Międzykocie -Loco :)

[jolabuk5]

Bardzo mądrze!

[madrugada]

Super prezent. Loco na pewno go polubi.

[pibon]

Hahaha, proba cukiniowa? Skad taki cukiniw mutanty?

[Silverblue]

pibon, no właśnie te dwie cukinie to było za mało i musiałam dołożyć trzecią, a i tak nie było pełnej wagi Loco A cukinie sąsiadka mi przywiozła ze wsi, muszę w końcu coś z nich zrobić, może placuszki takie.

[egwusia]

Tak, to prawda,znakomicie się udało
Prezent zamontowany, najpierw trwała próba cukiniowa;)

Loco na razie wącha i ogląda, ale okno jest otwarte - zobaczymy czy się skusi jak zamkniemy.

Oj, widzę,że macie rolety takie jako i ja w domu.
I grzecznego kotełka, bo u nas Hokko poodgryzał sznurki-prowadnice od tych rolet . Te do których miał dostęp z poziomu podłogi i parapetu. 360zł mnie to kosztowało- znaczy naprawa. Od tego czasu parapet zastawiam "durostrojkami" coby Hokko nie miał dostępu.

[Silverblue]

Naprawdę, Hokko? Nigdy bym go o to nie podejrzewała, wydaje się taki stateczny i dostojny
No na szczęście Loco (jeszcze?) nie wpadł na obgryzanie sznurków z rolet. Na razie obgryza tylko drapak i kartony.
A jak ustawiasz te dupsy na parapecie, to Hokko ich nie zrzuca? Niekoniecznie łapą, Loco spycha tyłkiem i zawsze ma minę "samo spadło, przecież nawet tego nie dotknąłem

[egwusia]

Nie, to nie ten typ.
Hokko to starszy spokojnych kot.
I waga raczej ciężka


On sie nie rozpycha, ON KROCZY

[mir.ka]

Nie, to nie ten typ.
Hokko to starszy spokojnych kot.
I waga raczej ciężka


On sie nie rozpycha, ON KROCZY

Podobnie jak moja Rudzia

[madrugada]

Naprawdę, Hokko? Nigdy bym go o to nie podejrzewała, wydaje się taki stateczny i dostojny
No na szczęście Loco (jeszcze?) nie wpadł na obgryzanie sznurków z rolet. Na razie obgryza tylko drapak i kartony.
A jak ustawiasz te dupsy na parapecie, to Hokko ich nie zrzuca? Niekoniecznie łapą, Loco spycha tyłkiem i zawsze ma minę "samo spadło, przecież nawet tego nie dotknąłem

Też mamy takie rolety, Nolina jeszcze nie wpadła na pomysł przegryzania sznurków, zresztą nie bardzo ma czym. Za to z uporem szarpie te sznurki i rolety pazurkami, kiedy koniecznie musi wyjść na balkon, już-teraz-natychmiast.
Zastawiony parapet? Wiadomo, że to miejsce kota, więc wszystko nieprawnie tam stojące, musi ustąpić miejsca