Weekend za nami. Kotki trzymaja sztame razem. Nie widzial jeszcze tak spokojnych kociakow. Moze dlatego ze tamte byly mlodsze, to wiecej brykaly, rozrabialy, polowaly i sie tlukly. Te kociaki wiecej spia, troche sobie pobiegaja ale spokojne, bez szalenstw. Sa strasznie kochane. Wszedzie laza razem, do kuwety, na fotel, na parapet:). Dzis rano przesliczna Loarka rozlozyla sie na telewizorze. To u mnie nowosc, zeden kot jeszcze nigdy tam nie dotarl. Tadzinek chodzi za mna tak jak Albert. Smiesznie to wyglada jak np siedze w wannie to najpierw przychodzi Albert, pozniej wpada Pisia a teraz jeszcze maly Tadzik staje, zadziera mordke i cos do mnie miauczy

.
Szukam transportu do Gorzowa dla Loarki. Czty ktos moze pomóc?