Tom 12 Czajnik, Ninoczka, Matylda

To dzien gwiezdnych wojen z powodu podobnego brzmienia slow

Tak, właśnie świetna ta gra słów

Rzadko pozuje :1luvu:

Jaki słodki Czajniś :1luvu:

I ten języczek

) Może rzadko pozuje, ale jak już zapozuje to konkretnie :ok:

Mam nadzieję, że jutro uda mi się przenieść z kotami na Odkrytą.
Bo dziś nie ma szans...

Zuza, to dzisiaj sobota.
Akcja powroty zaczęta?

Bo koty widzę wyluzowane.

Akcją rozpoczętą. Będzie się ciągnąć trochę...

Powinno być łatwiej, psychicznie pewnie też :ok:

.

Sprawnego powrotu do siebie

Oby wszystko sprawnie poszło i byście już byli w domu - tzn znowu w domu

Matyldzia jak spogląda jak jej zdjęcie robisz:)
Ale fajna ta ściana oszklona, to jest w środku? Tzn między dwoma pomieszczeniami czy taka loggia?

Silverblue pisze:Oby wszystko sprawnie poszło i byście już byli w domu - tzn znowu w domu
Matyldzia jak spogląda jak jej zdjęcie robisz:)
Ale fajna ta ściana oszklona, to jest w środku? Tzn między dwoma pomieszczeniami czy taka loggia?

Prześwit pomiędzy kuchnia a pokojem. W kuchni nie ma okna.

Wróciliśmy na Odkrytą!

Łapaniem Matyldzi było jeszcze bardziej traumatyczne niż poprzednio bo durna nie zamknęłam drzwi dopokoi i ganialam się z nią po całym mieszkaniu.

No ale w końcu się udało i jesteśmy na miejscu. Po wypuszczeniu Nina poszla się rozglądać (ona jest niesamowita), Czajnik został w transporterze a Mati uciekła i się schowała pod szafkę w kuchni.

Ale po kilku minutach wszyscy się poszli rozglądać. Tyle że jeszcze ogonki są opuszczone.

zuza, idziesz naprzód jak burza :ok:

Tom 12 Czajnik, Ninoczka, Matylda

Kto przegląda forum