Zaginione-znalezione koty

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 11, 2025 19:41 Re: Zaginione-znalezione koty

Moja 5 letnia wysterylizowana kotka zaginęła w nocy z 24 na 25 sierpnia. Ostatni raz widziałam kotkę ok 20:00 potem jak codziennie wyszłam ją zawołać, aby wróciła na noc do domu około 12 w nocy. Nie przyszła aż do rana. Czy jest możliwość że lis ją dopadł? Mieliśmy problem z nim bo kury. Jednym działającą metodą na niego jest grające radio ale wtedy ono nie grało. Kotka nigdy nie oddalała się. Była na zawołanie i przychodziła prędzej czy później. Ja też byłam zawzięta, że kot ma się pokazać. Poszukiwania rozpoczęłam od razu nad ranem. W nocy tylko chodziłam i wołałam. Już minęło ponad 2,5 tygodnia. Nie wiem co robić. Sąsiedzi poinformowani byli już pierwszego dnia. Ogłoszenia rozwieszone w najbliższej okolicy. Teraz tylko zwiększam teren poszukiwań. W okolicy jest tylko jedna osoba dokarmiająca i jest ona poinformowana. Chciałabym nawet sprawdzić lisie nory, a nie wiem jak. One potrafią mieć ich parę. Jestem zdesperowana. Chyba będę się kontaktować z jakim jasnowidzem jak znajdę. Jeden mi już odmówił bo się zwierzętami nie zajmuje.

Wix101

 
Posty: 1
Od: Czw wrz 11, 2025 19:14

Post » Pt wrz 12, 2025 21:39 Re: Zaginione-znalezione koty

Moja kotka kiedyś zaginęła, również nie wychodziła poza ogród. Potem okazało się, że prawdopodobnie ktoś ją wywiózł, bo znalazłam ją 35 km dalej. Warto więc poszerzyć zakres poszukiwań. Czy w okolicy jeździły auta?
Jasnowidz to zdecydowanie nie pomoże, ale są osoby, które pomagają szukać zwierzęta.

Kresska

Avatar użytkownika
 
Posty: 34
Od: Nie sie 31, 2014 17:34

Post » Pt wrz 12, 2025 22:03 Re: Zaginione-znalezione koty

Niestety, lis mógł kotkę dopaść. A to, że zawsze wracała, to typowe - kot "zawsze wraca", aż coś się mu stanie i nie wróci...
Sprawdzałaś u lokalnych wetów? Trzeba porobić ogłoszenia, porozwieszać także w dalszej okolicy, wrzucić do skrzynek dalszych sąsiadów. Poza tym kotka mogła się gdzieś zamknąć, trzeba sprawdzać wszystkie miejsca, które mogły być otwarte, a potem zostać zamknięte - komórki, garaże, jakies składziki, w Was i u sąsiadów. 2,5 tygodnia to nie tak duzo, koty znajdują się po znacznie dłuższym czasie.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70125
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 13, 2025 5:53 Re: Zaginione-znalezione koty

Z lisem to nie jest tak do końca... To są drapieżniki w podobnym rozmiarze i nie jest oczywiste, że lis zrobi krzywdę kotu. Widziałam wielokrotnie (pracując na nocki i patrolując osiedle) jak lis bywalec i lokalne koty obchodziły się łukiem lub siadały na przeciwko siebie i był pat. Lis absolutnie nie miał zamiaru atakować. W mojej obecnej pracy był lis i kocur. Lis był sympatyczny, niespecjalnie bał się ludzi. Kocura bał się jak ognia. Dzikie zwierzęta jak lis, czy kuna raczej zaatakują kociaka niż dorosłego kota.
Mój Kit też zniknął mi na tydzień. Nikt nic nie widział i nie słyszał. Powód był prozaiczny. Wlazł gdzieś, spadł i się połamał.

szczurbobik

 
Posty: 112
Od: Pon maja 27, 2013 20:29

Post » Sob wrz 13, 2025 18:15 Re: Zaginione-znalezione koty

Obyś miała rację! Tak czy inaczej, trzeba szukać, bo kotka mogła się gdzieś zamknąć! Kciuki, żeby się znalazła :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70125
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Wix101 i 106 gości