Tom 12 Czajnik, Ninoczka, Matylda

Zdrowia dla łapeczki.

A my się jeszcze nie przenieśliśmy do końca, a za kilka tygodni będziemy się znów przenosić...
Moja mama zmarła i mogę sprzedać to droższe mieszkanie.

Nie mam pojęcia, jak złapię Matyldę.
Szczerze mówiąc jestem zmordowana tym wszystkim a tu powtórka...

A Łaciata nie ma i nie ma

Oj. Smutno… Żal…

Zuza, serdecznie Ci współczuję.

Bardzo współczuję zuza...
Tak wiele Ci się ostatnio nazbierało, przeprowadzka, Łaciat, mama...

Zuza, Bardzo współczuję.

Strata nawet spodziewana, jest bolesna.

Ale się porobiło

Bardzo Ci współczuję nawału stresów.

Przygotowuję Matyldę do łapania. Nastapi to za 3 tygodnie mniej więcej, ale tym bardziej mam czas się przygotować.
Karmie mokrym tylko w kuchni. Póki co Matylda się trochę cyka, ale hasła kuchnia jedzenie rozumie

Nie wiem czy dobrze rozumiem, będziecie wracać na tamto poprzednie mieszkanie, tak?

Silverblue pisze:Nie wiem czy dobrze rozumiem, będziecie wracać na tamto poprzednie mieszkanie, tak?

Tak. Że sprzedaży mieszkania po matce będzie więcej kasy

Jedyna korzyść, możesz sobie odświeżyć, odmalować Twoje lokum.

Zgadza się.
Tylko to łapaniem Matyldy...

Dziś Mati miała wizytę na balkonie!

Fajny "odwiedzający "

.

Matylda. Jakowy dorodmny latacz! Złapnęłaś? Mniamuśny był?
Książniczka Ofelja zainteresowana

U mnie na balkonie ptasich gości praktycznie nie ma (czasami zimą sikorki przelecą przez siatkę) ale obok balkonu owszem - wróble na drucie, mewy lub gołębie na widocznym kawałku dachu. Pannice wtedy szaleją. A Matylda taka spokojna, zdaje się gościem nie przejmować...

Matylda gościa obserwowała w wielkim napięciu, ale chyba wiedziała że przez szybę się nic nie da...

No to niezłą atrakcję miała Matylda :201461

Już sobie na pewno wyobrażała co to by było jakby go złapała. Może teraz ta przeprowadzka będzie mniej stresująca, no bo jednak koty zobaczą że na stare śmieci wróciły. Ale wiem, najgorsze to łapanie i cały ten transportowy rozgardiasz.

Tom 12 Czajnik, Ninoczka, Matylda

Kto przegląda forum