Morskie koteczki - wszystkie we własnych domkach :D

[O-l-g-a]

[zosia&ziemowit]

To ja już nic nie rozumiem...

[Nika Łódź]

Yola, najpierw piszesz, ze nie masz mozliwosci kwarantanny, potem Magija pisze, ze chorego kota ci nie da, tylko go wyleczy, a teraz sie rozmyslasz/obrazasz/nie wiem co Co ci szkodzi poczekac na saskie, skoro i tak Rekinek jest do leczenia? W tydzien akurat grzybki zejda i saskia wroci..... po co te nerwy?

[harpia]

Nie karmić trolla

Za domek dla Rybeńki, za dobry i prawdziwy domek.

[Magija]

Morskie dziś wybiegły rano na spotkanie z wrzaskiem jak nigdy - JEŚĆ!!! i to szybko!!!!!! Pobiegliśmy podgrzewać kurczak, tymczasem Foczka (zwana Moniką) pogardziła strawą na rzecz suchego. Odkąd nie namaczam suchego jedzą jeszzce bardziej chetnie . Wyszczuplały, zaczynają rosnąć w zwyż, w szerz już mniej A jak łobuzują Najlepsza zabawa to - wdepnij w kupe w kuwecie i roznieś po całej łazience, kto ma najlepszy rozrzut ten wygrywa :twisted:

Ja zawsze przegrywam, bo muszę "ten rozrzut" sprzątać


Foczka, ulubienica mojego Maćka nauczona została przez niego nadstawiania czółka do buziaczków oraz do buziaczków wogóle, kochana jest Rekin jako najsilniejszy facet doskonale potrafi dać sobie radę w stadzie, zawsze najada się pierwszy i umie już warczeć. Orka to najżywsze kocię, tylko ona potrafi wdrapać się po nodze nieodzianej w nic, tylko po to by dostac należną porcję głasków.
pozdrawiamy

[Aga 995]

Magija okazało sie że mamy podobne upodobania;) sprzątanie rozniesionej po chacie qooopy kociej
Ja to uwielbiam ,a Ty?

[harpia]

Gdzie wam śpieszno na drugą stronę, hop do góry

[ariel]

Dołączam do Was jako miłośniczka sprzątania rozniesionej kupy (tyle, że u mnie roznoszą ją po kuchni )

[zosia&ziemowit]

Dołączam do Was jako miłośniczka sprzątania rozniesionej kupy (tyle, że u mnie roznoszą ją po kuchni )

Ja miałam inaczej, Florcia nic nie roznosiła za to zostawiała kupale w kablach od komputera.
Nie wiem co gorsze.

Pozdrowienia dla Morskich stworków.

[saskia]

Wróciłam, przeczytałam cały wątek.

Prawdę mówiąc nie wiem od czego zacząć.

Przede wszystkim wielkie podziękowania dla Magiji i ludzi, którzy jej pomogli Jestem wzruszona

Co do adopcji Rekinka- nie wiem, o co chodzi
Nie wiem, czy Yola na niego czeka, czy zrezygnowała. Wiem, że mam na niego poważnych chętnych z Allegro (dostałam około 12 ofert na kociaki)
jeśłi sprawa z Yolą sięnie wyjasni, Rekinek najpewniej trafi do Zawiercia lub Warszawy

Jak dobrze rozumiem z Foczki zrezygnowała Nezumi, chociaż nie dostałam od niej takiego potwierdzenia. Czy mam jej zatem szukać domku?

[zosia&ziemowit]

Witaj saskia!
Maluchy znajda domki na bank, są ślicznościowe i mądrutkie.
A co u nich dzisiaj słychać?

[saskia]

Nie mam pojęcia, co u nich słychać- Magija mi ich chyba nie odda

Będę musiała ją sprawą sądową chyba postraszyć To moje koty, moje, moje...

A tak poważnie, to dopiero wróciłam, Magija mówi, że z nimi wszystko ok

Tylko na Foczkę mówi Szopa...

Aha, jutro u Was w lecznicy będę- z Miśkiem jest nienajlepiej

[zosia&ziemowit]

Nie mam pojęcia, co u nich słychać- Magija mi ich chyba nie odda

Będę musiała ją sprawą sądową chyba postraszyć To moje koty, moje, moje...

Postasz, postrasz ona tak lubi koty zabierać...

Aha, jutro u Was w lecznicy będę- z Miśkiem jest nienajlepiej

Ooo to czekamy na Ciebie i Misia.

[Maggda]

O matko jest nadzieja na domek, super
Ja rozmawiałam z dziewczyną na temat Foczki. Zastanowi się, ale ma małe dziecko i chce spokojnego kota (jednego ma). Zastanawia się poważnie, ale ma też innego kandydata...


Mam problemy z dostaniem się na forum, więc jak "ktoś coś" to zapraszam na GG. Choć mam nadzieję, że już będzie OK i będę mogła narmalnie funkcjonować. Bo bez forum się nie da

[azis]

Kciuki zacisniete!!!