Ciocia MaryLux. Jak poczebujesz oświetlania to czeba było do nas dzisiaj raniutko przylecieć kotolotę. Było piąkne słoneczko! Grzałyśmy futerka na parapapetu. Ino gupia Duża polazła gdziesik niby na spacer. Książniczka Ofelja
No to odliczamy. Już niecałe osiem, bo pół dnia minęło
U nas śnieg i mróz, słońce przez chwilę poświeciło przed zachodem. A dzień już zdecydowanie dłuższy. O godz.17. wciąż jest jasno. Wiosna nadchodzi dużymi krokami i wtedy się spotkamy
Mam niestety bardzo złe informacje i ogromnie mi trudno je tutaj wystukać. Marysia od wczoraj jest w szpitalu na Borowskiej, nie ma z Mary kontaktu, jest nieprzytomna. Tyle przekazano mi z innego szpitala, na Borowskiej nie jestem upoważniona do przekazywania mi informacji. Usiłuję skontaktować się z bratem Mary, na razie nie odbiera telefonu ani wiadomości. Nic więcej nie wiem....