Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw paź 16, 2025 21:23 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Pojęcia nie mam. Wcale bym się nie zdziwiła gdyby nie był.
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9311
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Czw paź 16, 2025 22:57 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

No to niezła afera wyszła. Chyba myśleli że nikt tego nie sprawdzi, albo właśnie ze wystarczy jak powiedzą że zaświadczenie się zgubiło. Dobrze że Justyn tą szczepionkę wtedy przyjął. :ok:

Silverblue

 
Posty: 6229
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt paź 17, 2025 14:18 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Wścieklizna to groźna choroba? :twisted:

Moją koleżankę (karmicielkę i koty ma "od zawsze", w domu i pod blokiem więc raczej nie panikuje) zaatakował kot, (widywała go sporadycznie) zachowywał się dziwnie, mocno ją podrapał, spodnie zakrwawione. Pojechała na sor, dostała skierowanie na szczepionkę p/wściekliźnie.
Uwaga - zaczyna być ciekawie. Została tam poinformowana, że w moim, ponad 100 000 mieście nie można tylko trzeba jechać do oddalonego o 60km Torunia. Okazało się, że można w naszym mieście tylko ... zdarzenie miało miejsce 13 października a na szczepionkę najbliższy termin to ... 29 października :twisted: Jakoś trudno mi uwierzyć, że osoba zagrożona wścieklizną będzie czekać 2 tygodnie na szczepionkę a w związku z powyższym nie wierzę, że ta "kolejka" jest rzeczywista. Rozumując dalej - czy kolejki do innych usług medycznych są rzeczywiste czy wydumane? Szczególnie te, dla których czas ma kluczowe znaczenie. Chociażby rehabilitacja.

Co do sprawy Justyna i jego przyjaciela - psa to się nie wypowiem. Obu ich mi żal :twisted:
Oby na psie się nie skrupiło :(

Jaskierkowi wydmuszek życzymy, najbardzoej MaCiuś i MuMiś :twisted:
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
4 - W imieniu Dropsa - Maciej + koty!

Amorka i Mumiś

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 8917
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pt paź 17, 2025 14:51 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Katarzynka01 pisze:Pytanie retoryczne brzmi czy są gdzieś granice ludzkiej głupoty i nieodpowiedzialności.
Bo oto policja i pogryzienie Justyna story cd.
Zadzwoniła kilka dni temu do Justyna policjantka prowadząca sprawę z informacją, że sprawa będzie niebawem skierowana do sądu o ile Justyn nie zgodzi się na jej polubowne załatwienie. Nie zgodził się, co zresztą policjantka odradziła. A dzisiaj wybuchła bomba. Ponownie zadzwoniła policjantka z informacją, że pies nie był szczepiony. Nie dość, że baba okłamała Justyna twierdząc, że szczepiony był, to okłamywała konsekwentnie również policję kręcąc, że nie może odnaleźć zaświadczenia o szczepieniu. Policja zażądała wskazania weterynarza/lecznicy w której pies był szczepiony. Kosztem takich czynności sprawdzających mieli zostać obciążeni właściciele psa. Okazało się, że pies szczepiony nie był. Został zaszczepiony dopiero kilka dni temu. Ze sprawy drobnej robi się sprawa grubsza.
W tych okolicznosciach sprawa trafia do sądu natychmiast.
Co trzeba mieć we łbie, żeby w ten sposób oszukiwać i poszkodowanego, i policję? Przecież ze wścieklizną nie ma żartów.


Oj, grubo. Zawsze się w takiej sytuacji zastanawiam, na co tacy delikwenci liczą. Na świętą naiwność i ślepą wiarę reszty ludzkości? Przecież takie bujdy nie mają szans się obronić.
Rozumiem, że najpierw sprawa karna? Niechęć do spraw z powództwa cywilnego rozumiem, ale jakaś dostatnio obliczona ugoda - czemu nie?

Tymczasem widzę, że dziecię ryże już Wam dorosło. I zaczyna figlować w łóżku. Jak nic, za chwilę odkryje barek :lol: . Jaszczun - bardzo ładnie, tak na marginesie.

megan72

 
Posty: 3523
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pt paź 17, 2025 14:54 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

A na tężec Justyn się szczepił, tzn. dostał surowicę? Ja po kocich pogryzieniach dwa razy to brałam, wściekliznę olałam , bo podwórzowce były mi znane, a ugryzienia nie pochodziły z agresji.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15312
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt paź 17, 2025 19:02 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Silverblue pisze:No to niezła afera wyszła. Chyba myśleli że nikt tego nie sprawdzi, albo właśnie ze wystarczy jak powiedzą że zaświadczenie się zgubiło. Dobrze że Justyn tą szczepionkę wtedy przyjął. :ok:

Wyszła, na własną prośbę nieodpowiedzialnych ludzi. W taki sposób to ja usiłowałam okłamywać rodziców we wczesnej podstawówce i za każdym razem dziwiłam się - ale jak na to wpadli? :o
ewkkrem pisze:Wścieklizna to groźna choroba? :twisted:

Moją koleżankę (karmicielkę i koty ma "od zawsze", w domu i pod blokiem więc raczej nie panikuje) zaatakował kot, (widywała go sporadycznie) zachowywał się dziwnie, mocno ją podrapał, spodnie zakrwawione. Pojechała na sor, dostała skierowanie na szczepionkę p/wściekliźnie.
Uwaga - zaczyna być ciekawie. Została tam poinformowana, że w moim, ponad 100 000 mieście nie można tylko trzeba jechać do oddalonego o 60km Torunia. Okazało się, że można w naszym mieście tylko ... zdarzenie miało miejsce 13 października a na szczepionkę najbliższy termin to ... 29 października :twisted: Jakoś trudno mi uwierzyć, że osoba zagrożona wścieklizną będzie czekać 2 tygodnie na szczepionkę a w związku z powyższym nie wierzę, że ta "kolejka" jest rzeczywista. Rozumując dalej - czy kolejki do innych usług medycznych są rzeczywiste czy wydumane? Szczególnie te, dla których czas ma kluczowe znaczenie. Chociażby rehabilitacja.

Co do sprawy Justyna i jego przyjaciela - psa to się nie wypowiem. Obu ich mi żal :twisted:
Oby na psie się nie skrupiło :(

Jaskierkowi wydmuszek życzymy, najbardzoej MaCiuś i MuMiś :twisted:

Wścieklizna to choroba śmiertelna, a jeśli przeżyjesz (jakiś ułamek przeżywa), to raczej jako warzywo :strach:
Wiesz, może u Was nie ma szpitala stricte zakaźnego i dlatego ten Toruń? Bo w Łodzi wściekliznę szczepi tylko jeden szpital - zakaźny. Może to kewstia monitoringu chorób zakaźnych? Nie wiem. Ale tam musiał Justyn jeździć.

Nodi pozdrawia MaCiusia i MuMisia, bezjajeczne pozdrowienia dla bezjajecznych :lol: Nie wiem co na to Jaskier, bo on jeszcze nieświadomy
megan72 pisze:Oj, grubo. Zawsze się w takiej sytuacji zastanawiam, na co tacy delikwenci liczą. Na świętą naiwność i ślepą wiarę reszty ludzkości? Przecież takie bujdy nie mają szans się obronić.
Rozumiem, że najpierw sprawa karna? Niechęć do spraw z powództwa cywilnego rozumiem, ale jakaś dostatnio obliczona ugoda - czemu nie?

Tymczasem widzę, że dziecię ryże już Wam dorosło. I zaczyna figlować w łóżku. Jak nic, za chwilę odkryje barek :lol: . Jaszczun - bardzo ładnie, tak na marginesie.

Dla mnie to też dziwne, infantylne okrutnie, uprawnione postępowanie u kilkulatka. Jasne, Justynowi mogli powiedzieć - nie wiemy gdzie mamy zaświadczenie, pies był szczepiony. Ale tak bzdurzyć policji? A właśnie na to policjanci kładli nacisk przy składaniu zawiadomienia - czy pokazali zaświadczenie o szczepieniu. Po cywilnym procesie z gdaką (GDDKiA) trwającym 8 lat bez efektu (a odsetki biły i nikt nie wiedział na czyją korzyść albowiem niezbadane są wyroki sądów) uciekliśmy w ugodę właśnie, omijam z daleka wymiar sprawiedliwości. To jest droga przez mękę. Wszystkie atuty były po naszej stronie, wygraliśmy w I instancji i nic.
W tej sytuacji, to ugoda musiałaby być teraz, po sprawie wytoczonej przez policję pozostaje cywilny pozew o odszkodowanie.

Jaszczun :1luvu: też mi się podoba. Barek zabezpieczony przed inicjatywą młodego, seks zdrowszy :)
mziel52 pisze:A na tężec Justyn się szczepił, tzn. dostał surowicę? Ja po kocich pogryzieniach dwa razy to brałam, wściekliznę olałam , bo podwórzowce były mi znane, a ugryzienia nie pochodziły z agresji.

Tak. Ale przyjął, za namową lekarza, wariant 3 szczepień - zabezpiecza na 10 lat. Ostatnia, trzecia dawka na początku stycznia
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9311
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Pt paź 17, 2025 19:36 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Dzwoniłam dzisiaj do pana doktora.
Chyba w przyszłym tygodniu zbadamy Jaskierka. Taki standard czyli krew + usg oraz echo serca. Na wszelki wypadek, no nie wiem, jestem nienormalna? Ale przecież to jest ryże, trzeba się powytrząsać nad nim :)
A po tych badaniach umówimy termin cięcia, bez narkozy będziemy to robić. Czyli tak jak Nodi, a wcześniej Dracul i Ignaś oraz wszystkie inne rodzinne kocury.
Taki słodziak to jest
Obrazek
Obrazek
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9311
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Pt paź 17, 2025 20:35 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Boże, kilka dni temu kot bez głowy, a dzisiaj głowa luzem 8O .
Najwyższy czas gdzieś to zgłosić :roll: .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19319
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt paź 17, 2025 21:34 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Pytanie gdzie. Do TOZu czy może do jakiejś prężnie działającej fundacji? Chyba znam taką :strach:
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9311
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Pt paź 17, 2025 22:20 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Katarzynka01 pisze:Dzwoniłam dzisiaj do pana doktora.
Chyba w przyszłym tygodniu zbadamy Jaskierka. Taki standard czyli krew + usg oraz echo serca. Na wszelki wypadek, no nie wiem, jestem nienormalna? Ale przecież to jest ryże, trzeba się powytrząsać nad nim :)
A po tych badaniach umówimy termin cięcia, bez narkozy będziemy to robić. Czyli tak jak Nodi, a wcześniej Dracul i Ignaś oraz wszystkie inne rodzinne kocury.
Taki słodziak to jest
Obrazek
Obrazek

Mnie też się tak skojarzyło - kocia główka. Sama. :strach: Jaskierek umie się ustawić do zdjęcia :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70655
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 18, 2025 0:19 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

No słodziak nad słodziaki, a do chlebaka nie próbuje włazić? Tak, jak to się mówiło za małolata "seks to zdrowie, póki mama się nie dowie" 8) A bez narkozy to znaczy w znieczuleniu miejscowym, tak? Bo trochę nie ciarki przeszły :strach:

Silverblue

 
Posty: 6229
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie paź 19, 2025 8:08 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26949
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 19, 2025 16:27 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

jolabuk5 pisze:Mnie też się tak skojarzyło - kocia główka. Sama. :strach: Jaskierek umie się ustawić do zdjęcia :D

Jaskierek w ogóle jest bardzo zdolny :1luvu:
Silverblue pisze:No słodziak nad słodziaki, a do chlebaka nie próbuje włazić? Tak, jak to się mówiło za małolata "seks to zdrowie, póki mama się nie dowie" 8) A bez narkozy to znaczy w znieczuleniu miejscowym, tak? Bo trochę nie ciarki przeszły :strach:

Do chlebaka nie próbuje, jeszcze nie :twisted:
Ja znam to powiedzenie w wersji "sport to zdrowie", oczywiscie miało sie na myśli papierosy "sporty", później nazwane "popularnymi".
Tak, to jest zabieg w głębokiej premedykacji, ale nie w narkozie. Dracul i Ignaś były w ten sposób kastrowane w domu.
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9311
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie paź 19, 2025 16:28 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Gosiagosia pisze:Obrazek

Wzajemnie :1luvu:
Dzień był u nas piekny choć zimny, teraz już zaczyna sie zmierzchać.
A my wszyscy z gilami do pasa, trzeba sie chyba wygrzać w łóżeczku :)
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9311
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie paź 19, 2025 19:07 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Oj, to zyczę zdrowia! Uważajcie, żeby od Was koty nie złapały kataru!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70655
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: maeria89 i 485 gości