Koty z Hucianego Grodu cd.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob wrz 27, 2025 10:50 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Napiszę tak, z Tobim nie jest gorzej, co nie znaczy, że dobrze, oczywiście. Nie wymiotuje, ale ma wodnistą biegunkę. Pasza wygląda dobrze, je, co mnie cieszy. Zeberek natomiast chyba zaczyna mieć problemy, nie ma biegunki, ale nie czuje się dobrze. Obu kociakom podaję jedzenie strzykawką, wodę również.
W Stalowej Woli nie ma nigdzie surowicy.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56253
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob wrz 27, 2025 14:49 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Musiałam zabrać Zeberka do weta, do innej lecznicy, bo moja nieczynna w weekendy. Zeberek źle się już czuł, nie jadł, miał gorączkę. Dostał leki, kroplówkę i zobaczymy, co dalej. Paszka na razie wygląda na zdrowego, ale nigdy nie wiadomo. Tobi ma się lepiej, już tak z niego się nie leje. Sam zeskoczył z parapetu i poszedł wysiusiać się do kuwety :ok: Potem zaliczył drapaczek i co najważniejsze zjadł z miseczki odrobinę karmy. To dobrze wróży. Cała trójka dostaje leki przeciwbiegunkowe, probiotyk i oczywiście jedzenie i wodę w strzykawce.
Żal mi Milki, bo kotka przybiega do mnie, a ja nie mogę jej pogłaskać :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56253
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob wrz 27, 2025 16:47 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Nieźle się narobiło :strach:

kciuki nadal trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5261
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Sob wrz 27, 2025 18:48 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

To paskudna choroba, dziesiątkuje niekiedy całe mioty. Zdrówka nieustająco!

aga66

 
Posty: 6849
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie wrz 28, 2025 6:28 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Wczorajsza wieczorna wizyta u kotów u Reni zdecydowanie poprawiła mi samopoczucie. Nie wymieniłam ani jednego podkładu, co znaczy, że koty nie załatwiają się pod siebie. Wszystkie chodzą do kuwety, Tobi tylko jeszcze nie do końca się umył, ale to już tylko posklejane futerko, nie biegunka. Pasza wygląda na zdrowego kota, je, bawi się, odpukać!!! Zeberek po wizycie w lecznicy jakby odżył, gorączka spadła i kot jadł sam z miseczki, Tobi również. Malutko, ale to zawsze coś. Jedzenia marnuje mi się sporo, bo otwieram różne puszeczki i saszetki, sprawdzając, co kotom smakuje. Przedtem wynosiłam resztki jeżom, ale teraz wyrzucam, bo i koty wychodzące załapywały się na jedzenie. Powiało umiarkowanym optymizmem. Oczywiście podaję leki i suplementy i koty dzielnie walczą z tym paskudztwem. Wiem, że to jeszcze nie koniec walki, ale jest już lepiej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56253
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 28, 2025 7:16 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Moc kciuków przesyłam i mocno je ściskam żeby maluszki wyzdrowiały :ok: :ok: :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26920
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 28, 2025 9:27 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Dzięki :1luvu: i chyba jest nadzieja. Rano podjechałam do kotów u Reni, dałam leki, w tym antybiotyk dla Zeberka i co zastałam? Kocurki łażą sobie, bawią się, miski puste 8O .Już wszystkie same jedzą, Paszka jak jamochłon, ale Zeberek też sobie nie żałuje. Wszystkie chodzą do kuwet. Najgorzej wygląda Tobiś, ale nie jest w bardzo złym stanie. Jutro mamy wizytę u weta.
Podjechałam potem do Kulek, była Sreberko i rudo-biały kocur. Jedzenia sporo zostało, ale Dorota później jeszcze tam zajrzy. Wracając znowu wstąpiłam do kotów u Reni, ale już tak na krótko. Wszystko jest w porządku. Zapaszek jeszcze się utrzymuje, ale bez przesady. Na razie jest zimno, nie chcę intensywnie wietrzyć, bo koty są osłabione, mogłyby się przeziębić. Wyprzytulałam Chmurkę, ona jest przecudowna :1luvu: Funio bardzo powoli się oswaja, ale są postępy. Już miałam go na kolanach, podobało mu się mizianie, ale wciąż jest ostrożny.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56253
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 28, 2025 19:21 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Oby zdrowiały :ok: :ok: :ok: :ok: i żaden inny nie podłapał!

aga66

 
Posty: 6849
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie wrz 28, 2025 21:13 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Kciuki trzymam cały czas :ok: :ok: Niech kotki zdrowieją szybko.
Żądam postawienia Andrzeja Dudy w stan oskarżenia zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej Art. 145. ustęp 2.

Senanta

 
Posty: 3616
Od: Nie paź 20, 2019 20:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 29, 2025 6:23 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Wczoraj wieczorem prawie wszystko wyglądało jak dawniej. Koty szalały, pięknie jadły, a Zeberek zrobił podręcznikową kupę.To bardzo ważne. Pasza wydaje się zdrów jak ryba, ale trzymam rękę na pulsie. Tylko Tobiś jeszcze słaby, ale on walczy z dwoma wirusami. Ma jednak apetyt, nie wymiotuje, nie ma biegunki, próbuje się bawić.
Zdumiewa mnie Zeberek, bo po przyjściu z lecznicy od razu poczuł się lepiej. Zaraz do kotów idę, zobaczę, co tam się dzieje i podam leki , oczywiście. Z Tobim pójdę do lecznicy. Deszcz pada cały czas, dzisiaj mi to więc wyjątkowo przeszkadza. Trudno.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56253
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 29, 2025 8:59 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Dopiero doczyrałam, biedna kociaki, biedna Ty. Zaległe kciuki oczywiście trzymam, oby już było tylko dobrze! :201461
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12481
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 29, 2025 11:26 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Wróciliśmy z lecznicy. Tobiś schudł jeszcze, ale tego można było się spodziewać. Nadrobi, bo sam już je i od razu po powrocie poszedł do miski. Były zastrzyki, kroplówka i leki do domu. Potem zrobił piękną ( :oops: ) kupę do kuwety. Temperatura w normie, wygląda na to, że Tobiś wraca do świata żywych. Pozostałe koty wydają się być zdrowe, chociaż Zeberek jest leczony. Pięknie zareagował na leki, je też pięknie, bawi się, a Paszka jest nadaktywny :lol: Oby tak dalej :ok: :ok: Zaraz znowu podjadę do kotów, dam im jeść i troszkę się z nimi pobawię.
Dorota była u Kulek, zezłościła się na rudo-białego kocura, bo pogonił Lilę, ale tak to czasem jest z kotami. Jutro mój dyżur, dostaną miedzy innymi ciepłe mięso z rosołem, co bardzo lubią.
Zmęczona jestem bardzo, ale najważniejsze, że koty zdrowieją. Myślę, że kluczowe było wczesne wdrożenie leczenia i to, że koty były silne, dobrze odżywione. Staram się też, aby miały czysto, wyrzucam zabrudzone rzeczy, teraz już tylko podkłady, ale te są czyste. Blaty i podłogę myję środkiem, który nie szkodzi zwierzętom, a delikatnie odkaża. Zużywam tony ręczników papierowych, oczywiście.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56253
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 29, 2025 19:47 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Tak z ciekawości - co to za środek myjący?
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12481
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 29, 2025 20:32 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Dobre wieści, super.

aga66

 
Posty: 6849
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Wto wrz 30, 2025 6:45 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Nul, nie mam tego w domu, jest u Reni, to jakaś włoska marka. https://allegro.pl/oferta/wloski-spic-s ... gle.com%2F
Wczoraj był jeszcze epizod z biegunką u Tobiego, ale wieczorem już było OK. Wszystkie koty jedzą ładnie z miseczek, nawet Tobi sporo zjadł. Nadal jednak Tobi i Zeberek dostają leki. To naprawdę straszna choroba. Podnosiłam kota, a z niego jak z kranu lało się coś cuchnącego i żółtego jak rivanol. Wymioty też były, ale niewiele.
Tobi się mnie boi, ma dość targania do weta i podawania leków, karmienia i pojenia na siłę. Rozumiem go i cieszę się, że już mogę trochę ograniczyć te przykre dla niego zabiegi. Ugotowałam już kurze skrzydełka, dla bezdomniaków, ale koty u Reni też dostaną. Mam nadzieje, że im posmakuje. Wczoraj jadły wild freedom, to pasztet, koty średnio takie coś lubią, dlatego zdziwiona byłam, że smakowało. Zostawiam im sporo różnej karmy, trochę się marnuje, ale trudno. Ważne, żeby jadły. Kocurki mają dwie kuwety, korzystają z nich. Mają też mały drapaczek i on też jest używany. Bawią się zabawkami, głównie Pasza, który wręcz szaleje, Tobi delikatnie, bo jest osłabiony, bardziej chodzi niż biega, ale jest postęp.
Dzisiaj psia pogoda, zimno i pada. W mieszkaniu też zimno, bo kaloryfery nie grzeją. Mają być przymrozki, ciężko będzie to znieść.
NITKA/KARINKA, bardzo, ale to bardzo Ci dziękuję za pomoc :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56253
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości