Szarość nie radość. Kotki, koteczki. Fotki, foteczki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 25, 2025 12:00 Re: Szarość nie radość. Manula

haaszek pisze:...



A to matka l'Oro :)
Obrazek


Widzę BARDZO nieoswojonego kota :mrgreen: .

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4939
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Czw mar 13, 2025 16:41 Re: Szarość nie radość. Do przodu

Uwielbiam patrzeć, jak w słońcu skrzy się sierść Cykorii.
Obrazek
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Czw mar 13, 2025 16:58 Re: Szarość nie radość. Manula

Lifter pisze:Teoretycznie oswojony Lapek w 5 minut po przyniesieniu do domu wlaczyl "cala wstecz" w tym temacie i wszystko trzeba bylo zaczac od poczatku, choc na szczescie potrwalo to duzo krocej. Acz do dzis oswojony jest wedle zasad, ktore sam ustanowil i ktore egzewkuje.
Np. "nie bedziesz glaskal mnie, poza lozkiem, wyprostwany, gdyz zaprawde powiadam ci, uciekne zaraz. Przykucnij, to moze nie. No chyba ze trzymasz zgrzeblo lub smaczki to wtedy na pewno nie uciekne".

Bosz, to Ty jeszcze NIE WIESZ że to KOT RZĄDZI :mrgreen: ale masz wymagania że ma być na Twoich warunkach a nie KOCICH :20145 :20145
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24589
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt mar 14, 2025 8:58 Re: Szarość nie radość. Do przodu

Jestem trochę przeziębiona i z tego powodu przymulona. Kładąc się spać nie zachowałam czujności i szary hrabia, po przejściu po mnie jak po grani, zajął miejsce centralnie na środku kołdry. Zorientowałam się, kiedy obudziły mnie marznące i zwisające z łóżka stopy. Pociągniecie za kołdrę nic nie dało. Próba zepchnięcia kota nogą nieco dalej też - sześciokilowy obciążnik leżał płasko, charczał i nie dało się ruszyć bryły z posad świata. Usiadłam więc w końcu, wzięłam go w ręce i przesunęłam pod ścianę. Schowałam zmarznięte stopy pod odzyskaną kołdrę i zaczęłam zasypiać, kiedy hrabia stwierdził, że jak już go obudziłam, to pójdzie do kuwety i w zemście zrobi mi komorę gazową.
Co też niezwłocznie uczynił.
Wylazłam spod kołdry, posprzątałam, poszłam umyć ręce. Wróciłam.

Na środku kołdry leżał wielki szary głaz i charczał. Złośliwie charczał.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pt mar 14, 2025 9:06 Re: Szarość nie radość. Do przodu

Szczesliwie nasze obecne koty uwazaja, ze my i one w lozku to o kogos za duzo i zwykle sobie po jakims czasie ida spac do duzego pokoju na fotelach.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4831
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 14, 2025 10:08 Re: Szarość nie radość. Do przodu

haaszek pisze:Jestem trochę przeziębiona i z tego powodu przymulona. Kładąc się spać nie zachowałam czujności i szary hrabia, po przejściu po mnie jak po grani, zajął miejsce centralnie na środku kołdry. Zorientowałam się, kiedy obudziły mnie marznące i zwisające z łóżka stopy. Pociągniecie za kołdrę nic nie dało. Próba zepchnięcia kota nogą nieco dalej też - sześciokilowy obciążnik leżał płasko, charczał i nie dało się ruszyć bryły z posad świata. Usiadłam więc w końcu, wzięłam go w ręce i przesunęłam pod ścianę. Schowałam zmarznięte stopy pod odzyskaną kołdrę i zaczęłam zasypiać, kiedy hrabia stwierdził, że jak już go obudziłam, to pójdzie do kuwety i w zemście zrobi mi komorę gazową.
Co też niezwłocznie uczynił.
Wylazłam spod kołdry, posprzątałam, poszłam umyć ręce. Wróciłam.

Na środku kołdry leżał wielki szary głaz i charczał. Złośliwie charczał.

:ryk:
Koty potrafią postawić na swoim :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69290
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 14, 2025 11:51 Re: Szarość nie radość. Do przodu

Lifter pisze:Szczesliwie nasze obecne koty uwazaja, ze my i one w lozku to o kogos za duzo i zwykle sobie po jakims czasie ida spac do duzego pokoju na fotelach.
U nas jest cała ceremonia z układaniem się do spania :D :D
A Echo obowiązkowo MUSI spać z człowiekiem :D najchętniej poszedłby spać do Mamusi, ale mu nie pozwalam, bo ona otwiera okno na noc (nawet zimą) a siatek nie pozwala w oknie założyć. A nawet gdyby nie otwierała, to McGyver potrafi otwierać drzwi balkonowe. Więc koty śpią zamknięte ze mną, bo inaczej Echo otworzyłby sobie drzwi do Mamusi, no a dlaczego nie powinien to już wiadomo.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pt mar 14, 2025 21:48 Re: Szarość nie radość. Do przodu

haaszek pisze:Jestem trochę przeziębiona i z tego powodu przymulona. Kładąc się spać nie zachowałam czujności i szary hrabia, po przejściu po mnie jak po grani, zajął miejsce centralnie na środku kołdry. Zorientowałam się, kiedy obudziły mnie marznące i zwisające z łóżka stopy. Pociągniecie za kołdrę nic nie dało. Próba zepchnięcia kota nogą nieco dalej też - sześciokilowy obciążnik leżał płasko, charczał i nie dało się ruszyć bryły z posad świata. Usiadłam więc w końcu, wzięłam go w ręce i przesunęłam pod ścianę. Schowałam zmarznięte stopy pod odzyskaną kołdrę i zaczęłam zasypiać, kiedy hrabia stwierdził, że jak już go obudziłam, to pójdzie do kuwety i w zemście zrobi mi komorę gazową.
Co też niezwłocznie uczynił.
Wylazłam spod kołdry, posprzątałam, poszłam umyć ręce. Wróciłam.

Na środku kołdry leżał wielki szary głaz i charczał. Złośliwie charczał.


:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10730
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Sob mar 15, 2025 17:33 Re: Szarość nie radość. Do przodu

Proponuję zanabyć większe łóżko i stanowczo większą kołdrę. Wtedy zmieści się i Duża, i kotek :idea:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35117
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob mar 15, 2025 20:13 Re: Szarość nie radość. Do przodu

haaszek pisze:Uwielbiam patrzeć, jak w słońcu skrzy się sierść Cykorii.
Obrazek

Cykoria jest piękna! :1luvu: :201461
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto mar 18, 2025 9:21 Re: Szarość nie radość. Do przodu

Wolność jest przereklamowana - stwierdziła Cykoria stojąc w otwartych drzwiach pracowni. Odwróciła się na wszystkich czterech piętach i wróciła do środka.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto mar 18, 2025 9:45 Re: Szarość nie radość. Do przodu

haaszek pisze:Wolność jest przereklamowana - stwierdziła Cykoria stojąc w otwartych drzwiach pracowni. Odwróciła się na wszystkich czterech piętach i wróciła do środka.

Mądrą Cykoria :ok: .

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4939
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Wto mar 18, 2025 11:21 Re: Szarość nie radość. Do przodu

:D :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69290
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 18, 2025 12:23 Re: Szarość nie radość. Do przodu

:1luvu: dla Cykorii
Żądam postawienia Andrzeja Dudy w stan oskarżenia zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej Art. 145. ustęp 2.

Senanta

 
Posty: 3486
Od: Nie paź 20, 2019 20:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 10, 2025 13:13 Re: Szarość nie radość. Na wagarach

W ubiegłym tygodniu rodzice pojechali tworzyć Sztukę do Mediolanu a ja zrobiłam sobie w pracy wagary i pojechałam do Krakowa ogarniać dzieci i koty.
"Mamo, zabezpiecz antresolę i pokój, żeby Szprotka nie weszła, bo nasika na łóżko". Taaa, zabezpiecz... Jak gonisz do taksówki, bo dzieci jakoś rano wstawać nie chcą i trzeba się śpieszyć, żeby zdążyć do szkoły :/ Jeden dzień zabezpieczyłam, drugiego dnia tylko antresolę, a potem jakoś tak wyszło, że jak przychodziłyśmy to obie kocice spały w szafie i na łóżku w pokoju, gdzie miały w bez kontroli nie wchodzić. I co? I SUCHO! Wystarczyło, że kuwetę sprzątałam równie często i dokładnie, jak swoim chłopakom. Tak że tego...
Ale przez Szprotkę i tak podniosło mi się ciśnienie. Dzieci już spały, weszłam wieczór do kuchni i zobaczyłam białe ślady na blacie, wychodzące ze zlewu. A przecież żadnym proszkiem zlewu nie czyściłam. Duchy? Ale kiedy popatrzyłam na ślubanek stojący za stołem już wszystko było jasne. Żeby przyśpieszyć poranne wstawanie dzień zaczynał się porcją budyniu, z górą owoców, a że skończyły mi się zapasy, więc zakupiłam odpowiednią ilość wraz z mięsem na rosół i szynką do kanapek. Oczywiście, mięso i wędlina zaraz poszły do lodówki, ale reszta czekała na swoją kolej. I Szprotka zwabiona powidokiem zapachu mięsa dobrała się do budyniu - torebka była wyciągnięta, rozszarpana a biała zawartość pokrywała całe siedzenie, podłogę pod ławą, moją czarną bluzę zostawioną w kuchni i w postaci śladów stół. Biała Franca, jak nic.

Szprotka kocha młodszą wnuczkę, Rysia starszą - oczywiście śpią razem z nimi.
Obrazek
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, Hana, Silverblue, zuza i 1036 gości