Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
andorka pisze:Uderzona, w szoku zdołała się jeszcze odczołgać?
Czemu nie szukasz winy w sobie? - jako rozumny opiekun pozwoliłeś jej na wychodzenie "bo dobrze się bawiła". Dobrze, tylko krótko
Guanabana pisze:Generalnie kotka nie leżała przy drodze a ok. 1,50-2 m od niej. Nie wiem już co myśleć
Guanabana pisze:andorka pisze:Uderzona, w szoku zdołała się jeszcze odczołgać?
Czemu nie szukasz winy w sobie? - jako rozumny opiekun pozwoliłeś jej na wychodzenie "bo dobrze się bawiła". Dobrze, tylko krótko
Właśnie szukam, źle się czuję. Nie mieszkam z nią na co dzień, więc nie mogę jej doglądać. Ktoś inny powinien. Mimo wszystko czuję się źle bo wydarzyło się to podczas mojego pobytu. Zadręczam się co mógłbym zrobić, doradzić zawczasu domownikom. Okropne było uczucie jej widoku a potem pochówku, wiedząc, że już jej nigdy nie zobaczę.
Guanabana pisze:Generalnie kotka nie leżała przy drodze a ok. 1,50-2 m od niej. Nie wiem już co myśleć
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Jura, puszatek i 59 gości