Pchełeczko !! Wszystkiego dobrego na nowej drodze zycia!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 11, 2005 6:58

Kotka z Cheshire pisze:
berni pisze:Pchełeczki duzo spi, taka malenka sie zrobiła po tej sterylce że trudno ja dostrzec pomiedzy poduszkami. przed sterylka była ważona i miała 2,5 kg, to teraz wyobrazcie sobie jaka jest tycia, tyciuteńka. Może zmienimy imie na Calineczka :D


8O
Skoro jest taka malenka, to mozna podejrzewac, ze nie oplywala w dostatki w pierwszych miesiacach zycia, bardzo delikatnie mowiac. Bidulka :(

berni pisze: najnowsze wiesci... jest kooopal :D :D elegancko zagrzebany w kuwecie :D


:dance: :balony: :dance2: Wiecej takich wiesci prosimy :!: :D


To, że jest taka mala oznacza ze jest taka mała. Kotki z reguły rosna nawet jak nie oplywaja w dostatek - on taka juz ma urode, ze bedzie taka maciupka :) Moze jeszcze troche urosnie. Poki co ta waga 2,5 kg wydaje mi sie zupelnie idealna do jej wzrostu. Domi bedziesz miala zawsze kociatko w domku :)

Ciesze sie, ze Pchełka sie załatwa w kuwetce. Widać, ze nie cierpi za bardzo z powody tego zabiego. W kazdym bądź razie tak wynika z twojego opisu.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw sie 11, 2005 8:19

wczoraj Pchełka leżała cały dzionek poza krótkimi wypadami do WC
dziś juz chodzi po pokoju, zaczyna bawić sie sznurkiem wiec mysle ze jest wwzystko w porzadku


no i ostrzeżenie, :D
Dominiko przygotuj sie na nieprzespane noce, kicia całą noc domagała sie głaskania, bodła mamę główką, zaczepiała łapką i mruczała prawie całą noc 8O :D
no i zaczęła gaworzyć po swojemu :D
jest przecudownie kochana :D niesamowicie miziastego kotka bedziesz miała :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt sie 12, 2005 12:57

Nic nie chce mowic, ale jutro najprawdopodobniej "moja" mała Pchełka pojedzie do Dominiki.
Domi, czy Ty jestes gotowa na nia??? Ona Cie zakocha na smierc :)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt sie 12, 2005 18:51

tycia kicia ma sie calkiem dobrze. Udalo mi sie z nia jeszcze spotkac i pozegnac, i zyczyc wszystkiego dobrego na nowej drodze zycia.


Dziekuje Berni, ze moglas ja "przechowac" u siebie w domu !!
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt sie 12, 2005 21:00

nie ma za co :D to była przyjemność gościc takie przytulasne mruczaste cudeńko w domku :D możemy sobie pogratulować udanej akcji :ok:
jutro Kicia jedzie do nowego domku :D


Beliowen bardzo dziekuje za kase :D przyda sie bardzoooo :D

p.s Carmello a może by tak już tytuł uaktualnić :?: :wink:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt sie 12, 2005 21:10

carmella pisze:Nic nie chce mowic, ale jutro najprawdopodobniej "moja" mała Pchełka pojedzie do Dominiki.

carmella pisze:tycia kicia ma sie calkiem dobrze. Udalo mi sie z nia jeszcze spotkac i pozegnac, i zyczyc wszystkiego dobrego na nowej drodze zycia.

Dziekuje Berni, ze moglas ja "przechowac" u siebie w domu !!


Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuja, ze rzeczywiscie, nastepna noc Pchelka spedzi juz w Krakowie! :spin2: :spin2: :spin2: :spin2: :spin2: :spin2: :D To dlatego, ze kiciula dochodzi do formy w blyskawicznym tempie. BERNI jestes WIELKA!!!!!

carmella pisze:Domi, czy Ty jestes gotowa na nia??? Ona Cie zakocha na smierc :)


Kto kogo! :mrgreen: :twisted:
No, nawet jesli nie uda mi sie codziennie zaspokoic pchelkowej zadzy mizianek, mam jeszcze do pomocy kilka chetnych par rak. Jak od glaskow omdleje jedna para, kocie przekazane zostanie w nastepne. Taka sztafeta :mrgreen:

Tak po cichu zdradze, ze nie tylko ja nie moge sie doczekac przyjazdu kociska

Ach, co to byl za tydzien! Te przygotowania, zakupy, godziny spedzone w internecie w poszukiwaniu madrych rad....Dziekuje w tym miejscu Carmelli i Berni za pomoc i edukacje! Troszke mnie jednak nerwy zzeraja. Trzymajcie kciuki, zeby Pchelka szybciutko poczula sie jak u siebie w domku!

Kotka z Cheshire

 
Posty: 94
Od: Nie sie 07, 2005 18:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 13, 2005 7:39

oczekuje relacji!!! Mailowych i na forum.


uwazaj Dominiko, bo pewnie nie wytrzymam i zadzwonie...
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob sie 13, 2005 16:00

Postaram się kontynuować na forum naszą Pchełka-Story, w miarę możliwości ilustrowaną.

Tymczasem Berni pewnie już dojeżdża do Krakowa.... Trzymajcie kciuki za bezstrsową prezentację (bezstresową dla obu stron bo ja też się troszkę denerwuję :oops:

Kotka z Cheshire

 
Posty: 94
Od: Nie sie 07, 2005 18:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 13, 2005 16:17

Bardzo mocno trzymam!
A Ty lyknij calmsa alboco :lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88194
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob sie 13, 2005 16:19

Trzymam mocno. Daj znac jakie wrazenia i jak ma sie Pchełka. Niedlugo trzeba bedzie dac znac moderatorom i zamknac watek Pchełki poszukiwaczki domu. A otoworzyc na Kotach watek Kici -krakowianki :)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob sie 13, 2005 19:06

Ufff...Pchełka już u mnie. Teraz śpi, mi nerwy już opadły, więc jest okazja zdać pierwszą relację.
Martwiłam się, że koteczka pierwsze godziny w nowym miejscu spędzi zaszyta w jakiejś ciemnej dziurze, zestresowana dokumentnie. Tymczasem wygląda na całkiem zrelaksowaną. Pewnie duży w tym udział miała obecność Berni i Jej Mamy w pierwszych chwilach po wypuszczeniu z transporterka. Tak jakby stwierdziła: skoro przywiozły mnie tu te Fajne Duże, to nie może być tu tak źle. Obejrzała z grubsza mój pokój po czym wskoczyła na tapczan, gdzie siedziała Mama Berni, przytuliła się do jej nogi i pięknie zamruczała.

Tu musiałam przerwać pisanie, bo pannica się obudziła, umyła, jeszcze raz się rozejrzała, wszamała caluśką tackę animondy dla kociąt :lol:. I wyraźnie prosi o dokładkę 8O !

A przed chwilką bawiłyśmy się myszką! o!

Ciągle nie wymyśliłam imienia. A koleżaneczka zdecydowanie reaguje na "Pchełkę". Od razu stawia się przy pustej miseczce po animondzie i patrzy na mnie wymownie :catmilk: No ale dwie tacki na raz to chyba przesada..., nawet na przełamanie lodów...(wyprowadźcie mnie z błędu, jakby co).

Właśnie wdrapała mi się na kolanka i mrrrruczy :mrgreen:

Jest słodka!!!!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:

cdn.

Kotka z Cheshire

 
Posty: 94
Od: Nie sie 07, 2005 18:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 13, 2005 20:32

Az mi lzy poplynely. Ze szczescia chyba i ze wzruszenia.

Powiedz Dominiko. W niczym nie sklamalam opisujac Pchełke?
Prawda, ze to slodka kicia? Dbaj o nia dobrze!

I dwie animondki na raz to zdecydowanie za duzo :) Zobacz w opisie ile kicia o wadzie mniej niz 2,5 kg moze zjesc tej karmy na dzien ;)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob sie 13, 2005 20:34

Gratulacje :lol: :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob sie 13, 2005 21:14

carmella pisze:Powiedz Dominiko. W niczym nie sklamalam opisujac Pchełke?
Prawda, ze to slodka kicia? Dbaj o nia dobrze!

I dwie animondki na raz to zdecydowanie za duzo :) Zobacz w opisie ile kicia o wadzie mniej niz 2,5 kg moze zjesc tej karmy na dzien ;)


Tak coś czułam z tą animondą :wink: . Wiemy też, że sucha sanabelle nie powala na kolana :roll: ale przynajmniej wiemy, czym będzie można kicie przekupić :lol:

A Pchełka jest śliczna! :1luvu: Ten na pół rudy pychol i łapki :love: Ale nosio to mnie już całkowicie rozbraja. Taki tyci i taki brzoskwiniowy do schrupania :love: Zdjęcia nie oddają jej uroku w żadnym wypadku!

No i kolanka są the best

Kotka z Cheshire

 
Posty: 94
Od: Nie sie 07, 2005 18:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 13, 2005 21:22

dlaczego zamiast skakac ze szczescia to ja placze (tzn placze ze wzruszenia)

Ja wiem, ze nie za wiele moglam tej kotce dac od siebie. Ale po prostu ja kocham....
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 119 gości