Celina - aklimatyzacja continuum

Dziś od rana pająka nie ma.

Wczoraj wieczorem był, siedział w swojej sieci albo na suficie, a dziś pusto.
Może Celinka coś wie?? Ona wczoraj siedziała na balkonie korzystając z ciepłego wieczoru, ale byłam pewna, że pająk na suficie jest poza jej zasięgiem.
A może nie był..? :strach:

Hana, sorki, wiedźma na szczocie nie wyrobiła się w halloween i zmiotła go dopiero wczora z wieczora :smokin:

Nigdy się nie dowiemy, co stało się z pająkiem, zniknął nagle - zupełnie jak gumki - i bądź tu mądry człowieku :201494

Prawdę zna tylko Celinka :201461

Balkon zrobił się bardzo pusty bez pająka.

Prawdę zna albo Celinka, albo wiedźma na szczocie... Ale żeby tak szczotą? bez pytania?

Silverblue pisze:Że fajnego masz kota, to wiadomo, ale nigdy za wiele pisania o tym

Cóż nowego napisać?
W innych wątkach ludzie piszą jak to ich koty stają się "niewidoczne" przy gościach. Celinka odwrotnie.

Kapcie gościowi przyniesie, herbatę zrobi, wystawi futerko do pogłaskania, a nawet przywita się nos-w-nos.
P.S. O pazurach uprzedzam. :twisted:

Jakbyście mieszkały bliżej to bym wpadła wymiziać Celinkowe futerko i dać się znoskować :wink:

Hana pisze:albo wiedźma na szczocie... Ale żeby tak szczotą? bez pytania?

Czas halloween rządzi się swoimi prawami :201447

Hana pisze:Kapcie gościowi przyniesie, herbatę zrobi, wystawi futerko do pogłaskania, a nawet przywita się nos-w-nos.
P.S. O pazurach uprzedzam.

To kiedy mogę znów... znaczy się to kiedy mogę wpaść na herbatkę i futerko? :mrgreen:

A może pająk poszukał sobie cieplejszego kąta na zimę?
Loco kapci nie przyniesie, ale pomoże rozwiązać sznurówki.
A noski noski to jest takie fajne, niestety u nas nie ma.

Dziś na działce miałam takiego pomocnika

Celinki na działkę nie zabieram, musi jej wystarczyć balkon. Takie kocie życie.

Na takiego pomocnika to aż miło popatrzeć, nawet jak nie pomaga :1luvu:

Ależ pomaga, jak najbardziej pomaga. Zjada różne owady, w tym ogrodowe szkodniki. A poza tym pięknie śpiewa.

Zgadza się, pitaszek (rudzik) pomagał śpiewem i obecnością.

Dziś miałam więcej pomagierów: dwie młode wiewiórki ganiały się po moich drzewach jak wariatki. :1luvu:

Celinka teraz zobaczyła, że siadam do komputera i forum, więc uwaliła się mi na kolanach blokując jedną rękę. I mruczy cicho... Słyszycie?

Nie słyszę bo zagłusza mi mlaskanie Ofelii pochłaniającej pierwszą kolację.

ja nie słyszę przez mlaskanie książny :roll:

i przez zabawy kartonowe Spooky'ego - mlask mlask, szur szur,...

Pewnie Celinka chciała nam przekazać jak jest jej dobrze :1luvu:

Celina - aklimatyzacja continuum

Kto przegląda forum