Wyłapywanie kotek do kastracji, starość nas zabija

Ja tylko uczulam. Nawet minimalna ilość i w takim przypadku nie jako terapia na pnn, a osłonowo przed działaniem furosemidu.

Nie ściągałam bym płynu
U jednego ściągałam i szybko naleciało , drugie ściągnięcie tez
Ktoś pisał ,ze w płynie jest dużo potrzebnych składników
Pies miał mniej furosemidu i dawałam inne leki co się dało w karmie ( on był nie do obsługi , gryzł)
A staruszek myśle ze miał za dużo furosemidu
Szybk zeszło

Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Za Dziadka :ok:

Dziękuję bardzo. Poczytałam o tym ściąganiu. Nie wiem czy dobrze ale zrozumiałam że to się robi w znieczuleniu? Tak? Jak znieczulić prawie 22 latka? I może być tak że powtórzyć trzeba po kilku tygodniach, dobrze wyczytałam?
Najbardziej się boje, że on umrze, udusi się normalnie a nie mogę ciągle spać obok na podłodze bo nie wyrabiam fizycznie. Zresztą co mu w takiej sytuacji pomogę?

Anka a co podawalas temu psu zamiast furosemidu?
My dostaliśmy zastrzyk koło 19.20.
Od tej pory tylko trzy siusie i obrzęki na łapach jakby bez zmian.

Zamiast furosemidu, ktory jest bardzo silnym diuretykiem, można spróbować lespewet, jest znacznie łagodniejszy.

Sytuacja jest poważna

Płyn w płucach to ogromne zagrożenie życia, bezpośrednie. Musisz mieć w domu furosemid w zastrzykach, żeby w razie nagłego pogorszenia się stanu, zrobić mu zastrzyk po to, żeby się nie utopił we własnych płynach. To daje czas na dotarcie do weta

Ja niestety przerabiałam taką sytuację, to był koszmar.

Niestety ściąganiem płynu to duże ryzyko, że napłynie jeszcze szybciej.
Trzymakcie się :ok:

Uciekło gdzieś
Pies miał furosemid ale miał i leki od serca -chyba cardisuran?
I takie dodatki suple , od wątroby anemii probiotyki
Leczyłam u nas i na badania jeździłam daleko - jazda bez trzymanki na kolanach kot
..
Nie dostałam leków od serca i cis było wys mimo leków

Szybko płyn tak nie zejdzie -dni kilka u nas

Dlatego pisze aby dobrze dobrać dawkę , nie za dużo
Miały oba antybiotyk w inj synulox

Nie chciałam Cię straszyć ale na forum nie raz pisali ze płyn żeby zbadac to rtg czy usg
Inaczej nie wybadają
U nas w listopadzie badania i usg serce ok a przed świetami coś się zaczęło dziac dostał zastrzyki z żelaza poprawiło się i na początku stycznia denerwowała mnie ta spora waga ( ja go ważyłam kilka razy na dzień )
Załatwiłam usg i badania i okazał się płyn u staruszka
Mój błąd bo nie powinnam schodzić z renagelu choć mieliśmy niżej niż pół normy
Bardzo podskoczył fosfor i mocznik , a często mu mieszałam karmy
On jadł dużo ale na kolanach ze strzykawki ( kamien na zębach)
Ale to nie były wyniki do odejścia

Mój Skarbunia na pewno nie był znieczulony
Pandemia , byłam na zewnątrz
Był wygolony bardzo , fioletowy brzuch
Myśle ,że było trafione z jakieś naczynie

Furisemid nie zadziałał. Lewa noga bez zmian lub obrzęk większy. Nie wiem co robić.
Trzymanie furosemidu nie wiem. On chyba nie działa.
Dziadek przynajmniej zjadł porządne śniadanie.

Anka masz rację. Ja na ostatniej wizycie wspomniałam specjalnie o tym płynie w płucach, że przytył dziwnie, tak jak pisałaś i moja wet go oluchala i zarzekała się, że płyn nie. Szkoda że o tym USG nie wiedziałam. Teraz na USG płyn wyszedł tydzień po. A ona beztrosko stwierdza no tak.
Dostałam hct wzrost o 2 punkty ale nadal jesteśmy poniżej 20. Wet mówi że nic na razie z tym nie robimy powtirzymy po weekendzie. Mówię jej że ten aranesp od początku mi nie siedzi. Dlatego usłyszałam, że najlepiej iść do kardiologa, bo powinien dobrać kombinacje leków. Ale powiedziała jak leczymy serce, niszczymy nerki. Na jego stan serca wedle niej on zachowuje się nadzwyczaj dobrze.

Kurczę...

Kokoszka leczyliśmy na serce, pod koniec września miał pierwszy atak duszności, żył jeszcze niecałe 5 miesięcy, dostawał Cardisure, ale i Furosoral, i różne inne dodatkowe, jak Plavix i nerkowe wspomagacze, ale to była ciągła żonglerka dawkami przez ten czas. Płyn miał kilkukrotnie odciągany.
Trzymam za Was bardzo MOCNO kciuki.

On ma już prawie 22 latka. Nie wiem czy chce go tak męczyć żeby pożył kilka tygodni, miesięcy z bólem.
Poza tym mam takie wrażenie, że ci weterynarze tylko testy zlecają, badania robią, męczą te zwierzęta byle kasę wydebic.

Kokosz był młody, miał maksymalnie 5,6 lat, u nas chorobę udawało się trzymać w ryzach, reagowało się natychmiast po zauważeniu pogorszenia. Dopiero ostatnie kilka dni było strasznie, przeciągnęłam i nie mogę sobie tego wybaczyć :cry:

Napisałam o kciukach, bo widać, że będzie coraz ciężej, a i decyzję przyjdzie podjąć. Trzymaj/cie się.

Doczytałam Twój edit, to prawda, leczysz serce - lecą nerki, ciężko dobrać dawki, u nas robiła to nasza wet w porozumieniu z kardiologiem, napisałam o "żonglerce" i to prawda, tak to wygląda.

Dziękuję Katia. Pół nocy czytałam i tym ściąganiu płynu i wniosek mam taki że to jest błędne koło, bolesne dla kota i nieefektywne. Spróbuję się umówić do tego kardiologa ale przypuszczam że usłyszę leki i płyn ściągać bo wygląda na to że to standard leczenia dziś.

Pewnie tak usłyszysz.
Bardzo dzielny jest starowinek, ale też już pewnie zmęczony tym wszystkim.

Tak ta nóżka wygląda...

Wyłapywanie kotek do kastracji, starość nas zabija

Kto przegląda forum