Dziwne rady weterynarza

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob lis 15, 2025 23:33 Dziwne rady weterynarza

Pytanie dotyczy kocura mojej teściowej. Kot, otyły, kastrowany w wieku około 9 lat, niewychodzący. Ostatnio trafił z przeziębieniem do pani weterynarz. Od słowa do słowa, lekarka uznała, że teściowa powinna kocura zapoznać z jej drugą kotką, "działkową", którą dokarmia na drugim końcu miasta. Kocica jest wolnożyjąca, korzystająca z dobrodziejstwa wejścia do altany, jeśli akurat ktoś jest na działce. Kotka dorosła, jednak młodsza od Frania. No i co teraz? Czy kocura niewychodzącego nagle przewozić na działkę i puszczać go na wolność, czy "dziką" kotkę pchać do mieszkania w kamienicy? Obydwa pomysły wydają mi się chybione. Fajnie kota "dokocić", ale taka sugestia lekarki moim zdaniem jest niewłaściwa?

szczurbobik

 
Posty: 124
Od: Pon maja 27, 2013 20:29

Post » Nie lis 16, 2025 7:55 Re: Dziwne rady weterynarza

A w jakim celu to zapoznanie ?
Może chodzi o to, żeby do przeziębienia dobrał sobie trochę pasożytów i pchełek ?
Ew jeszcze grzybka i świerzb w pakiecie ?
Wetka miałaby pacjenta na dłużej.
Czy do wetki na pewno dotarło, że kocur jest wykastrowany ?

Może też warto uświadomić wetkę, że dla kota zmiana miejsca, przewożenie, a już szczególnie spotkanie z obcym kotem, to ogromny stres.
Stres może u kota obniżyć odporność, a w konsekwencji "wywołać" chorobę...np zapalenie pęcherza, albo cokolwiek, z czym kot na spokojnie sobie radzi, a przy nagłym stresie może być bum.
To dotyczy i kocura i jej kotki.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14105
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 16, 2025 19:33 Re: Dziwne rady weterynarza

To jakiś głuchy telefon się zrobił. Nie wiemy co powiedziała wetka i w jakim kontekście, może chodziło jej o dokocenie a by rezydent więcej się ruszał ? Tego nie wiemy i raczej zgadywanie nic nie rozwiąże.
Żądam postawienia Andrzeja Dudy w stan oskarżenia zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej Art. 145. ustęp 2.

Senanta

 
Posty: 3707
Od: Nie paź 20, 2019 20:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 16, 2025 19:37 Re: Dziwne rady weterynarza

Być może chodzi o dom dla kotki z działek? Moim zdaniem to dobry pomysł i całkowicie do wykonania, oczywiście z głową.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 12112
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 17, 2025 8:23 Re: Dziwne rady weterynarza

Przeoczyłam ostatnie zdanie o dokoceniu.
Jeśli to ma być dokocenie, to tylko powiem, że wożenie kocura na działki w celu wstępnego "zapoznania" kotów ze sobą - moim zdaniem - jest kompletnie bez sensu.
Zestresowany w obcym miejscu kocur nie będzie miał ochoty na wymianę uprzejmości z obcą kotką.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14105
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 17, 2025 9:00 Re: Dziwne rady weterynarza

Zdecydowanie "pchać dziką kotkę do mieszkania w kamienicy" (bardzo to negatywnie brzmi).
Najpierw oczywiście socjalizacja z izolacją.
Miałam i mam kotki z działek - żadna nie miała problemów z aklimatyzacją w domu.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 12112
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 17, 2025 13:20 Re: Dziwne rady weterynarza

Tak jest. Po prostu zabrać kotkę z działek do domu i podjąć całą procedurę "dokocenia". Oczywiście oba koty muszą być wykastrowane.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71116
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd i 52 gości