
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Silverblue pisze:Biedulka. Oby się wykaraskała z tego. Ale bardzo dobrze ze je i że potrafi fruwać, przynajmniej nic jej nie dopadnie
mir.ka pisze:Silverblue pisze:Biedulka. Oby się wykaraskała z tego. Ale bardzo dobrze ze je i że potrafi fruwać, przynajmniej nic jej nie dopadnie
dzisiaj taka trochę bardziej wypierzona![]()
zmienia już pióra na wiosnę?
Katia K. pisze:W lipcu miałam "akcję" ratowania gołębia miejskiego w ścisłym centrum miasta, miał oba oczka takie, jak ta cukrówka/ sierpówka (gdyby to było u mnie, nazwałabym ją sierpówką). Historia długa, opisałam ją u siebie, bardzo trudno było mi uzyskać dla niego pomoc, bo strażnik miejski okazał się gburem i bez pyskówek się nie obeszło
Na szczęście w końcu przyjechał wet z gabinetu, który ma z miastem umowę też na takie sprawy. Obejrzał ptaka jeszcze na miejscu, stwierdził, że zalepione oczy to wina bakterii.
Ten "mój" był ślepaczkiem, ten Twój to półślepaczek, więc może przyczyna jest inna, może uraz? Tym bardziej, że jest taki trochę "rozczochrany". Niestety, widzi się mnóstwo miejskich ptaków, nie tylko gołębi z różnymi kalectwami: bez palców, bez całych stópek, z nadłamanymi dziobami. Jak im pomagać? Póki nie siedzą w kącie zobojętniałe na cały świat - nie da się złapać. No a co, jak już się złapie? Jeśli nie jest się zmotoryzowanym, żeby go zawieźć w odpowiednie miejsce, to naprawdę ciężko pomoc uzyskać![]()
Trzymam kciuki za Twoją cukrówkę/ sierpówkę
jolabuk5 pisze:mir.ka pisze:Silverblue pisze:Biedulka. Oby się wykaraskała z tego. Ale bardzo dobrze ze je i że potrafi fruwać, przynajmniej nic jej nie dopadnie
dzisiaj taka trochę bardziej wypierzona![]()
zmienia już pióra na wiosnę?
Możliwe. Podobno ma być wczesna wioana...
Silverblue pisze:Cukróweczko, wydobrzej. Nie znam się na tym w ogóle, ale chyba za wcześnie na zmianę piórek?
pibon pisze:Fajnie, ze Cukroweczka moze u Was zjesc! To jej najbardziej pomoze wydobrzec!
Katia K. pisze:W lipcu miałam "akcję" ratowania gołębia miejskiego w ścisłym centrum miasta, miał oba oczka takie, jak ta cukrówka/ sierpówka (gdyby to było u mnie, nazwałabym ją sierpówką). Historia długa, opisałam ją u siebie, bardzo trudno było mi uzyskać dla niego pomoc, bo strażnik miejski okazał się gburem i bez pyskówek się nie obeszło
Na szczęście w końcu przyjechał wet z gabinetu, który ma z miastem umowę też na takie sprawy. Obejrzał ptaka jeszcze na miejscu, stwierdził, że zalepione oczy to wina bakterii.
Ten "mój" był ślepaczkiem, ten Twój to półślepaczek, więc może przyczyna jest inna, może uraz? Tym bardziej, że jest taki trochę "rozczochrany". Niestety, widzi się mnóstwo miejskich ptaków, nie tylko gołębi z różnymi kalectwami: bez palców, bez całych stópek, z nadłamanymi dziobami. Jak im pomagać? Póki nie siedzą w kącie zobojętniałe na cały świat - nie da się złapać. No a co, jak już się złapie? Jeśli nie jest się zmotoryzowanym, żeby go zawieźć w odpowiednie miejsce, to naprawdę ciężko pomoc uzyskać![]()
Trzymam kciuki za Twoją cukrówkę/ sierpówkę
mir.ka pisze:Dzisiaj Elenka jadła jak to się mówi "w kratkę", coś tam skubała i to głównie swoja saszetkę. Trochę się z niej pośmialiśmy, bo postanowiłam jechać do weta po Apelkę dla niej, a ona coś podejrzewała i na wszelki wypadek postanowiła się dobrze schować , bo ja ją straszę ,że jak nie będzie jadła to pojedzie do weta![]()
Mądra kicia postanowiła być zapobiegliwa
Tym razem jej się udało, ale być moze i tak ją czeka wizyta w tym miesiącu i to jeszcze z badaniem ciśnienia krwi
Oczywiście na uspokajaczu. Rude też mają zaplanowaną wizytę, kontrolne badania krwi, a Rudzia jeszcze zastrzyk solensji. Następny systematyczny wydatek
, ale trzeba się z tym liczyć jak się ma koty w poważnym wieku.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 95 gości