
Martwie się żeby ich organizu nie przyzwyczaiły się do sztucznego wspomagania, a jednocześnie boję się czekać na kupę dłużej niż 2 dni żeby znowu się nie zatkały. Czy ktoś ma jakiś dobry patent jak poradzić sobie z tym problemem?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Blue pisze:Oj - u nas bylo to samo - kilka tygodni trwalo zanim organizmy kotow najbardziej zatkanych wrocily tak naprawde do normy. Mialam wrazenie ze te koty ktore zatkaly sie na dobre - przez dlugi czas mialy jeszcze cos w rodzaju porazenia odbytnicy - bo czuc bylo ze tego kalu tuz przy ujsciu jest duzo (macajac kota przez brzuch), ze sie zbiera - a kot nawet nie probowal sie zalatwiac zanim naprawde duzo go nie bylo.
Bardzo ladnie kotom pomagalo podawanie raz dziennie Lactulosum - co sprawialo ze ten kal nie zbijal sie w twarde grudy i latwiej wychodzil.
Blue pisze:Bardzo ladnie kotom pomagalo podawanie raz dziennie Lactulosum - co sprawialo ze ten kal nie zbijal sie w twarde grudy i latwiej wychodzil.
Blue pisze:Chilli - dopuszczam mozliwosc ze tylko czesc partii tej karmy byla felerna, bo naprawde, mimo wysilkow intelektualnych z mojej strony - nie udalo mi sie znalesc innej przyczyny tego co sie stalo z cala moja siodemka (dodatkowo oprocz tych fatalnych zatwardzen jak sie okazalo wszystkie koty mialy przejsciowy bialkomocz - Skierce utrzymuje sie do teraz, ale na szczescie juz sie zmniejszyl).
I naprawde - bardzo by mi zalezalo zeby znalesc inna przyczyne tego stanu rzeczy - bo przeciez jesli to nie karma - to cos musialo to spowodowac. Ale co? Moge oglosic konkurs na pomysly
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Majestic-12 [Bot] i 65 gości