Spooky (na)zwany Aksamitnym /⁠ᐠ⁠｡⁠ꞈ⁠｡⁠ᐟ⁠\

[Spooxterium]

a dlaczego nie w gwiazdkę?
jeśli chodzi o tylną część kota to Spooky lubi jak się go tak lekko klepie po boku udka przy powitaniu i drapie u nasady ogona

[Emily]

Moje kocidło można było tykać po pleckach, po głowie, po szyi, po boczkach, a reszta to było na zasadzie: nie tykaj stopy. O brzuchu zapomnij. Kompletna odwrotność w stosunku do kotki mojej babci. Ona lubiła po brzuszku, boczkach, pleckach i łapkach. Głowa z kolei była zakazana, groziło pacnięciem.

[ewkkrem]

a dlaczego nie w gwiazdkę?
jeśli chodzi o tylną część kota to Spooky lubi jak się go tak lekko klepie po boku udka przy powitaniu i drapie u nasady ogona

Po prostu dlatego, że moje "skrajnie otyłe koty" nie sięgają języczkiem do gwiazdki Skutki są chyba jasne
U nasady ogona to jedna ze stref komfortu. Są jeszcze: za uszkami, z boku pysia, pod bródką, na szczycie łebka, moje głupkoty (niektóre) lubią nawet po brzuszku Szczyt szczęścia osiągają jak grzebię palcem w uchu

[Spooxterium]

no to byś im pomogła w higienie u Spooka brzuszek jest nie-do-tykania, wszystkie inne strefy w zasadzie tak

[Silverblue]

Ja tam nie mogę dmuchać nigdzie. Czasami w główkę mogę cmoknąć, jak kot zamula i ma lekki błogostan przedsenny Kiedy chciałam cmoknąć Loczka w łapkę, to zrobił minę pod tytułem "a w ryj chcesz dostać?" ( Bez żadnych skojarzeń, on naprawdę tak patrzy )
Ale głaskać można dużo kota, łapki, stopki, właściwie oprócz brzuszka wszystko.

[Spooxterium]

Kiedy chciałam cmoknąć Loczka w łapkę, to zrobił minę pod tytułem "a w ryj chcesz dostać?"

Spooky jak jest czymś zajęty i pieszczochy trwają za długo to spogląda i odwraca łepek jak by mówił "weś, matka, pohamuj"

[Spooxterium]

Bardzo lubię jak np. jesteśmy na tarasie, każde zajęte swoimi sprawami, a on nagle tak dłużej paczy na mnie, przybiega, 'obcałowuje mnie' po twarzy i biegnie z powrotem do swoich spraw

[jolabuk5]

Bardzo lubię jak np. jesteśmy na tarasie, każde zajęte swoimi sprawami, a on nagle tak dłużej paczy na mnie, przybiega, 'obcałowuje mnie' po twarzy i biegnie z powrotem do swoich spraw

Tak, to bardzo miłe

[Silverblue]

Bardzo lubię jak np. jesteśmy na tarasie, każde zajęte swoimi sprawami, a on nagle tak dłużej paczy na mnie, przybiega, 'obcałowuje mnie' po twarzy i biegnie z powrotem do swoich spraw

Jejku, jakie to słodkie, zazdroszczę Ci bardzo

[Spooxterium]

Od tygodnia wychodzimy ze Spooky'm na spacery ogrodowe, w końcu udało mi się zrobić sensowne fotki

[pibon]

O boziu, jaki on ma sliczny pysiaczek!

[Silverblue]

Od tygodnia wychodzimy ze Spooky'm na spacery ogrodowe, w końcu udało mi się zrobić sensowne fotki

Ooo, jaki piękny Spooky plenerowy Jak ładnie idzie na smyczce! Widać że naprawdę przyzwyczaił się do szeleczek.

[jolabuk5]

Śliczny! I jaki zadowolony!!!

[Spooxterium]

O boziu, jaki on ma sliczny pysiaczek!

Ooo, jaki piękny Spooky plenerowy Jak ładnie idzie na smyczce! Widać że naprawdę przyzwyczaił się do szeleczek.

Taak, nie przeszkadzają mu w niczym. Jak tylko usłyszy moje pytanie czy chce iść na dwór, miauknie w odpowiedzi, podbiega i tak przystaje jak widzi że zamierzam mu założyć szelki, potem rusza pod drzwi

Śliczny! I jaki zadowolony!!!

Tak, widać że podobają mu się wyprawy do i po przydomowej 'dżungli'

[Emily]

Super fotki. Śliczne pysio.
Takie pytanko, jak chronicie się przed kleszczami? Moje kocidło akurat nigdy nie było chętne do wędrówek i głównie robiło plażing na balkonie. Ale koleżanka robiła swoim kotom jakieś wcierki, jakieś obroże zakładała i nadal przynosiły. Ogródek ma skoszony na maksa.