Pęcherz atoniczny u kocia po przejsciach

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 08, 2025 18:00 Pęcherz atoniczny u kocia po przejsciach

Przepraszam to mój pierwszy post i nie wiem czy w dobrym dziale forum. Moderatorów poproszę o przeniesienie posta.
Proszę też o wyrozumiałość - jestem tu pierwszy raz pisząc, choć często czytam (ostatnio).
Mam dwa koty - kotkę Fione i kocurka Fidela - rasowe koty rosyjskie niebieskie.
Koty mają po 7 lat, są z tej samej hodowli ale nie są spokrewnione - znaczy nie są z jednego miotu.
Są przekochane i po prostu piękne (a nawet najpiękniejsze - z całym szacunkiem dla innych Kotków)
Ale do brzegu.
Fidel - kocurek - od końca lutego br. cierpi na nawracające zapalenie pęcherza - określane jako idiopatyczne.
Przeszedł milion badań, operację pęcherza i wyszycie cewki w maju, seronil podawany od 25 czerwca, teraz z niego schodzimy. Po drodze antybiotyki, suplementacja, zakwaszacze bo ph 7.5 - 7, zaraz po operacji sikał jak marzenie, ale zaczął się „zatykać” i znowu zapalenie nawet krwotoczne, zatyka się z regularnością co dwa tygodnie - w usg (jednym z wielu) w pęcherzu latają nabłonki bo pęcherz się za bardzo złuszcza, bakterii brak, struwity pojedyncze, pasma śluzu. 14 lipca w pęcherzu już prawie nie było nabłonków, osadu, usg w ostania środę niewiele (znowu jest na antybiotyku)
W poprzedni piątek przeżył horror w lecznicy, gdzie próbowano go na „żywca” zacewnikować, wcześnej obarczając pęcherz przez cystosyntezę. Bo znowu się zatkał. Przez ścianę słyszeliśmy z mężem jak płakal - a pierwszy raz nie pozwolono nam być z nim. Po jakim czasie młoda pani weterynarz przyszła oświadczając że Fidel wymaga reoperacji bo cewka zarosła (!) oczywiście wyliczając niebotyczne koszty i wymagając decyzji na już, bo oni mają okienko i mogą to teraz, zaraz. I konsultowała się z dwoma chirurgami i cewką na 100% zarosła po czym na nasze protesty (kot jeszcze rano sikał - średnio ale sikał) zademonstrowała na Fidelku jak to końcówka cewnika nie wchodzi w cewkę - kot leżał na plecha z podkurczonymi nogami, w pozycji w której naturalnie wszystko się każdemu by zacisnęło. Czym prędzej zabraliśmy Fidela i do innej lecznicy. Pani doktor męczyła się z 15 minut (ale dostał też delikatną sedację) oczyściłaś cewkę z czopa ze śluzu i nabłonków, oczywiście który zatkał kocio. Założyła cewnik, podała kroplówkę. Z pęcherza jeszcze usunęła za pomoce cewnika ok 30 ml moczu ale ze świeżą krwią, było krwi dość dużo. Dostał antybiotyk. W badaniu ogólnym moczu dużo białka, badanie krwi profil szeroki geriatryczny - nie ma nawet najmniejszych oznak niewydolności nerek, serce w porządku, ogólnie wyniki krwi - rewelacja. W sobotę wielkie samodzielne siki bez choćby odrobiny krwi .
Ale od poprzedniego piątku zaczyna się jazda - kocio, po sobotnim sikaniu (jeszcze trochę otumaniony był) postanowił przestać sikać - nasze prowadzące go wety (fajne babki), podejrzewają że to po psychotropach i przejściach z piątku pęcherz kocia stał się atoniczny - dlatego schodzimy z psychotropów. W te środę (po piątkowym cewnikowaniu) bardzo wolno pęcherz się napełniał ale w środę już był b. duży, a Kot nie był wogóle zainteresowany kuwetą, a jak ma zatkanie to lata do kuwet co chwilę i próbuje. A tu i to nas b. zaniepokoiło - nic kompletnie. W środę zatem znowu wet - dostał minimalną dawkę usypiacza i dotknięty pomasowany samodzielnie oddał mocz. Dodam że z kupą też problem - aktualnie dostał lek na pobudzenie jelit. Dziś nie czekaliśmy i znowu dostał małego usypiacza i wręcz jak to dr określiła dotknięty sam na usypiaczu się wysikał. Kupy Jeszce nie ma ale w usg nie ma dramatu. A i dodam że był problem z jedzenie i piciem. Bo też przestał - co myślę jest poprostu instynktowne. Nie mamy pojęcia co możemy dla niego jeszcze zrobić. Chcemy uniknąć stresu, ale ja skoro musimy z nim biegać do lekarzy. Czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem? Nasze Panie doktorki - próbują, robią z nami burzę mózgów ale już same nie wiedzą. Może ktoś tutaj miał do czynienia z podobnym przypadkiem? Pozdrowienia

moniczka102

 
Posty: 5
Od: Pon wrz 17, 2018 22:00

Post » Nie sie 10, 2025 0:36 Re: Pęcherz atoniczny u kocia po przejsciach

Jest preparat ziołowy shinington
Popytaj wetow może ktoś stosował
Ten preparat teraz jest w Pl nie zarejestrowany
Jest dostępny w Pl i ściąga się z zagranicy
Przy problemach z układem moczowym jest bardzo dobry
Nie raz stosowałam i stosuje obecnie sobie i kotom
Popytaj

anka1515

 
Posty: 4673
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Śro sie 13, 2025 8:01 Re: Pęcherz atoniczny u kocia po przejsciach

Dzięki anka1515 za informację. W tej chwili mamy kolejny incydent zatkania - dziś wizyta i próba odetkania Fidela bo w nocy 11/12 sierpnia się nie udało go zacewnikować, ściągnięto mocz za pomocą cysto syntezy i czekamy na wizytę dziś u naszej dr. prowadzącej. oczywiście zapytam.

moniczka102

 
Posty: 5
Od: Pon wrz 17, 2018 22:00

Post » Śro sie 13, 2025 8:17 Re: Pęcherz atoniczny u kocia po przejsciach

AKTUALIZACJA - Kocio zatkany, próba przedkania w nocy z 11/12 sierpnia nieudana (zwężenie cewki i zator takie padło stwierdzenie) opróżniono pęcherze za pomocą cystosyntezy
dziś wizyta i lekarki prowadzącej i najprawdopodobniej próba zacewnikowania i oczyszczenia pęcherza.
Czy ktoś z forumowiczów ma doświadczenia z dr. n. wet. Sylwią Lew-Kojrys - skierowano nas tam na konsultację jako b. trudny przypadek.

moniczka102

 
Posty: 5
Od: Pon wrz 17, 2018 22:00

Post » Śro sie 13, 2025 17:04 Re: Pęcherz atoniczny u kocia po przejsciach

Potrzebujecie trafić do urologa - napisz skąd jesteś to może pokierujemy.
Wrzuć wyniki badań moczu. Czy posiewy moczu były czyste bez wzrostu bakterii?
Czy dostaje aktualnie rozkurczowe leki?

Yocia

 
Posty: 1614
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Pt sie 15, 2025 16:38 Re: Pęcherz atoniczny u kocia po przejsciach

Po wizycie u naszej doktor i podaniu delikatnej sedacji, kot sam się w trakcie sedacji wysikał i odruch zaciskania cewki był widoczny. Wymasowany, i jakbym to nazwała wyciśnięty - wyszedł czop ze śluzu i nabłonków. Dodam, ze kot jest teraz na celowanym antybiotyku na bakterię, której jest co prawda niewiele ale jest. Wrzucę zdjęcie posiewu i ogólnego badania moczu takie najświeższe. Skierowano nas do dr. Lew- Kojrys z Olsztyna. My z Gdańska to nawet nie jest daleko. Ale sugerowana reoperacja wyszycia nie da nam żadnej gwarancji, że znowu nie będzie zwężenia. Czytałam, także tu na forum że cewnikowanie może być w tym wypadku przyczyną zwężania się cewki bo ją podrażnia. Ale Fidel jak nie sikał i osadu i nabłonków było w bród w pęcherzu - musiał być cewnikowany, bo miał pęcherz płukany. Wystarczał na może tydzień. I cewnikowany był także, kiedy zdążał się czop. Moim zdaniem problem jest pęcherz nadmiernie się złuszczający czyli mający stan zapalny, być może przez wprowadzoną z zewnątrz bakterię. I robi nam się błędne koło. My jesteśmy na skraju wytrzymałości fizycznej i emocjonalnej.

moniczka102

 
Posty: 5
Od: Pon wrz 17, 2018 22:00

Post » Sob sie 16, 2025 17:42 Re: Pęcherz atoniczny u kocia po przejsciach

Tylko informacja że z powodu atonicznego pęcherza Fidel od wczoraj jest w szpitalu weterynaryjnym zacewnikowany. Pozostaje nam czekać.

moniczka102

 
Posty: 5
Od: Pon wrz 17, 2018 22:00

Post » Pon sie 18, 2025 16:29 Re: Pęcherz atoniczny u kocia po przejsciach

U mojego kocurka przy atonicznym pęcherzu były próby podawania leków które mają pobudzić skurcz pęcherza, przerabialiśmy gasprid, myocholine i ubredit. Jako tako sikał tylko na myocholine, ale może akurat u Twojego kocurka byłby lepszy efekt. Zawsze można przedyskutować z weterynarzem. Bardzo współczuję sytuacji, przerabiałam dokładnie to samo, wiem że sytuacja mocno obciążająca psychicznie :( Trzymam kciuki.

Alyss

 
Posty: 545
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 98 gości