januszek pisze:Dzień dobry .
...
Duży ,jadąc rano do pracy ,odebrał ze schroniska Kapitana Haka.
Kapitan dostał do transporterka czyściutki i pachnący kocyk i pani podała go Dużemu przez bramę , Duży podziękował i pojechali.
W pracy Duży postawił transporter obok misek gdzie Kapitan zawsze się stołował ,otworzył go i nic. Po dłuższej chwili Kapitan wyszedł ,ominął miski ,kierując się na drugą część hali. Szedł spokojnie ,nie reagując w ogóle na wołania Dużego.
Pojawił się w okolicach 9 i wyczyścił wszystkie miski w których było jedzenie .
Dużemu udało się zrobić nie za dobre zdjęcie ,bo jak się okazuje Duży to teraz największy wróg,jak podchodzi do Kapitana to ten na niego syczy i ucieka . A kolega Dużego ,kucnął i zawołał Kapitana ,a ten do niego przyszedł i dał się nawet pogłaskać![]()
Duży mówi do niego ,ty gadzie ,jak cię morda bolała to wiedziałeś gdzie przyjść .
Niech się obraża , najważniejsze że jest zdrowy
Kapitana Hak dobrze wygląda.
Coś czuję, że niezły z niego miziak się robi
