Ja też miałam kiedyś piekarnik gazowy i strasznie buchało niekiedy przy zapalaniu, też się tego bałam. Potem miałam już piekarnik elektryczny, ale został na starym mieszkaniu. Na tym jest tylko taka płyta gazowa a pod nią zabudowana szafka wysuwana. Mam taki mały elektryczny opiekacz, ale jakoś nie umiem się przekonać, żeby coś w nim upiec. Czasem odgrzewam coś w nim tylko. A zjadłabym coś dobrego.
O, teraz patrzę, coś podobnego jak Ania wstawiła, tylko dużo starszy

No właśnie do małych wypieków, a mój Sebek to woli duże wypieki
