Przede wszystkim pytanie, co biopsja zmieni, czy w jakikolwiek sposob poprawi stan kotki?
Czy warto isc w inwazyjna, bolesna procedure dla samej wiedzy?
Moim zdaniem, skoro zmiana nieoperacyjna, skoro juz jest duze obciazenie dla organizmu, poszlabym w opieke potencjalnie paliatywna, czyli wsparcie watroby ornipuralem, p/bolowe i potencjalny steryd. Zadbalabym o dobrostan kotki, rozpieszczanie, dogadzanie pod kazdym wzgledem: posilkow, unikania stresu czy leczenia dla samej sztuki leczenia.
Do tego obserwacja, co najbardziej sie sprawdza i sluzy kotce.
Zmiany na watrobie sa rozsiane, pojawia sie plyn otrzewnowy, wyniki watrobowe niedobre, kwas moczowy nieobecny (blad laboratoryjny, specyfika organizmu badz wynik zmian w gospodarce organizmu?) - duzo tego 
 Przykre to, ale nikt zadecyduje za Ciebie, sami musicie podjac decyzje, wspolczuje.