Międzykocie -Loco :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 07, 2025 12:22 Re: Międzykocie -Loco :)

Kiedyś Ofelia tak mi pomagała pościelić łóżko, że podarła prześcieradło. Teraz preferuje zakopywanie się w zdjętych poszewkach rzuconych na podłogę. Czarnidełko jakoś nie kwapi się do pomocy w zmianie pościeli. Ale za to pomaga w składaniu wypranych ubrań.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35256
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie wrz 07, 2025 12:59 Re: Międzykocie -Loco :)

U mnie Daisy lubi pomagać i przy zmianie poscieli, najfajniej to sie wchodzi do poszwy , no i oczywiscie przy codziennym rozkładaniu spania, też chowa się pod prześcieradło. Nakrywam ją wtedy jeszcze kołdrą i dotykając wybrzuszenia pytam - jest tam kotek, a ona odpowiada nie ma :mrgreen:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76326
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie wrz 07, 2025 13:12 Re: Międzykocie -Loco :)

Dlatego nasze łóżka nigdy nie są nasze :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70155
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 07, 2025 22:17 Re: Międzykocie -Loco :)

U mni Pipi tak robi, al jak si dotyka wybrzusznia to si wscika i syczy. Strach poscil zminiac.
Fredziu, Fredziulku
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5033
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Nie wrz 07, 2025 22:23 Re: Międzykocie -Loco :)

Oj, śmieszne te historie :D
U mnie podobnie jak u mir.ka, to nie tylko w pościeli, ale np w kartonie, chodzimy i wołamy "gdzie jest Loco, nie ma Loco" Zawsze mi się wtedy przypomina jeden z moich ulubionych filmów "Co gryzie Gilberta Grape'a" Gilbert miał upośledzonego brata Arniego i Arni uwielbiał się chować. Oczywiście wszyscy wiedzieli gdzie jest, ale żeby mu sprawić radochę, biegali i wołali "Gdzie jest Arni, gdzie jest Arni, nie mogę znaleźć Arniego" :lol: No i u nas podobnie :D

Silverblue

 
Posty: 6027
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto wrz 09, 2025 4:51 Re: Międzykocie -Loco :)

Bawiłam się podobnie w ganianego "gdzie jest kotek" z Zunią: ona chowała się w pokoju a ja chodziłam i mówiłam gdzie jest kotek??????? a ona znienacka wyskakiwała i galopowała po mieszkaniu.....to były inne czas...

Anna2016

 
Posty: 11592
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto wrz 09, 2025 13:52 Re: Międzykocie -Loco :)

Oj, tak, wszystko się zmienia...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70155
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 09, 2025 14:20 Re: Międzykocie -Loco :)

A jakie te koty sa uradowane, jak nas "znienacka" dopadną :ryk:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88407
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto wrz 09, 2025 18:15 Re: Międzykocie -Loco :)

zuza pisze:A jakie te koty sa uradowane, jak nas "znienacka" dopadną :ryk:

O taaak :ok: :kotek:

Anna2016

 
Posty: 11592
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto wrz 09, 2025 22:16 Re: Międzykocie -Loco :)

Tak, i jeszcze jak się udaje zaskoczenie to już w ogóle frajda :D
Wczoraj w nocy Loco położył się na swojej miejscówce na szafce przy łóżku - to jest baza wyjściowa, stamtąd potem idzie spać albo na fotel zwany kocim łóżeczkiem, zawsze na nic dodatkowo wymoszczony, albo na fotel przy kominku, albo na włochacza. A tym razem niespodzianka - popatrzył na nas i myk do nas do łóżka. Uwalił mi się na nogach, minę miał rozanieloną, paluszki rozciapierzał. :1luvu:

Silverblue

 
Posty: 6027
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto wrz 09, 2025 23:40 Re: Międzykocie -Loco :)

O to Sbk chyba musial byc zaskoczony i zazdrosny:-)
Fredziu, Fredziulku
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5033
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Śro wrz 10, 2025 2:57 Re: Międzykocie -Loco :)

O, to teraz Loco będzie już spał w łóżku :D :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70155
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 11, 2025 0:28 Re: Międzykocie -Loco :)

pibon, zazdrosna to raczej ja, bo jak wracam z pracy to jest tylko "daj mi jeść i otwórz mi okno", a jak Sebek wraca to zaraz są zapasy, bieganie i brykanie. :D
Jolu, no nie do końca, wczoraj i dziś wybrał jednak fotel komputerowy :wink:
A dziś mieliśmy straszną przygodę i całe szczęście że nic się nie stało. Coś nam się poluzowało w puszce i Sebek wziął drabinę, żeby podreperować. Kiedy ją odstawiał zahaczył o półkę i popadało kilka rzeczy rozbijając się na mniejsze i większe kawałki. Posprzątałam wszystko i wsypałam do torby takiej prezentowej z zamiarem wywalenia. Torbę postawiłam w przedpokoju na podłodze i dałam Loczkowi obiad. Jak zwykle po mięsku Loco dostał głupawki i zaczął brykać. Oczywiście patrzę, a on grzebie w tej torebce ze szkłem. Odstawiłam ją na szafkę, Sebek poszedł wyprowadzić rower z piwnicy, a ja pod prysznic. No i nagle słyszę rumor. Wybiegłam z łazienki jak mnie Pan Bóg stworzył, patrzę do pokoju a tam całe te skorupy rozwleczone po podłodze. Okazało się że Loco wskoczył na szafkę, wsadził łeb w ucho od torebki i ściągnął ja za sobą na podłogę. Torebka zahaczona o kota rozdarła się po drodze i wszystko się wysypało... Zdjęłam z kota resztki torebki, obejrzałam go ze wszystkich stron - cały. Posprzątałam znowu wszystko, jeszcze raz pooglądałam kocie łapki, czy nic się nie wbiło. Najgorsze to to, że milion razy czytałam o tych torebkach i reklamówkach, wiem że to niebezpieczne samo w sobie, a tu jeszcze szkło. Do teraz robi mi się słabo jak o tym myślę. Ale nigdy bym nie przypuszczała że on tam wskoczy, niegdy nie zwracał uwagi co tam na szafce leży. Moja głupota bezgraniczna i moja wina. I naprawdę mogło się to skończyć tragicznie.
A najlepsze z tego jest to, że Loco w ogóle się nie wystraszył, zaraz był chętny do pomocy przy zbieraniu szkła... :kotek:

Silverblue

 
Posty: 6027
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw wrz 11, 2025 0:52 Re: Międzykocie -Loco :)

Oj, straszna przygoda :strach: , dobrze, że nic się Lokusiowi nie stało! Jednak koty są nieprzewidywalne!!!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70155
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 11, 2025 5:33 Re: Międzykocie -Loco :)

Szkło wynosi się z domu natychmiast. :!:
Dobrze, że nic się Wam nie stało.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11056
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 81 gości