciebie kobieta i konkretna :king:
Jak dobrze, że wzięłaś sprawy w swoje ręce. Maluszki są takie słodkie i niespotykane, a pozostawione same sobie pójdą na zatracenie.

Jakby Ci się udało popstrykać im trochę dobrych zdjęći umieścić na forum, jestem pewna, że ludziska będą się o nie biły.

Powodzenia i pozdrawiam.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Czw sie 25, 2005 16:28

Mogę wpaść do Trzebini dopiero wtorek, środa (wcześniej lekarze, urzędy i wet nie pozwala na luz)
Tylko musze wiedzieć gdzie to.

Ja bym maluchy przetrzymała, ale sytuacja zwierzęca nie pozwala, frety by zabiły a moja Kić 2 dni po kastracji, nie chce, żeby sie wściekała (a ona typowo antytowarzyska jest)
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 26, 2005 10:19

Jeśli chodzi o wyjazd jednego z maluszków do Warszawy to chyba jeszcze niemożliwe. Nie znam się na kotach, ale podobno można je oddzielić od matki gdy mają minimum 10 tygodni. Te kociętam mają ok. 7 - 8 tyg. więc są chyba za malutkie. :?: :?: :?:
Ze zdjęciami sprawa też nie jest taka prosta jak się wydaje. One przebywają na terenie zakładu pracy, chyba nie można tak poprostu tam sobie wejść i maluszków fotografować :?

Pomyślałam jeszcze, że możnaby zabrać kocicę wraz z dziecmi do schroniska. Tam będą miały chyba lepsze warunki, zostaną odrobaczone i umyte. Kocięta są piękne i nie powinny długo czekać na adopcje, a może i ich mamie uda się znależć dom. Co o tym sądzicie???

harpio ten zkład znajduje się dokładnie w Górce.

magda**

 
Posty: 69
Od: Pon cze 06, 2005 12:28
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pt sie 26, 2005 10:25

ja usiluje wlasnie meza przekonywac - ale ciezko mi to idzie i byc moze ze wogole sie nie uda.. :(
Magdo: czy ktorys z tych laciatych - jeden taki w placki jak krowa czarno rude - a drugi ten tez laciaty - ale z biala mordka...

isiula

 
Posty: 47
Od: Śro sie 17, 2005 13:34
Lokalizacja: legionowo

Post » Pt sie 26, 2005 10:35

Tylko spójrzcie jakie one są brudne :(

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

magda**

 
Posty: 69
Od: Pon cze 06, 2005 12:28
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pt sie 26, 2005 10:38

Isiula ten który na jednym ze zdjęć zagląda do miseczki z mlekiem.

magda**

 
Posty: 69
Od: Pon cze 06, 2005 12:28
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pt sie 26, 2005 10:45

a to mi odpowiada - jak cos zaklepuje.. ?

isiula

 
Posty: 47
Od: Śro sie 17, 2005 13:34
Lokalizacja: legionowo

Post » Pt sie 26, 2005 10:46

ale brudne to one faktycznie tragicznie sa!!

isiula

 
Posty: 47
Od: Śro sie 17, 2005 13:34
Lokalizacja: legionowo

Post » Pt sie 26, 2005 11:24

magda** pisze:Jeśli chodzi o wyjazd jednego z maluszków do Warszawy to chyba jeszcze niemożliwe. Nie znam się na kotach, ale podobno można je oddzielić od matki gdy mają minimum 10 tygodni. Te kociętam mają ok. 7 - 8 tyg. więc są chyba za malutkie. :?: :?: :?:
Ze zdjęciami sprawa też nie jest taka prosta jak się wydaje. One przebywają na terenie zakładu pracy, chyba nie można tak poprostu tam sobie wejść i maluszków fotografować :?

Pomyślałam jeszcze, że możnaby zabrać kocicę wraz z dziecmi do schroniska. Tam będą miały chyba lepsze warunki, zostaną odrobaczone i umyte. Kocięta są piękne i nie powinny długo czekać na adopcje, a może i ich mamie uda się znależć dom. Co o tym sądzicie???

harpio ten zkład znajduje się dokładnie w Górce.

Co do oddzielenia od mamy, faktycznie dla kociąt dobrze jest gdy są z nią nawet do 12 tygodnia, z drugiej strony jeśli ma im się stać krzywda, albo mają podłapać jakieś choróbsko to już lepiej dać do nowego domku, gdzie będą pod troskliwą opieką, mimo iż bez mamy :(

A do schroniska nie zawoziłabym za żadne skarby, takie maciupeństwa nieszczepione, zaraz mogłyby się rozchorować, dorosła koteczka zresztą ze stresu również.
Najlepszym rozwiązaniem byłby domek tymczasowy :roll:
One tam bezpieczne są w tym zakładzie??
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pt sie 26, 2005 11:30

One takie brudne, że strach o ich zdrowie. Trzeba coś zrobić i to szybko.
Bidulki... :(
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Pt sie 26, 2005 11:36

One tam bezpieczne są w tym zakładzie??


No własnie o to chodzi, że nie jestem o tym przekonana :(
Dopóki maluch nie chodziły, wszystko było w porządku, gdyż przebywały w pomieszczeniu i raczej nic im tam nie groziło. Boję się, że teraz kiedy już wędrują mogą się stamtąd jakoś wydostać :(

Kilka osób się nimi interesuje, zwłaszcza tymi dwoma trikolorkami, więc mam nadzieję, że uda się szybko umieścić je w nowych domach. Najbardziej martwię się o tego biało - czarnego jest taki "zwyczajny", że nikt o niego nie pyta :( To niesprawiedliwe :x [/quote]

magda**

 
Posty: 69
Od: Pon cze 06, 2005 12:28
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pt sie 26, 2005 11:37

Czy ten łaciaty, który zagląda do miseczki z mlekiem na jednym ze zdjęć, to na ostatnim zdjęciu pierwszy z lewej, czy środkowy kociak?
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 86 gości