Omne trikotum perfectum :) Siedem lat z Bezią :)

Aż sobie wyobraziłam biedne ciepłolubne koty w igloo :strach:

Nie,nie, eskimosom jednak podziękujemy, zostańmy przy skórze :lol:

Chyba nie chciałyście Bajki eksportować na Grenlandię? :strach:

Silverblue pisze:Aż sobie wyobraziłam biedne ciepłolubne koty w igloo
Nie,nie, eskimosom jednak podziękujemy, zostańmy przy skórze

Kot w igloo

madrugada pisze:Chyba nie chciałyście Bajki eksportować na Grenlandię?

Nieee!
Swoją drogą nie wiem, czy na Grenlandii można mieć kota. Na Svalbardzie podobno nie można…

O, to o tym nie wiedziałam, muszę się wgłebić w temat.

Zima wraca: Bezia chce spać przytulona do mnie.
:mrgreen:

Potwierdzam, zdecydowanie wraca - Loco śpi na włochaczu, a wczoraj też się wpakował nam do wyrka. :kotek:

No proszę!

Jeszcze tylko Bajka nie zauważyła zmiany pory roku

Feliksir i tak zawsze śpi ze mną. Moje słoneczko :201461

Dwa koty w łóżku to już sporo...

Bajka zauważyła o tyle, że spała na fotelu blisko łóżka

A Felinorek śpi z Tobą nawet jak jest gorąco?

Tak, ale część nocy spędza wtedy na oknie, rano się melduje z powrotem w łóżku. Z tym że wieczorem się nie przytula, a rano już tak

Gdyby nie chciał spać ze mną, musiałabym się położyć na oknie koło niego :ryk:

Yyyy, no ja właśnie leżę w dziwnej pozycji, tzn w takiej w jakiej mi się udało wcisnąć do łóżka. Ale to takie słodkie jak Loco śpi że mną, że warto się pomęczyć. Zresztą to moja wina, on był pierwszy, a ja za długo się guzdrałam w łazience :lol:

Czego się nie robi dla ukochanego kotka

Nolina tak się rozpycha, że dla mnie zostaje wąski skrawek lóżka, na samym brzegu. A łóżko ma szerokość 160 cm

Calineczka też się rozpycha, ale ona jest gruba, więc musi zajać więcej miejsca

Ja się też wczoraj guzdrałam i efekt był taki, że Bezia się położyła na złożonej jeszcze kołdrze. I zaczęła myć głowę Felka, który był nieco niżej. Po chwili oboje się ułożyli do snu, a ja musiałam kombinować, jak wyciągnąć chociaż kawałek kołdry nie płosząc strachulca, czyli Bezi.

A Bajtessa? Spać piszła na fotel, po czym, kiedy się obudziłam już „za jasności”, ujrzałam obok siebie wielkie zieliny oczy. Bajka na kołdrze przy mnie. Za to Bezi na kołdrze już nie było.

Czyli rotacyjnie cała trójka spała w łóżku. Feliś noc całą chyba. Czyli zima wróciła

Omne trikotum perfectum :) Siedem lat z Bezią :)

Kto przegląda forum