I znowu sikanie powodem oddania kota
Nie tak dawno było u mnie 14 maluchów i po wypuszczeniu z klatki wszystkie sikały (i nie tylko) gdzie popadnie

Ustawiłam mnóstwo kuwetek, po dwie w każdym pokoju, , dwie w łazience, dwie na balkonie, w dużym pokoju cztery a i tak trzeba było mieć oczy dookoła głowy by złapać kociaka w TYM właśnie momencie i wsadzić do kuwety. Po tygodniu zaczęłam zmniejszać ilość kuwet, teraz mam w dużym pokoju dwie, w moim jedną i w łazience jedną, bo i kociąt jest już mniej. Pięknie załapały o co chodzi prawie od początku, tylko zaaferowanie zabawą przeszkadzało zdążyć do kuwetki, więc musiało ich być dużo. Wtedy nawet miska po owocach odstawiona na chwilę na podłogę była wybawieniem dla kociaka - i też był chwalony boż to prawie mistrzostwo świata dla takiego malucha
Przykro, że "taki problem" jest powodem rezygnacji z kociątka
Z drugiej strony, lepiej, że to się stało od razu a nie po kilku miesiącach...
jestem w takiej samej sytuacji jak Ty