Moje koty: Calineczka Mini i Kitka.

Muszę sobie posłuchać profesora Zybertowicza.
Wymęczona jakaś dziś jestem, chociaż nie było nawet tak gorąco. A noc nawet można powiedzieć rześka. To dobrze, będzie się lepiej spało.

Ofelia, niech Ciorna nie robi buuu, tylko niech pogada, ja bym pogadał normalnie, jak chłop z chłopem i bym zapytał co to ma znaczyć że kot nie może a balkon wyjść. No ale w sumie Ciorna to przecież nie chłop... A też się przyłączę do pytania co tam u Calineczki, moja Duża powiedziała mi że już czuje się lepiej, mam nadzieję że dalej tak jest.
Loco

Anna2016 pisze:Co u Was? Jak Calineczka?

MB&Ofelia pisze:No właśmnie, co u Calineczki, mojej koleszanku? Calineczka. Amciałaś, pusiałaś? U nas był Dziatek więc się mało wypusiałyśmy i Duża też, to pusiałyśmy po obiadku. A Ciorna robi buuuu na człowieki co łażą po dziwmnej drabinku za bałkonę.
Książniczka Ofelja

Księzniczko Ofelio, Ciociu Aniu, Loco, dziękuję, że pytacie. Ja już dobrze, apetyt mam normalny, śpię sobie, tylko do łóżka Dużej nie przychodzę - tylko raz byłam. Trochę się boję, żeby mi znowu jakiegoś lekarstwa nie podała. :twisted:

Calineczka

Silverblue pisze:Muszę sobie posłuchać profesora Zybertowicza.
Wymęczona jakaś dziś jestem, chociaż nie było nawet tak gorąco. A noc nawet można powiedzieć rześka. To dobrze, będzie się lepiej spało.

Ofelia, niech Ciorna nie robi buuu, tylko niech pogada, ja bym pogadał normalnie, jak chłop z chłopem i bym zapytał co to ma znaczyć że kot nie może a balkon wyjść. No ale w sumie Ciorna to przecież nie chłop... A też się przyłączę do pytania co tam u Calineczki, moja Duża powiedziała mi że już czuje się lepiej, mam nadzieję że dalej tak jest.
Loco

Ja już z tym słuchaniem nie nadązam - zwykle o tej porze roku w mediach króluje Yeti i potwór z Loch Ness, ewentualnie jakieś UFO, teraz niby wakacje, a "dzieje się", jak w środku zimy.

Ale prof. Zybertowicza warto posłuchać, np. tytaj:

Calineczka, spryciara jestes. Lepiej sie nie rzucac w oczy, zeby Duza czegos paskudnego nie zapodala:-) Najwazniejsze, ze dobrze sie czujesz i tak trzymaj!
Carmensita, Wy z Ofelka po prostu nasyczcie na tych facetow na Waszym balkonie! Przestrasza sie i juz nie wroca!
edit: I szop znowu wyzera kotom jedzenie z misek. Duzo tych geb do wyzywienia!

pibon pisze:Calineczka, spryciara jestes. Lepiej sie nie rzucac w oczy, zeby Duza czegos paskudnego nie zapodala:-) Najwazniejsze, ze dobrze sie czujesz i tak trzymaj!
Carmensita, Wy z Ofelka po prostu nasyczcie na tych facetow na Waszym balkonie! Przestrasza sie i juz nie wroca!
edit: I szop znowu wyzera kotom jedzenie z misek. Duzo tych geb do wyzywienia!

Tak, stanowczo brakowało Ci szopa do wykarmienia, poza stadem kociastych :wink:

Ale co robić, skoro już się przyzwyczaił i uznał stołówkę za swoją... Oby nie sprowadził rodziny! :strach:

Lubię szopy to sympatyczne Zwierzaczki.

Nie mam serca zawierzaka od jedzenia odgonic. Woze tez orzeszki i rzucam krukom.
Szopy bardzo inteligentne sa. I jak one wyczuwaja emocje. Zreszta wszystkie zwierzaki sa bardzo inteligentne. Tylko czlowiek mysli ze nie do konca sa. A nawet pszczoly sie bawia, robia rzeczy tylko dla przyjemnosci:-)

Tak, emocje zwierzakuw są fantastyczne!
Też bym nie umiała ogdonić od jedenia...

Miau. Sykanie na opcych nic nie daje, chyba są guche albo gupie i nie rozumią. Ale ja nie robię buuu bo nie będę się z opcymi zadawać. Niech se Ciorna robi buuu.
I Ciorna nie wie, czy lubia papelku, czy nie. Ja jezdę mądra i wię, że lubię rypcie, i te na siusianie, i te na plecki, i nawet te na cynaderki, ale je lubię najmniej. A teraz dostałam łomegę, niby też na cynaderki. Żadmna rewelancja, ale możmna polizać.
Tuptam na bałkona umyć pyś i resztę kociałka.
Książniczka Ofelja

O, ja tez lubię rybcie! Muszę Dużej przypomnieć, żeby mi jakieś dawała, a co! Nie zaszkodzi, może nawet pomoże, a jest smaczne!

Calineczka

Calineczka. Moja Doctorro mówi że rypcie są zdrowne na różmne rzczy i daje mię takowe, co są dobre dla mię. A te na plecki pewmie by ci nie zaszkodziły. A może te na wątrupku? Duża już mię nie daje rypciów na wątrupku bo mówi że wątrupku mam już zdrowną. A szkoda, bo mniamuśmne były.
Książniczka Ofelja

Zgadłaś, Księżniczko, na plecki pewnie by się przydało! A wątróbkę też kiedyś miałam chorą :wink:

Calineczka

Calineczka. To niech ci Duża przyniesie te rypcie. Te na wątrupku to hepatiale, a te na plecki to artrovet.
Ino coby ci Mini i Kitka nie zeżarły :strach:

Książniczka Ofelja

MB&Ofelia pisze:Calineczka. To niech ci Duża przyniesie te rypcie. Te na wątrupku to hepatiale, a te na plecki to artrovet.
Ino coby ci Mini i Kitka nie zeżarły
Książniczka Ofelja

Księżniczko, dzięki za namiary! Mini i Kitka nie zjedzą, one nie lubią :twisted:

Calineczka

Calineczka. To masz szczęście. Ja też mam szczęście bo Ciorna nie lubi rypciów.
Książniczka Ofelja

Moje koty: Calineczka Mini i Kitka.

Kto przegląda forum