Moim zdaniem - typowe kocie zapasy, zabawa!
Jeśli rezydent czuje potrzebę odpoczynku od małego, to mozna koty rozdzielić na któtko, dobrze też, żeby były w domu różne miejscówki, "kociostrady", wysoki drapak z możliwością wejścia na szafę - żeby starszy mógł sam wyszukać miejsce pozwalające odpocząć od małego. Ale poza tym - spokojnie bym małego wprowadziła do domu na stałe. Kiedy koty będą razem cały czas, spotkanie z rezydentem przestanie być dla małego krótką atrakcją, którą trzeba wykorzystać do szalonej zabawy. Będą razem spać (małe koty też czasem śpią), mały będzie zwiedzał dom, będzie się bawił z Wami, zaczepiał, "przeszkadzał w pracy", korzystał z zabawek, dając wtedy "odetchnąć" rezydentowi, który zresztą, jak piszesz, jeśli ma dość, odgania malucha, czyli swietnie sobie radzi. .