[przyjme] takiego trikolorka!!! ale warszawa

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro sie 24, 2005 10:12

isiula pisze:
Jana pisze:Pozwalanie wychodzić na zewnątrz kotu wiedząc, że za pół roku "uwięzi" się go w mieszkaniu - to jest barbarzyństwo :roll:


tylko debil by wypuscil kilkumiesiecznego kociaka na dwor sadzac ze sobie poradzi.

a gdy kocur wyjdzie na dwor to drugiego mam zamykac w pokoju?
czy tez starszemu kocurowi odciac balkon ?


isiula, sama sobie przeczysz (po raz kolejny).

Piszesz, że chcesz kota i że ten kot będzie mógł sobie łazić po dworze. Teraz coś piszesz o debilu :roll: a zaraz potem i w tym samym poście znowu wracasz do poprzedniej wersji.

Zdecyduj się.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro sie 24, 2005 10:15

Pleiades pisze:
tego indywidualistę najwyraźniej chcesz wyszkolić tak, aby na zawołanie posłusznie wracał, gdy stracisz go z oczu.. Ma to sens ?

No i w ogóle nie rozumiem po co ta cała dyskusja. Piszesz, że koty i tak lubiły wygrzewać się w słońcu na trawniczku lub sobie chodziły pod oknem. To dlaczego po prostu nie zaczniesz wyprowadzać kotka na smyczy ? On łyknie świeżego powietrza, a zarówno my jak i Ty będziemy spokojni, że żadne niebezpieczeństwo mu nie grozi...


to proste:
bedac sam - ma szanse uciec dokadkolwiek przed psem - a na smyczy ze mna ? jakie ?
moge wziac na rece i efekt bedzie taki ze jedyne co osiagne to dotkliwe pokaleczenia nim wlasciciel psa zajmie sie swoim pupilem.

co do wyszkolenia kota - w pewnym sensie to sie udaje - po prostu kot przyzywczaja sie do konkretnych sytuacji i w odpowiedni sposob sie zachowuje - nieprawdaz?

isiula

 
Posty: 47
Od: Śro sie 17, 2005 13:34
Lokalizacja: legionowo

Post » Śro sie 24, 2005 10:17

isiula pisze:[co do wyszkolenia kota - w pewnym sensie to sie udaje - po prostu kot przyzywczaja sie do konkretnych sytuacji i w odpowiedni sposob sie zachowuje - nieprawdaz?

prawdaż :D
tak jak do mieszkania w domu, bez wychodzenia :D
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Śro sie 24, 2005 10:18

Klaudia pisze:
Weci są różni, nie raz, nie dwa widać na forum, że trzeba podpowiadać jak leczyć zwierze, że trzeba podpowiadać, że kluczem do diagnozy są badania, że nie można leczyć na oko.
Dlatego też mamy na forum wątek Weci Polecani, tak aby leczyć zwierzęta u tych najlepszych.
Spotkałam się już z wetem, który chciał uśpić kota bo ten miał złamaną łapę 8O
To że Twoja wetka mówi, że istnieje różnica w uczulaniu przez kota domowego czy piwnicznego najlepiej o niej nie świadczy :? gdyż jest to bzdura


to byla doktor tego kotka - zreszta jest tutaj na forum kociatko...
I z tego co dziewczyny mowily jest to wspaniala weterynarz.

isiula

 
Posty: 47
Od: Śro sie 17, 2005 13:34
Lokalizacja: legionowo

Post » Śro sie 24, 2005 10:19

ana pisze:isiulo, a może wart by było odczekać jednak to pół roku, o którym wspominasz? :)
Przemyślicie, całą rodziną, decyzję i zadecyujecie co i w jaki stopniu możecie kotu zapewnić. 8)
Jeśli sobie zyczycie - pocztajcie w międzyczasie forum.


mysle ze tak latwo sie mnie stad nie pozbedziecie :P

mam nadzieje ze uda mi sie pomoc w kilku adopcjach

a pol roku to wiele czasu.

isiula

 
Posty: 47
Od: Śro sie 17, 2005 13:34
Lokalizacja: legionowo

Post » Śro sie 24, 2005 10:21

Jana:
pisze to jasno i bez zadnych watpliwosci:
mam kocura ktory ma 15 lat i ktory wychodzi sobie na dwor kiedy chce.
Majac kotka jest mozliwosc ze beda chcieli wyjsc razem - nie zabronilabym - jednakze w przypadku malucha ktory nie dalby rady z racji swoich rozmiarow wskoczyc na balkon spowrotem - _nie wypuscilabym_ go za chiny

isiula

 
Posty: 47
Od: Śro sie 17, 2005 13:34
Lokalizacja: legionowo

Post » Śro sie 24, 2005 10:22

isiula pisze:
ana pisze:isiulo, a może wart by było odczekać jednak to pół roku, o którym wspominasz? :)
Przemyślicie, całą rodziną, decyzję i zadecyujecie co i w jaki stopniu możecie kotu zapewnić. 8)
Jeśli sobie zyczycie - pocztajcie w międzyczasie forum.


mysle ze tak latwo sie mnie stad nie pozbedziecie :P

mam nadzieje ze uda mi sie pomoc w kilku adopcjach

a pol roku to wiele czasu.
Tra la la :twisted:
To jest ZAPROSZENIE do intensywnego uczestnictwa w forum - najpierw lekturze, a później (może) w relacjach "z życia tricolorki w bezpiecznym domu" :D :wink:
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24902
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro sie 24, 2005 10:22

isiula pisze:to proste:
bedac sam - ma szanse uciec dokadkolwiek przed psem - a na smyczy ze mna ? jakie ?
moge wziac na rece i efekt bedzie taki ze jedyne co osiagne to dotkliwe pokaleczenia nim wlasciciel psa zajmie sie swoim pupilem.

co do wyszkolenia kota - w pewnym sensie to sie udaje - po prostu kot przyzywczaja sie do konkretnych sytuacji i w odpowiedni sposob sie zachowuje - nieprawdaz?


Podałaś tylko przykład z psem, a mówiłam również o samochodach i ludziach o złych intencjach. Poza tym nie wyobrażam sobie sytuacji, w której pies atakuje człowieka, bo ten na rękach trzyma kota. Za to sam kot jest doskonałym dla psa łupem - pamiętaj, że psy gonia koty nie dlatego, że ich "nie lubią", czy co, tylko dlatego, że kot ucieka i trzeba go gonić jak potencjalną zdobycz. A kiedy ten biedny kot ma sie nauczyć wspinać po drzewach ? Jak chcesz go nauczyć nie wbiegać na ulicę za ptaszkiem/motylkiem, odczytywac intencje obcych osób ? Pewnie, że kot może się do pewnych sytuacji przeyzwyczaić i odpowiednio na nie reagowac, ale do tego potrzeba czasu. Czasu, którego może Twojemu kotu zabraknąć.. Poza tym koty sa różne, jeden przyjdzie na zawołanie bez problemu, inny ma wołania, prośby i groźby "gdzieś", nie wiesz, na jakiego trafisz.
Sorceress Pleiades, koty, Sorceress' Knight, dwa książątka półkrwi i mała czarownica :)
http://emberiza.deviantart.com/

Obrazek

Pleiades

Avatar użytkownika
 
Posty: 5159
Od: Czw lip 29, 2004 13:07
Lokalizacja: Kórnik

Post » Śro sie 24, 2005 10:24

Klaudia pisze:
isiula pisze:[co do wyszkolenia kota - w pewnym sensie to sie udaje - po prostu kot przyzywczaja sie do konkretnych sytuacji i w odpowiedni sposob sie zachowuje - nieprawdaz?

prawdaż :D
tak jak do mieszkania w domu, bez wychodzenia :D


nie przecze
przywyczaic mozna
tylko nie wierze ze sa z tego powodu szczesliwe

tak samo jak nikt mi nie wmowi ze kanarek w klatce jest szczesliwy...

isiula

 
Posty: 47
Od: Śro sie 17, 2005 13:34
Lokalizacja: legionowo

Post » Śro sie 24, 2005 10:25

Jana pisze:isiula, sama sobie przeczysz (po raz kolejny).

Piszesz, że chcesz kota i że ten kot będzie mógł sobie łazić po dworze. Teraz coś piszesz o debilu :roll: a zaraz potem i w tym samym poście znowu wracasz do poprzedniej wersji.

Zdecyduj się.


No właśnie, szczerze, to ja też przestaję rozumieć...
Isiula, najpierw piszesz, że będziesz wypuszczać kota jeśli zechce, bo trzymanie kota w domu to barbarzyństwo. Potem zaznaczasz, że i tak za pół roku się przeprowadzacie i kot straci możliwośc wychodzenia. Potem dodajesz, że małego i tak nie będziesz wypuszczać. Więc w końcu będziesz czy nie będziesz wypuszczać swoje koty ? No i co ze starym rezydentem ? Jak zamierzasz rozwiązać sprawę jego wypuszczania, gdy już się przeprowadzicie ?
No i w końcu - naprawdę nie mozna z adopcją kota poczekać te pół roku ?
Sorceress Pleiades, koty, Sorceress' Knight, dwa książątka półkrwi i mała czarownica :)
http://emberiza.deviantart.com/

Obrazek

Pleiades

Avatar użytkownika
 
Posty: 5159
Od: Czw lip 29, 2004 13:07
Lokalizacja: Kórnik

Post » Śro sie 24, 2005 10:27

Pleiades pisze:Podałaś tylko przykład z psem, a mówiłam również o samochodach i ludziach o złych intencjach. Poza tym nie wyobrażam sobie sytuacji, w której pies atakuje człowieka, bo ten na rękach trzyma kota. Za to sam kot jest doskonałym dla psa łupem - pamiętaj, że psy gonia koty nie dlatego, że ich "nie lubią", czy co, tylko dlatego, że kot ucieka i trzeba go gonić jak potencjalną zdobycz. A kiedy ten biedny kot ma sie nauczyć wspinać po drzewach ? Jak chcesz go nauczyć nie wbiegać na ulicę za ptaszkiem/motylkiem, odczytywac intencje obcych osób ? Pewnie, że kot może się do pewnych sytuacji przeyzwyczaić i odpowiednio na nie reagowac, ale do tego potrzeba czasu. Czasu, którego może Twojemu kotu zabraknąć.. Poza tym koty sa różne, jeden przyjdzie na zawołanie bez problemu, inny ma wołania, prośby i groźby "gdzieś", nie wiesz, na jakiego trafisz.


akurat zeby dotrzec do samochodow musialby spory kawalek zalezc - watpie zeby mu sie chcialo :)
nie puscilabym kotow na dwor nie wiedzac mniej wiecej jak one sie tam zachowaja.

isiula

 
Posty: 47
Od: Śro sie 17, 2005 13:34
Lokalizacja: legionowo

Post » Śro sie 24, 2005 10:27

ana pisze:
isiula pisze:
ana pisze:isiulo, a może wart by było odczekać jednak to pół roku, o którym wspominasz? :)
Przemyślicie, całą rodziną, decyzję i zadecyujecie co i w jaki stopniu możecie kotu zapewnić. 8)
Jeśli sobie zyczycie - pocztajcie w międzyczasie forum.


mysle ze tak latwo sie mnie stad nie pozbedziecie :P

mam nadzieje ze uda mi sie pomoc w kilku adopcjach

a pol roku to wiele czasu.
Tra la la :twisted:
To jest ZAPROSZENIE do intensywnego uczestnictwa w forum - najpierw lekturze, a później (może) w relacjach "z życia tricolorki w bezpiecznym domu" :D :wink:


dzieki

isiula

 
Posty: 47
Od: Śro sie 17, 2005 13:34
Lokalizacja: legionowo

Post » Śro sie 24, 2005 10:32

isiula pisze:
to proste:
bedac sam - ma szanse uciec dokadkolwiek przed psem - a na smyczy ze mna ? jakie ?


Niedawno, gdy byłam u weterynarza - wpadła pani z kotkiem dotkliwie pogryzionym przez psa. Nie zdążył dobiec do najbliższego drzewa a okienka piwniczne w blokowisku - były pozamykane.

Pomimo natychmiastowej akcji tej pani, która wyrwała kotka z paszczy psa i natychmiastowej pomocy weterynarza - kotek zmarł na stole.

Nie życzę Ci takiej sytuacji w odniesieniu do Twojego kotka, ale spróbuj wysilic własną wyobraźnię i pomyśl o tym,że Twoj kot może znaleźć się w takiej samej sytuacji.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Śro sie 24, 2005 10:33

ZAGADKA: :wink:

Jest to ktoś kto sie nudzi
i na Forum Miau czujnośc wzbudzil
Niby ma kota a nie ma
niby ma dzieci a nie ma
niby ma męza ale sam nim jest
kto to taki?
wiesz?
Odpowiedź na pw :lol: 8)

WIERSZYK:

Siedzi Troll i sie nudzi
postanawia powkurzać z Forum ludzi :twisted:
a co by tu im zadac? :conf:
No pewnie! Że chce kota posiadac. :mrgreen:
Ale co by tak łatwo sie nie dac, trzeba historyjke tanią sprzedać 8)
O mężu i dzieciach oczywiście,
bo temat długi bedzie zaiście... :twisted: :smokin:
Nie dali sie skubani :(
oni w tych kotach do bólu zakochani :roll:
okazali sie niezłe cwaniaki :strach:
i nie dali sie wciągnąć( zbytnio) do draki
Musze im nawrzucać słow kilka :pig:
i znajde może jakiegoś debilka,
co to, zanim złapie sens mojej akcji, :regulamin:
to akurat skończy sie nuda wakacji :pisanie:
Ostatnio edytowano Śro sie 24, 2005 10:34 przez kameo, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Śro sie 24, 2005 10:33

Pleiades: poczekam pol roku bo widze ze nie da rady inaczej.
wyprowadzamy sie my a kocur zostaje z mama - mieszkal tutaj przez 15 lat i nie bede mu zmieniac warunkow zycia skoro moze miec te same.

isiula

 
Posty: 47
Od: Śro sie 17, 2005 13:34
Lokalizacja: legionowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 33 gości