Nie jestem pewna jego losów, gdyż osoba, która kota adoptowała strasznie kręci

Zaczęło się od unikania kontaktów telefonicznych, ostatnio dowiedziałam się, że kot jest niby agresywny, a to do niego niepodobne.
Ponadto do dziasiaj nie otrzymałam transporterka w którym wysłałam kocurka w podróż, podobno osoba ta już złożyła reklamację na poczcie, ale jakoś nie może mi podać nr reklamacji

Proszę czy ktoś z Konina, albo z okolic mógłby sprawdzić jak się ma ten kot, strasznie się o niego martwię

Czy ktoś mógłby mi pomóc?? na odległość nic nie zrobię
